wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

24°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 14:25

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Karnawał czas zacząć – jak się bawiono w PRL-u

Karnawał w latach 70. na zdjęciach Stanisława Kokurewicza to część fotograficznej kolekcji Ośrodka „Pamięć i Przyszłość”. Po Świętach Bożego Narodzenia tradycyjnie zaczyna się czas karnawałowego szaleństwa. Dr Piotr Sroka, wrocławski historyk z Ośrodka „Pamięć i Przyszłość" podkreśla, że w latach 70. XX w. w tym okresie organizowano we Wrocławiu niezliczone ilości zabaw i balów.

Nowy Rok witano w zakładach

Najpierw hucznie witano Nowy Rok. Niemal każdy wrocławski zakład pracy w ramach obligatoryjnej działalności kulturalno-rozrywkowej organizował w tamtych czasach Sylwestra dla swoich pracowników.

(kliknij aby zobaczyć galerię zdjęć)

– W 1970 r. odbyły się aż cztery imprezy dla załogi Państwowej Fabryki Wagonów „Pafawag” – jedna w zakładowej świetlicy, dwie w domach kultury i jedną w hotelu zakładowym. O północy dyrekcja dziękowała pracownikom za trud włożony w realizację zadań produkcyjnych w minionym roku  i życzyła dalszych sukcesów w nowym roku – mówi Piotr Sroka. 

Historyk dodaje, że Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego zorganizowała dla swoich pracowników trzy zabawy – jedną w stołówce na terenie zakładu, drugą w siedzibie Klubu Sportowego „Lotnik” przy ul. Kiełczowskiej 53, a trzecią w Zakładowym Domu Kultury przy ul. Bierutowskiej 34. 

Rok 1971 w towarzystwie swoich kolegów i koleżanek z pracy witali także m.in. pracownicy Wrocławskiej Przędzalni Czesankowej (200 osób w klubie przy ul. Stabłowickiej, gdzie przygrywał do tańca wrocławski zespół „Amigo”), „Dolmelu” (550 osób), „Polaru” (230 osób w Sali Zakładowego Domu Kultury na Zakrzowie), Zakładów Remontu Maszyn Budowlanych (200 osób w świetlicy przy ul. Kępińskiej 7) czy Wrocławskich Zakładów Metalurgicznych (przy ul. Żmigrodzkiej (150 osób).

Konsumpcja, tańce i loterie

Piotr Sroka zaznacza, że zabawa sylwestrowa w zakładzie pracy nie ograniczała się do konsumpcji i tańców: – Przewidziano dodatkowe atrakcje, jak np. loterie fantowe. Na zabawie w Lotniczych Zakładach Naukowych w 1971 r. można było wygrać telewizor, a na balu w  Klubie Dziennikarza… pieczone prosię. Były też występy artystyczne lokalnych zespołów muzycznych – opowiada historyk.

(kliknij aby zobaczyć galerię zdjęć)

Ci, którzy nie mogli bądź nie chcieli witać nowego roku w swoim zakładzie pracy, mogli udać się do jednej z wrocławskich lokali gastronomicznych.

Bale i prywatki – zobacz za ile

Piotr Sroka wylicza, że w 1971 r. zabawy sylwestrowe zorganizowało 14 restauracji: „Ratuszowa”, „Obywatelska”, „Harenda”, „Staromiejska”, „Morskie Oko”, „Rybna”, „KDM”, „Grand”, „Bachus”, „Kabaretowa”, „Centralna”, „Stylowa”, „Sezam” i „Celina”. We wszystkich lokalach (poza należącymi do „Orbisu”) obowiązywał z góry ustalony cennik – 70 zł za kartę wstępu i 130 zł za bon konsumpcyjny (zakłady kategorii I) oraz 50 zł za kartę wstępu i 100 zł za bon konsumpcyjny (zakłady kategorii II).

Warto dodać, że średnia miesięczna pensja w Polsce wynosiła wówczas niecałe 2,4 tys. zł. Rok 1974 wrocławianie witali na 103 balach i zabawach oraz niezliczonych „prywatkach” domowych. Największy bal – dla 2 tys. osób – odbył się wówczas w Hali Ludowej.

