Remont zabytkowych organów z początku XX wieku
Po odbudowie organów według projektu Michaela Englera w bazylice św. Elżbiety, trwa remont organów w katedrze wrocławskiej. Mają ponad 100 lat, a były budowane dla wnętrza Hali Stulecia w latach 1911-1913.
W czasie II wojny światowej z Hali rozkradziono piszczałki i uszczuplono organy przynajmniej o 50 głosów. Aby ratować instrument, przeniesiono go do odbudowywanej katedry wrocławskiej, ale jednocześnie kilkakrotnie przebudowywano.
Obecnie stan instrumentu był na tyle zły, że szybki remont stał się jedynym rozwiązaniem.
Pierwszym krokiem okazała się rozbiórka organów.
– Wszystkie elementy, w tym piszczałki, muszą przy takim zadaniu zostać szczegółowo sprawdzone przez specjalistów – tłumaczy Sekretarz Miasta Włodzimierz Patalas i precyzuje, że renowacji poddane zostaną nadające się wciąż do użycia piszczałki, natomiast zniszczone zostaną odtworzone.
Demontaż piszczałek rozpoczęły jeszcze w ubiegłym roku trzy specjalistyczne firmy – Zych Zakłady Organowe Dariusz Zych, Organmistrzostwo Piotr Zych oraz Organmistrzostwo Vestra Grzegorz Tchórzewski.
– Obecnie znaczna część piszczałek jest już gotowa po przeglądzie i niedługo wykonawca zacznie ich montaż – podkreśla Sekretarz Miasta Włodzimierz Patalas.
Bardzo ważnym krokiem było przygotowanie pełnej dokumentacji, w uzgodnieniu z Dolnośląskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.
Roboty budowlane w katedrze wrocławskiej dotyczą bowiem nie tylko przygotowania nowej instalacji elektrycznej, która zasila organy (konsorcjum, które prowadzi remont, uzyskało już w Wydziale Architektury i Zabytków pozwolenie na budowę), ale także wzmocnienia empory, na której znajdują się organy.
Organy na 195 głosów i 16 tysięcy piszczałek
Empora jest kluczowa, ponieważ po remoncie będzie dźwigała większą ilość piszczałek.
Przed remontem organy miały 151 głosów (wydobywanych przez ponad 13 tys. piszczałek). Po remoncie będą miały maksymalnie 195 głosów (czyli 16 tys. piszczałek – uwzględniając echoorgany, znajdujące się na strychu nad prezbiterium).
Szacunkowo, wspomniane 195 głosów, jakie będą miały odrestaurowane organy w katedrze wrocławskiej, da im drugie miejsce w Europie pod względem rozmiarów (większe są posiadające 242 głosy organy w katedrze w niemieckiej Pasawie).
Co istotne, wrocławska rozbudowa i uzupełnianie rejestrów to nie gigantomania, a przywracanie organom możliwości, które kiedyś utraciły. I nie chodzi tylko o liczbę głosów.
– Bardzo ważne, że te głosy przełożą się na szereg absolutnie fantastycznych brzmień. To więcej niż wielka orkiestra. Będą tu, na przykład, imitacje pełnego wachlarza instrumentów dętych – trąbki, puzonu, tuby, co najmniej dwa tzw. vox humana, czyli głosy, które w wyobrażeniu organmistrzów mają imitować te wydobywane przez ludzi – wylicza organista, prof. Piotr Rojek z Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu.
Do remontu i rozbudowy organów zostaną użyte między innymi oryginalne elementy, które po wojnie trafiły do klasztoru paulinów w Częstochowie, czyli 10 wiatrownic (skrzyń, w których powietrze jest rozdzielane na poszczególne piszczałki).
Profesor Rojek nie kryje radości, że udało się je odzyskać i zastanawia, dlaczego wiatrownice w ogóle pojechały do Częstochowy.
– Po wojnie, gdy organy przenoszono do katedry, i tak nie byłoby możliwości zamontowania w tej przestrzeni całego instrumentu. Poza tym, część głosów zaginęła tuż po wojnie i zostały tylko wiatrownice, dlatego przekazano je w darze do Częstochowy – dodaje prof. Rojek.
Jak organy w katedrze wrocławskiej zmienią się wizualnie
Znikną elementy na charakterystycznych podwieszeniach przy bocznych ścianach. Bryła modernistycznego instrumentu stanie się bardziej zwarta i wizualnie uporządkowana.
Jak twierdzą fachowcy, poprawi to też właściwości głosowe instrumentu. Zaprojektowano całkowicie nową iluminację. Oświetlenie będzie zawieszone w dwóch punktach. Podkreśli monumentalność i urodę prospektu organowego.
Remont organów w katedrze – jakie są koszty?
Całkowity koszt remontu na dziś to 19 milionów złotych. Środki będą pochodziły od Miasta Wrocław, od sponsorów i od archidiecezji. Udało się także pozyskać dotację z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków.
Organy gotowe do 2026 roku, ale będzie długie strojenie
Instrument zostanie zamontowany w katedrze wrocławskiej do końca 2026 roku, ale pół roku potrwa strojenie organów.
W pełni gotowy instrument będzie w 2027 roku i ma ucieszyć wszystkich, nie tylko wiernych.
– Uzyskamy niezwykłą wizytówkę Wrocławia w Europie i na świecie. Oczywiście, posłużą do liturgii, ale myślimy o tym, by i w katedrze organizować koncerty na tak fantastycznym instrumencie – dodaje ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz parafii katedralnej.
Włodzimierz Patalas podkreśla jeszcze, że po renowacji organów w katedrze wrocławskiej miasto będzie mogło się pochwalić trzema instrumentami wysokiej klasy (to także organy w bazylice św. Elżbiety i instrument w Narodowym Forum Muzyki), z których każdy jest inny.
– A to punkt wyjścia do organizowania festiwali organowych, które przyciągną zarówno organistów z całej Europy, jak i publiczność – dodaje Sekretarz Miasta.