W czwartek wieczorem na dziedziniec Synagogi pod Białym Bocianem przyszło kilkuset wrocławian, znacznie więcej niż przed rokiem. Wśród zgromadzonych byli m.in. nauczyciele akademiccy, artyści, działacze społeczni, duchowni, dyplomaci
Marsz jest organizowany w rocznicę Nocy Kryształowej. W nocy z 9 na 10 listopada 1938 r. nastąpił wybuch przemocy nazistów wobec społeczności żydowskiej w Niemczech i w Austrii. Hitlerowcy spalili kilkaset synagog, domów modlitwy, niszczyli sklepy i domy należące do Żydów. We Wrocławiu podpalili Nową Synagogę, do dzisiaj po świątyni przy ul. Łąkowej zachowały się tylko fundamenty i fragmenty posadzki. Od szkieł rozbitych witryn wydarzenia nazwano Nocą Kryształową.
Na pamiątkę tamtych wydarzeń 9 listopada w całej Europie obchodzony jest Dzień Walki z Faszyzmem. WUczestnicy Marszu Wzajemnego Szacunku idą od Synagogi pod Białym Bocianem do ul. Łąkowej, gdzie stała Nowa Synagoga.
W dramatycznym wystąpieniu Aleksander Gleichgewit, przewodniczący wrocłżwskiej gminy zydowskiej wołał: - Noc Kryształowa byłą preludium Holocaustu. Czy ta szczepinonka przeciwko nacjonalizmowi, jaką była II wojna światowa, przestała działać? Czy nic nie uczymy się na wydarzeniach z przeszłości?
Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia, nacjonalizm porównał do cuchnącego potu, z którego Europa powinna się obmyć. - Nasza obecnośc tutaj jest wyrazem sprzeciwu wobec nacjonalizmu, którego fala płynie przez świat, płynie prze Polskę.
Z dziedzińca synagogi uczestnicy spotkania ruszyło w stronę ul. Łąkowej. Niektórzy nieśli zapalone świece. Przy pomniku, który stoi w miejscu Nowej Synagogi, wrocławski rabin David Basok odmówił kadisz, modlitwę za zmarłych.