Specjalne zabawy sylwestrowe dla seniorów organizowała w latach 70. XX w. redakcja „Wieczoru Wrocławia” we współpracy z Teatrem Współczesnym. Po wejściówki na tę imprezę ustawiały się w siedzibie wrocławskiej gazety przy ul. Komandorskiej wielkie kolejki.

Maraton filmowy

– Kto nie lubi hucznych zabaw, mógł wybrać się na nocny maraton filmowy do jednego z wrocławskich kin – dodaje historyk. Propozycja taka była tym bardziej atrakcyjna, że można było obejrzeć tak pożądane wówczas filmy hollywoodzkie. W 1971 r. w  kinie „Śląsk” widzowie mogli obejrzeć kolejno: „Dwoje na huśtawce”, „Mayerling” i „Bullita”, natomiast w konie „Pokój” dwa ostatnie filmy oraz „Bądź w porcie nocą”.

Kreacje na kilkudziesięciu wieszakach

– Na zabawę sylwestrową czy karnawałową nie można było udać się odzianym w byle co – dodaje Piotr Sroka.

W grudniu 1971 r. reporterzy „Wieczoru Wrocławia” odwiedzili wrocławskie sklepy odzieżowe, by zorientować się w karnawałowej ofercie dla pań. A ta nie była zbyt bogata: „Stoisko odzieżowe na II piętrze PDT. Strojne suknie modele »Ledy«, wiszą na kilkudziesięciu wieszakach. Wybór prawie żaden. Kilka fasonów zaledwie, kolorystyka tkanin jednostajna. No i ceny. Najtańsze sukienki (po około 700 zł) w ogóle nie nadają się do włożenia. Spośród tych, które nam się jako tako podobały, żadna nie kosztuje mniej niż tysiąc złotych”.

Efekty dalszej wędrówki po sklepach nie były bardziej zadowalające: „Sklep »Telimeny« przy ul. Świdnickiej. Na stoisku znajdujemy sześć (dosłownie) fasonów sukienek nadających się na zabawę. Oglądam je wraz z gromadką pań. – Tę czarno-srebrno-fioletową (około tysiąca zł) ewentualnie bym kupiła – mówi jedna z pań. Szkoda tylko, że krótka. Ostatecznie klientka wychodzi ze sklepu bez sukienki. Nie było rozmiaru. Pytam jeszcze o spódnice. Bardzo rzadko bywają – informuje młodziutka ekspedientka”. Podobnie było w „Feniksie”, „Odrze” przy ul. Jedności Narodowej, a „Dom Pani” przy ul. Świdnickiej w ogóle nie prowadził sprzedaży sukienek balowych.

Najbogatszą ofertę miał salom „Mody Polskiej”, ale ładne sukienki kosztowały tam 2,5 tys. zł. „Z wędrówki po sklepach – podsumowywał reporter wrocławskiej popołudniówki – wyciągam dość smutne wnioski. Trudno będzie wrocławiankom kupić coś stosownego na karnawałowo-sylwestrową okazję. Tanio nie ubierze się żadna”.

Karnawałowa moda w PRL-u

Jak należało ubrać się na zabawę karnawałową w połowie lat 70. XX w., by nie być na bakier z obowiązującą modą?

Piotr Sroka opowiada, że projektantka „Mody Dolnośląskiej” wyjaśniała: „Nosi się suknie w stylu »gwiazdy filmowej«, długie spódnice do najprzeróżniejszych bluzek: z bufkami, z falbankami, marszczone w karczku typu »komeżka«, marszczone w talii. Te bluzki nadają się także do bardzo szerokich spódnic-spodni. Głowę można przystroić małym toczkiem z woalką. […] – A panowie? – oczywiście ciemne garnitury, także aksamitne, których główną ozdobą będzie muszka lub fantazyjny krawat. Koszule różnokolorowe, a najmodniejsze w kratkę”.

O Wrocławiu na starych zdjęciach czytaj więcej:

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl