Festyn odbył się na wyremontowanym przez Zarząd Zasobu Komunalnego wnętrzu, między ulicami Ziemowita, Dobrą, Legnicką i Nabycińską, w strefie siłowni na wolnym powietrzu.
Zależy nam na tym, żeby wracać na podwórka, które już wyremontowaliśmy, żeby przypomnieć inwestycję, którą mamy za sobą i pomóc w diagnozowaniu ewentualnych problemów. To zazwyczaj takie sprawy jak niesegregowanie śmieci lub niesprzątanie po psach. Jesteśmy tu i chcemy próbować taki problem naprawić.Aleksandra Lipertowska - rzecznik prasowa Zarządu Zasobu Komunalnego, organizatora wydarzenia
Pomysł na festyny z cyklu "Dbam to mam" wyszedł właśnie od ZZK. Zarząd zaprasza podczas takich wydarzeń inne miejskie spółki, które edukują, animują czas najmłodszym i zachęcają do relaksu na odnowionych wnętrzach - w tygodniu, po pracy.
Plenerowy dyżur Rady Osiedla
Podczas festynu swój dyżur pełnili radni osiedlowi. — Mamy tu atmosferę festynową, więc te bariery formalne są przełamywane. Cieszymy się jako rada osiedla z takich spotkań. Zawsze mówimy, że to jest mobilny dyżur radnego - ocenia Joanna Klima, Przewodnicząca Zarządu Osiedla Szczepin.
W takim plenerowym biurze możemy załatwić wszelkie sprawy związane z naszym zakątkiem osiedla. Do tego sam klimat miejsca i charakter spotkania rzeczywiście rozluźnia formalny kontakt.
Radna podkreśla również, że sama idea "Dbam to mam" sprawdza się podczas podobnych imprez. — Mamy takie doświadczenia w związku z WBO, że mieszkańcy, jeśli sami głosowali na jakiś projekt, to potem o niego dbają i zgłaszają wszystkie powstałe usterki. Mają takie poczucie, że to jest ich i trzeba o to dbać. Że ten telefon na tablicy informacyjnej jest po to, żeby zgłosić urzędowi problemy. To hasło bardzo więc się sprawdza na Szczepinie.
SZOT i wieszak ostatniej szansy
Jednym z ważnych punktów programu dzisiejszego festynu był "wieszak ostatniej szansy". — To nasza nowa inicjatywa — mówi Justyna Sołtysiak, pełniąca obowiązki kierownika działu promocyjnego i edukacji w spółce Ekosystem.
— Ma za zadanie służyć sąsiedzkiej - i nie tylko - wymianie ubrań. Te, które nie zostaną zabrane, trafią do PSZOK albo do naszego samochodu zbierającego odpady tekstylne SZOT.
Justyna Sołtysiak przekonuje, że przeciętny Europejczyk kupuje 26 kilogramów ubrań w ciągu roku, natomiast wyrzuca w tym samym czasie około 11 kg tekstyliów. — Badania pokazują, że duża część to rzeczy bardzo dobrej jakości, nadające się jeszcze do użytku. W związku z tym chcemy uświadamiać ludziom, jak duża ilość odpadów tekstylnych już w tym momencie, trafia "do kosza", a przecież możemy je jeszcze spokojnie wykorzystać.
Zdrowie, środowisko i mobilność
Zabawy i aktywności dla dzieci, podczas festynu obracały się także wokół tematu zrównoważonej mobilności. W skrócie, poprzez zabawę, dzieci dowiadywały się jak ważne są aktywne formy spędzania czasu, poparte należytą wiedzą o mobilności.
— Uczymy poprzez zabawę przepisów ruchu drogowego, przede wszystkim takich, które dotyczą rowerzystów — opowiada Ula Jagielnicka z Biura Zrównoważonej Mobilności UM. — Pytamy dzieciaki o obowiązkowe wyposażenie roweru. Dzieci muszą nazwać odpowiednio infrastrukturę rowerową, którą mamy na zdjęciach oraz na przykład wytłumaczyć co to jest zasada prawej ręki — wymienia.
W ramach quizu z nagrodami, podczas festynów padają takie pytania, jak na przykład to: czy rodzic z przyczepką lub siedziskiem, może podróżować z dzieckiem po chodniku? — Odpowiem: otóż nie. Chodnikiem możemy poruszać się z dzieckiem tylko, gdy to dziecko ma mniej niż 10 lat i jedzie na własnym rowerku. Wówczas my jako opiekunowie mamy prawo również jechać chodnikiem — wyjaśnia Ula Jagielnicka dodając, że podczas podobnych spotkań rodzice często uczą się od własnych dzieci.
Czym jest akcja "Dbam to mam"
Dbam to mam jest programem skierowanym do wszystkich mieszkańców, w szczególności tych najmłodszych. Tam gdzie jest wspólnota - podwórze, kamienica, otoczenie, o które wszyscy powinniśmy dbać, tam też wkraczają edukatorzy, którzy podpowiadają mieszkańcom, jak to robić.
Czy mieszkańcy lubią takie imprezy? Ocenia pani Wioletta, którą spotkaliśmy na festynie. — Oczywiście, bo uświadamiają ludziom między innymi, że nasza planeta to nie jest coś, co nigdy się nie wyczerpie z zasobów. Oby jak najczęściej i właśnie na osiedlach, bo to jest wszystko skupione i właśnie tu mieszkają ludzie - dodaje.
ZZK planuje więcej imprez. Niektóre już są pewne, inne mogą odbyć się tam, gdzie zażyczą sobie mieszkańcy. Wystarczy dać znać. — Będziemy jeszcze w tym roku na Grabiszynie i Nadodrzu. Czekamy także na sygnały od wrocławian — zachęca Aleksandra Lipertowska.