wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

4°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 07:05

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Patroni 2023: Paweł Edmund Strzelecki. Badacz i odkrywca, któremu zabroniono mówić o australijskim złocie
Kliknij, aby powiększyć
Po lewej: dziewczyna stojąca tyłem i unosząca ręce do góry na tle oceanu i wzgórz / po prawej: pomnik P. E. Strzeleckiego Archiwum prywatne / Wikimedia Commons
Po lewej: dziewczyna stojąca tyłem i unosząca ręce do góry na tle oceanu i wzgórz / po prawej: pomnik P. E. Strzeleckiego

Gdzie był? A gdzie go nie było!? Australijczycy jego imieniem nazwali góry i doliny. Postawili mu pomnik. O P. E. Strzeleckim, patronie roku 2023, mówi się: wielki szczęściarz, któremu tylko raz się nie powiodło, bo musiał milczeć o znalezionym złocie. Wciąż mało znany na świecie, mimo że zasłużył się w wielu jego zakątkach podczas podróży naukowej dookoła świata. Takiej ekspedycji podjął się jako pierwszy Polak. W dzisiejszych czasach Australia jest znacznie bliżej. Teraz są tam Ola i Jasiek, którzy przesyłają zdjęcia.

Reklama

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Sir Paul Edmund Strzelecki 1797-1873 The Polish Explorer of Australia / Z boku cokołu jest płaskorzeźba przedstawiająca góry wraz z nazwami minerałów odkrytych przez sir Strzeleckiego. Wikimedia Commons
Sir Paul Edmund Strzelecki 1797-1873 The Polish Explorer of Australia / Z boku cokołu jest płaskorzeźba przedstawiająca góry wraz z nazwami minerałów odkrytych przez sir Strzeleckiego.

Ten monumentalny pomnik Pawła Edmunda Strzeleckiego, polskiego eksploratora Australii, stoi od 1988 roku w mieście Jindabyne, leżącym 180 km na południe od Canberry. Jego odsłonięcie było jednym z akcentów obchodów jubileuszu dwusetlecia kraju. Cokół osłaniała australijska flaga, która później pojechała do szkoły podstawowej w Głuszynie (dziś część Poznania), gdzie geograf przyszedł na świat 20 lipca 1797 roku.

Pomnik w Jindabyne to dzieło poznańskiego rzeźbiarza Jerzego Sobocińskiego, wykonane w całości w Polsce. Odlana w brązie figura Strzeleckiego waży ponad 3 tony i mierzy 4,7 metra, a cały pomnik – 11 metrów. Cokół obłożony jest płytami granitowymi pochodzącymi z kamieniołomu na Dolnym Śląsku.

Postać w dostojnej pozie wyciąga przed siebie prawą rękę, wskazując Górę Kościuszki (2228 m n.p.m.) – najwyższy szczyt kontynentalnej Australii, wznoszący się w Górach Śnieżnych.   

Szczególny wygląd tego wierzchołka uderzył mnie tak silnie przez swe podobieństwo do kopca w Krakowie... że choć w cudzym kraju, na cudzej ziemi, ale wśród ludu ceniącego wolność i jej obrońców, nie mogłem powstrzymać się od tego, żeby nie nadać górze nazwy Mount Kościuszko.
P. E. Strzelecki, Raport o odkryciu Ziemi Gippsa. Sprawozdanie hr. Strzeleckiego, za portalem Instytut De Republica

Górskie pasmo i żyzna ziemia

Góry Śnieżne – najwyższe pasmo Wielkich Gór Wododziałowych – Paweł Strzelecki odkrył i zbadał w 1840 roku podczas drugiej z trzech wypraw w głąb lądu. W trakcie tej samej ekspedycji znalazł i nazwał Ziemię Gippsa – bardzo żyzny teren na stokach Wielkich Gór Wododziałowych, który obecnie jest głównym obszarem hodowli bydła w Australii. Ziemię tę nazwał na część Georga Gippsa, gubernatora Sydney, na zlecenie którego przemierzał kontynent. Badacz trafił także na dolinę rzeki Latrobe, bogatą w pojedyncze złoża węgla brunatnego.

Później wyruszył do Tasmanii, by prowadzić na wyspie badania geologiczne (węgiel, miedź i kwarc), geograficzne i prace topograficzne. Doszedł do słusznego wniosku, że tamtejsze góry są przedłużeniem Wielkich Gór Wododziałowych na stałym lądzie i że Tasmania całkiem niedawno (geologicznie) oddzieliła się od kontynentu. Po powrocie z Tasmanii rozpoczął trzecią i ostatnią wyprawę, która zaowocowała wielką (7,6 m na 1,5 m) mapą poznanych terenów.

Australię opuścił po czterech latach z powodu pogarszającego się zdrowia. W 1843 roku przez Timor, Bali, Singapur, Chiny, Indie, Egipt, Maltę i Francję wrócił do Anglii, gdzie pozostał do końca życia. W Londynie wydał monografię geograficzno-geologiczną o Nowej Południowej Walii i Tasmanii, której częścią była wspomniana mapa. Praca ta przez lata była podstawowym źródłem wiedzy o Australii. Dzieło doceniono złotym medalem Królewskiego Towarzystwa Geograficznego w Londynie, a autor otrzymał doktorat honorowy uniwersytetu w Oksfordzie oraz dwa ordery od królowej Wiktorii.

Milczenie o złocie

Australijczycy powinni byli ozłocić Strzeleckiego po pierwszej wyprawie z Sydney, dokąd przypłynął w 1839 roku w wieku 42 lat. Podróżnik rusza 200 km na zachód i trafia na złoto. Cenny kruszec znajduje w dolinie rzeki w okolicach Bathurst. Zachowuje to jednakże w tajemnicy na polecenie gubernatora Gippsa, który obawia się rozruchów wśród osadników. W tamtym czasie Południowa Walia była kolonią karną, zamieszkiwaną w większości przez więźniów (notabene Strzelecki sprzeciwiał się niewolnictwu, podobnie jak złemu traktowaniu Aborygenów, a także Indian, których plemienne zwyczaje opisywał jako pierwszy Polak).

Kilkanaście lat później, po zmianie układów i przepisów, kopalnie złota zaczęły rosnąć jak grzyby po deszczu, na których przybysze z różnych stron świata zbijali fortuny. Australia na kilka dekad pogrążyła się w gorączce złota. Strzelecki nie jest uznawany za odkrywcę tego kruszcu, ponieważ ktoś ponoć znalazł go przed nim.

Gdy ktoś nieustannie podróżuje, inny zadaje pytanie. Skąd ma pieniądze?! Strzelecki miał sponsora – księcia Franciszka Sapiehę, którego majątkami zarządzał wcześniej na Kresach Wschodnich. Po jego śmierci dostał wystarczająco dużo, by opłynąć świat. Z kraju wyjechał po upadku powstania listopadowego, w którym brał udział. Był w Anglii i Szkocji, podróżował po Włoszech, Francji i Szwajcarii. Mówi się, że studiował geografię i geologię, ale jego najważniejszy biograf, Lech Paszkowski – który w swoim czasie tropy odkrywcy badał przez kilkadziesiąt lat – twierdzi, że był on po prostu genialnym samoukiem.

Podczas podróży życia poznał Paweł Edmund wiele krajów, ale to Australia była dla niego najważniejsza i przyniosła mu największą sławę. Jest tam m.in. góra, wzniesienie, wzgórze, przełęcz, pustynia, rzeka, jezioro i miejscowość nazwana od jego nazwiska. A ponadto skorupiak (Pleurotomaria strzeleckiana) i przedstawiciel wymarłego morskiego stawonoga (trylobita Brachymetopus strzeleckii). W Australii ukazało się 6 biografii Strzeleckiego w języku angielskim, w tym L. Paszkowskiego pt. „Sir Paul Edmund de Strzelecki”.

Podróżnik – odkrywca – filantrop

We Wrocławiu, w bibliotece miejskiej, na czytelników czeka inna pozycja autorstwa Lecha Paszkowskiego – „Paweł Edmund Strzelecki. Podróżnik – odkrywca – filantrop”. Biograf, jak pisze w podziękowaniach, stworzył ją korzystając z ponad 450 książek i 320 artykułów.

Zawarł w niej opowieść o dzieciństwie i młodości, o podróżach po kraju, po obu Amerykach (m.in. USA z kilkoma miastami i rejsem do wodospadu Niagara, Kanada, gdzie nad jeziorem Ontario odkrył do dziś eksploatowane złoża rud metali, dalej Meksyk, Kuba, Brazylia, Argentyna, Chile, Urugwaj, Peru, Ekwador, Salwador, Polinezja, Hawaje) i po wyspach Oceanii (na północnej Nowej Zelandii przeprowadził pierwsze w historii badania geologiczne, na południowej opisał złoża ołowiu, żelaza i miedzi, które latami dawały temu krajowi pieniądze).

Odrębny epizod w życiu Strzeleckiego to jego podróże po Ameryce, zwłaszcza rejsy na pokładzie statków brytyjskich. Tam nasz Polak jawi się jako niezastąpiony kompan kapitanów, również jako lojalny przyjaciel. Zawarte wówczas przyjaźnie przetrwają do śmierci, a czas spędzony na statkach zaprocentuje. Listy rekomendacyjne będą mu później otwierały na oścież wszelkie drzwi.
Ernestyna Skurjat-Kozek w przedmowie do wydania polskiego

Jednym z wątków jest przyjaźń podróżnika z kobietami, w tym miliarderką i niejedną lady. Panie darzyły go bodaj aprobatą za szarmanckość, towarzyskość, jowialność i znajomość języków. Strzelecki miał być altruistą i pocieszycielem, może nieco złośliwym. Nie miał jednak żony ani dzieci.

W przedmowie czytamy, że z wizerunku, który na stronach tworzy autor, wyłania się człowiek honoru, o nieposzlakowanej uczciwości i wysokim morale. Samarytanin, przyjaciel Aborygenów i Indian, osoba szanująca kultury autochtonów.

Paszkowski przypomina, że Strzelecki to nie tylko podróżnik i odkrywca. To meteorolog i ekolog, orędownik ochrony przyrody, który ostrzegał przed degradacją środowiska naturalnego Australii, zwłaszcza w rejonach górskich, nawoływał do nawadniania kraju suszy i wskazywał na szkodliwość wyrębu lasów.

Autorka przedmowy uważa, że książka Paszkowskiego ma szansę odegrać wielką rolę w promocji Strzeleckiego, który wciąż jest mało znany w Polsce i na świecie, mimo istotnej roli, jaką odegrał w wielu jego zakątkach podczas podróży naukowej dookoła świata, której podjął się jako pierwszy Polak.

Wypłynął w nią 8 czerwca 1834 roku z Liverpoolu. Do Anglii wrócił po 9 latach. Zmarł w Londynie 6 października 1873 roku. Życzył sobie, aby po jego śmierci spalić wszystkie pamiętniki i nieopublikowane zapiski. Sprawa testamentu do dziś jest enigmatyczna, a jej splotów nie rozwiązał nawet biograf Paszkowski.

W tym roku, którego Strzelecki jest jednym z patronów (wybór posłów), przypada 150. rocznica śmierci odkrywcy. Gdyby ktoś chciał jego śladami ruszyć łódką wokół świata lub tylko do Australii, może na zachętę obejrzeć zdjęcia od Oli Indianki i Jasia Surfera, którzy w 2023 roku wyruszyli tam z wrocławskiego Nadodrza z biletami w jedną stronę. Przekazują, że mają i bawią się świetnie, chociaż na Mount Kosciuszko i pod pomnik sir Strzeleckiego jeszcze nie dotarli.

Dotychczas na www.wroclaw.pl z cyklu „Patroni 2023”:

  1. „Praca zdalna w renesansie!? O geniuszu, który zmienił świat, i jego związkach z Wrocławiem” – Mikołaj Kopernik
  2. „Wyjątkowe ikony, niezwykłe witraże. Dzieła Jerzego Nowosielskiego we wrocławskich świątyniach”
  3. "Sto lat, Wisława Szymborska! Jaką dała się poznać pośmiertnie poetce z Wrocławia?"
  4. „Jan Matejko. Co mówią o malarzu obrazy, które oglądamy we Wrocławiu?”
  5. Odważna feministka z dynamitem w gorsecie. Poznajcie Aleksandrę Piłsudską”
  6. "Ojciec niepodległości i czwórki dzieci. Wojciech Korfanty i jego związki z Wrocławiem"

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl