wroclaw.pl strona główna

WAŻNE „Bezpieczny Dolny Śląsk – Bezpieczna Polska”. Dolnośląski Kongres Samorządowy

  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Tramwaj im. Wojciecha Jerzego Hasa już jeździ po Wrocławiu

Mamy już tramwaje MPK Wrocław, których patronami są znani ludzie kultury, jak m.in. Marek Hłasko, Jerzy Grotowski, Stanisław Dróżdż. Teraz do tego grona dołącza kolejna wielka postać – wybitny reżyser filmowy Wojciech Jerzy Has – w wyjątkowy sposób związany z Wrocławiem. Od dziś mistrz kina znów „jest w ruchu” — tym razem po torach stolicy Dolnego Śląska.

Reklama

Tramwaj Moderus Gamma z wyjątkowym patronem

W czwartek, 13 listopada, na zabytkowym torze przy Hali Stulecia i ZOO odbyła się wyjątkowa uroczystość. MPK Wrocław zaprezentowało tramwaj im. Wojciecha Jerzego Hasa — Moderus Gamma o numerze bocznym 3341.

Galeria zdjęć

To 19. pojazd z patronem w historii spółki i trzeci w tym roku. Jego premiera stała się jednym z wydarzeń otwierających wrocławski cykl „Zawsze Has”, organizowany wspólnie z Instytutem im. Jerzego Grotowskiego w ramach Roku Wojciecha Jerzego Hasa, ustanowionego przez Senat RP.

Uroczystość rozpoczęła się symbolicznie — od złożenia kwiatów przy tablicy upamiętniającej Wojciecha Jerzego Hasa przy dawnej Wytwórni Filmów Fabularnych we Wrocławiu, miejscu, z którym artysta był przez lata związany.

Stamtąd uczestnicy wydarzenia udali się na przystanek zabytkowy przy Hali Stulecia, gdzie odbyła się prezentacja tramwaju. Po jej zakończeniu zgromadzeni wyruszyli w symboliczny przejazd do przystanku „Oławska”, by następnie uczestniczyć w wernisażu wystawy „Zawsze Has”.

Witold Woźny, prezes MPK Wrocław, podkreśla, że decyzja o nadaniu imienia tramwajowi podyktowana była czekaniem na najlepszy moment, aby odpowiednio spuentować Rok Wojciecha Jerzego Hasa.

<p>Uroczystość nadania tramwajowi MPK Wrocław imienia Wojciecha Jerzego Hasa &ndash; prezes MPK Wrocław Witold Woźny</p> fot. Bartosz Mokrzycki
Uroczystość nadania tramwajowi MPK Wrocław imienia Wojciecha Jerzego Hasa – prezes MPK Wrocław Witold Woźny

– To dla nas ogromna radość, że jako MPK Wrocław możemy przypominać i kultywować pamięć o tak znamienitych osobach, postaciach, które zapisały się zarówno w historii Wrocławia, jak i w historii całego naszego kraju.

Wojciech Jerzy Has jest absolutnym fenomenem, na jego twórczość powoływali się i wciąż powołują ludzie kultury i filmu na świecie, m.in. Martin Scorsese, czy Francis Ford Coppola.

Filmy Wojciecha Jerzego Hasa są uznawane za dorobek kultury światowej i na zawsze zapisane będą w panteonie największych dzieł. A teraz Wojciech Jerzy Has, jako patron naszego tramwaju, będzie jeździł po Wrocławiu i przemierzał całe miasto – podkreślał Witold Woźny. 

<p>Uroczystość nadania tramwajowi MPK Wrocław imienia Wojciecha Jerzego Hasa &ndash; Wanda Ziembicka-Has&nbsp;&nbsp;</p> fot. Bartosz Mokrzycki
Uroczystość nadania tramwajowi MPK Wrocław imienia Wojciecha Jerzego Hasa – Wanda Ziembicka-Has  

Mobilna opowieść o polskim kinie i artystycznej wolności

Tramwaj imienia Hasa to kolejny przykład współpracy MPK Wrocław z instytucjami kultury. Tym razem partnerem przedsięwzięcia jest Instytut im. Jerzego Grotowskiego, który prowadzi cykl wydarzeń poświęconych życiu i twórczości reżysera.

Dzięki tej inicjatywie postać Hasa trafia do przestrzeni codziennego doświadczenia mieszkańców, stając się częścią miejskiego rytmu, który łączy kulturę z komunikacją.

Pojazd, ozdobiony dedykowaną oprawą graficzną, na zewnątrz nosi imię reżysera, a wewnątrz przypomina najważniejsze dzieła i cytaty z jego twórczości. To nie tylko środek transportu.

To mobilna opowieść o polskim kinie i artystycznej wolności, która towarzyszy pasażerom między przystankami.

— Myślę, że tym tramwajem mogą się odbywać przejażdżki, dowozy na festiwale filmowe, dowożenie do kina… Można go puszczać w takie trasy, które są jakoś związane z filmem.

Albo zapraszać na przejażdżkę reżyserów – tak, żeby każdy człowiek filmu choć raz tym tramwajem pojechał; by ludzie potem wyjeżdżali z Wrocławia i nam zazdrościli, że mamy takie filmowe tramwaje – podkreślała Wanda Ziembicka-Has, żona reżysera i strażniczka jego pamięci, żartobliwie nazywając się „żoną tego, co tramwaj jego”. 

<p>Uroczystość nadania tramwajowi MPK Wrocław imienia Wojciecha Jerzego Hasa &ndash; Wanda Ziembicka-Has&nbsp;</p> fot. Bartosz Mokrzycki
Uroczystość nadania tramwajowi MPK Wrocław imienia Wojciecha Jerzego Hasa – Wanda Ziembicka-Has 

100-lecie urodzin Wojciecha Jerzego Hasa

Genialny reżyser skończyłby w tym roku 100 lat. Rok 2025 to czas szczególny — w całej Polsce trwają obchody jego urodzin.

Wojciecha Jerzego Hasa wspomina publiczność, środowisko filmowe, uczniowie i absolwenci łódzkiej filmówki, przyjaciele i rodzina artysty, a także instytucje kultury. Wrocław, jako miasto, z którym Has był głęboko związany, wpisuje się w tę ogólnopolską opowieść o pamięci i sztuce.

– Mówi się, chociaż nie do końca musi to być prawda, że tak długo żyjemy, jak długo o nas pamiętają. Dzięki temu tramwajowi będziemy pamiętać o Wojtku, o jego filmach, bo artyści mają szczęście, że przemawiają do nas nie tylko nazwiskiem, ale też tym, co po sobie zostawią.

A Has pozostawił wielkie rzeczy, wielkie wspomnienia, człowieczeństwo i sztukę. To dzisiaj bardzo ważne, tego nam brakuje – podkreślał wiceprezydent Wrocławia Ryszard Kessler. 

<p>Uroczystość nadania tramwajowi MPK Wrocław imienia Wojciecha Jerzego Hasa &ndash; wiceprezydent Wrocławia Ryszard Kessler</p> fot. Bartosz Mokrzycki
Uroczystość nadania tramwajowi MPK Wrocław imienia Wojciecha Jerzego Hasa – wiceprezydent Wrocławia Ryszard Kessler

Wojciech Jerzy Has – dowcipny, uwielbiał wędkować

Wrocławska dziennikarka Wanda Ziembicka-Has była żoną reżysera. Podkreśla, że Wrocław pozostał dla jej męża bardzo ważny, tu nakręcił kilka pierwszych filmów, mieszkał w pokoju nr 45 w Wytwórni Filmów Fabularnych, tutaj szalał z Markiem Hłaską, z którym bardzo się zaprzyjaźnili. 

– Był dowcipny, trochę mruczek, trochę zamknięty w sobie, ale kiedy się odezwał, to zawsze w punkt. Chyba odpowiadał mu mój temperament, bo ciągle go do czegoś namawiałam. Przedtem nie odwiedzał syna w Szwecji, a wspólnie pojechaliśmy. Łowił z nim ryby, bo wielki był z niego wędkarz – opowiada Wanda Ziembicka-Has. 

<p>Uroczystość nadania tramwajowi MPK Wrocław imienia Wojciecha Jerzego Hasa &ndash; Wanda Ziembicka-Has&nbsp;</p> fot. Bartosz Mokrzycki
Uroczystość nadania tramwajowi MPK Wrocław imienia Wojciecha Jerzego Hasa – Wanda Ziembicka-Has 

I podkreśla, jak wiele miał pomysłów na Wrocław, na filmy, które ostatecznie nie powstały, jak „Osioł grający na lirze”, który miał powstać z udziałem Orsona Wellesa.

– Komuniści po prostu go oszukali i zimą 1981 roku kazali „poprawić” scenariusz, a wiedzieli już, że za kilkanaście dni zostanie wprowadzony stan wojenny – tłumaczy Wanda Ziembicka-Has. 

Wojciech Jerzy Has – praca z nim była przyjemnością

Z ogromnym szacunkiem pracę z Wojciechem Jerzym Hasem wspomina elektryk Henryk Tas, jeden z najstarszych pracowników Wytwórni Filmów Fabularnych. Pracował od 1956 roku (obecnie ma 93 lata) i poznał wszystkich, których poznać trzeba i warto. 

– Przeżyłem parę lat pracując przy wszystkich jego filmach, od „Pętli” do „Rękopisu znalezionego w Saragossie”. Nasze relacje były sympatyczne, zawsze podawał mi rękę, gdy byliśmy w pobliżu, zawsze o coś zapytał.

Lubiłem tego człowieka, był bezpośredni, czasem ostry, ale doskonale wiedział, co robi. Praca z nim była przyjemnością, a poza tym zawsze zatrudniał najlepszych aktorów – tłumaczy Pan Henryk. 

Uroczystość nadania tramwajowi MPK Wrocław imienia Wojciecha Jerzego Hasa – elektryk Henryk Tas pracujący przy filmach Hasa fot. Bartosz Mokrzycki
Uroczystość nadania tramwajowi MPK Wrocław imienia Wojciecha Jerzego Hasa – elektryk Henryk Tas pracujący przy filmach Hasa

Dziś „Rękopis” uznawany jest za legendarny film, a kiedy był realizowany pracowała przy nim dosłownie cała wytwórnia, nawet pani z biura wykonywała prace porządkowe po wybudowaniu dekoracji, wszyscy działali z pełnym oddaniem.

– Praca przy tym filmie była dla mnie iluzją, dla nas wszystkich, bo odtwarzaliśmy rzeczywistość, której nie znaliśmy. Nawet później słynny hiszpański reżyser Luis Buñuel pytał, w którym to regionie Hiszpanii kręcony był „Rękopis znaleziony w Saragossie”, a wszystko udało się zrealizować w naszym pięknym kraju – zaznacza Pan Henryk Tas.

Pan Henryk Tas wspomina też anegdotę z planu filmu „Jak być kochaną”. Główna bohaterka, grana przez Barbarę Krafftównę, podróżuje samolotem do Paryża. Operator wymyślił w tym miejscu skomplikowane ruchy kamery.

– Tego dnia Has miał jakiegoś doła, był trochę zdenerwowany i powiedział do swoich asystentów, by przećwiczyli jazdę kamery tak, jak ustalili, a sam poszedł napić się kawy u Waci, która zajmowała się w wytwórni obsługą kawiarni.

Asystenci ćwiczyli tę jazdę kamerą, czekali na reżysera. Kiedy przyszedł Has zademonstrowali mu to, co udało się przygotować, a on podminowany powiedział: „Ale to spierdoliliście!”. Zapadła cisza.

I wtedy Pani Krafftówna tym swoim spolegliwym, słodziutkim głosikiem powiedziała: „Dzięki ci, Panie, za dobre słowo”.

Wszyscy się roześmiali, nawet Has. I później zdjęcia poszły już bez trudu – opowiada Pan Henryk.

Wojciech Jerzy Has (1925–2000), reżyser, scenarzysta i pedagog, należy do grona najoryginalniejszych twórców w historii polskiego kina.

Autor licznych filmów fabularnych, w tym „Pętli”, „Jak być kochaną”, „Rękopisu znalezionego w Saragossie”, „Lalki”, „Sanatorium pod Klepsydrą” stworzył świat filmowy, którego nie da się pomylić z żadnym innym.

<p>Uroczystość nadania tramwajowi MPK Wrocław imienia Wojciecha Jerzego Hasa&nbsp;</p> fot. Bartosz Mokrzycki
Uroczystość nadania tramwajowi MPK Wrocław imienia Wojciecha Jerzego Hasa 

Jego twórczość była pełna wyobraźni, melancholii i metafory — wolna od schematów, wierna sztuce i człowiekowi.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama