Kuchenne Rewolucje we Wrocławiu. Które restauracje przetrwały po wizycie Magdy Gessler?

Sama Rozkosz (dawniej: Nie ma jak u mamy)

Sama Rozkosz to bistro, które jako ostatnie we Wrocławiu zostało poddane kuchennym rewolucjom. Lokal przed programem funkcjonował pod nazwą Nie ma jak u mamy i był traktowany przez mieszkańców jak osiedlowy bar mleczny. Magdzie Gessler smakował tam wyłącznie barszcz ukraiński. Reszta pozycji w menu niestety nie przypadła restauratorce do gustu. Skrytykowała również zaniedbane zaplecze kuchenne i kazała pozbyć się mikrofalówek, w których odgrzewano jedzenie dla klientów.

Po rewolucji bar przekształcił się w bistro Sama Rozkosz. Zmianom uległ wystrój restauracji. Minimalistyczne wnętrze zostało przemalowane na różowo i brązowo, a na ścianach zawisły owocowe grafiki. W lokalu Magda Gessler stworzyła przede wszystkim specjalne menu, składające się z wątróbek kaczych, strogonowa z wołowiny oraz rosołu z grzanką z musem z pora, serem i kwaśną śmietaną.

Obecnie zjemy tam dokładnie to samo co przed rewolucjami: zestawy obiadowe składające się ze schabowego lub filetu z kurczaka z ziemniakami, naleśniki po meksykańsku i klasyczne polskie zupy.

Adres: ul. Zwycięska 14d/1

Margaret (dawniej: Centrum Gastronomiczne Margaret)

Centrum Gastronomiczne Margaret, bo pod takim szyldem pierwotnie istniał lokal, wyłącznie z powodu samej nazwy zostało określone przez Magdę Gessler jako „niejadalne”. Później było już tylko gorzej. Stek okazał się twardy, a placek po węgiersku, cytując, „pachniał szambem". W restauracji panował również ogromny bałagan. Czarę goryczy przelała jednak kradzież karkówki, która miała być serwowana na uroczystej kolacji finałowej. Okazało się, że jedzenie na tyle posmakowało właścicielowi restauracji, że po prostu zjadł je pod osłoną nocy.

Ostatecznie najsłynniejsza polska restauratorka dokonała rewolucji, a Margaret miała wyglądem i kuchnią przypominać mieszkańcom o PRL-u. W menu znalazły się takie klasyki jak pajda chleba z pastą z makreli, galareta wieprzowa, a na deser: krem sułtański.

Zaledwie kilka miesięcy po emisji Kuchennych Rewolucji lokal został zamknięty. Jak tłumaczył jego właściciel, powodem były wysokie rachunki za prąd, gaz i czynsz. Margaret funkcjonuje obecnie jako „firma cateringowa z salą konsumpcyjną”.

Adres: ul. Krakowska 141/155

Queens Street Bar (dawniej: American Dream)

Przy ulicy Drukarskiej we Wrocławiu latami działał lokal serwujący amerykańską kuchnię w nieco polskim wydaniu. W American Dream mieszkańcy zamawiali najczęściej burgery, steki i naleśniki. Pandemia spowodowała jednak, że klientów ubyło, a obroty znacząco spadły. Na ratunek wrocławskiej restauracji przybyła Magda Gessler.

W trakcie kuchennych rewolucji restauratorka postanowiła zostawić amerykański profil kuchni, lecz nieco go podrasować. American Dream zamieniła w Queens Street Bar, nawiązując tym samym do nowojorskiej dzielnicy. Oprócz nazwy, poprawione zostało również wnętrze lokalu, które po metamorfozie miało przypominać przydrożne bary w Stanach Zjednoczonych. W menu pozostały burgery (w odmienionej wersji), dodano jednak kilka pozycji: krem z kukurydzy, wytrawne pancakes i sałatkę z kurczakiem.

Nie minął jednak rok od emisji programu, a lokal został zamknięty. Jego właścicielka ogłosiła, że ze względów osobistych i zdrowotnych, nie jest w stanie już dłużej prowadzić biznesu.

Adres: ul. Drukarska 32

Pyszne Korzenie (dawniej: Tarta Poducha)

Tartą Poduchę założyli dwaj przyjaciele, którzy chcieli ugościć wrocławian pyszną i domową kuchnią. Niestety w lokalu brakowało klientów, a tarty, które podawano w tym miejscu, nie posmakowały Magdzie Gessler. Restauratorka postanowiła udoskonalić nieco recepturę i poprawić dania.

Podczas finałowej kolacji, już w Pysznych Korzeniach, serwowano potrawy oparte na lokalnych, świeżych produktach. W karcie ostatecznie znalazły się m.in.: żur staropolski, pasztet z selera, kotlet z indyka.

Mimo tego, że restauracja przypadła mieszkańcom do gustu, ostatecznie została zamknięta z powodu pandemii. Właściciele, po zluzowaniu restrykcji covidowych, podejmowali próby ratowania Pysznych Korzeni poprzez zamówienia na wynos. Ostatecznie miejsce nie przetrwało próby czasu.

Adres: ul. Marii Curie-Skłodowskiej 47

Alladin’s

Kuchenne Rewolucje zawitały również do centrum Wrocławia. Przy ulicy Odrzańskiej aż przez 16 lat mieściła się restauracja o tajemniczej nazwie Alladin's. Jak się okazało w programie, do lokalu w ostatnim czasie zaglądali wyłącznie nieliczni studenci, którzy przychodzili tam na shishę i kebaba.

W trakcie swojej wizyty Magda Gessler dosadnie skrytykowała niesmaczne dania. Smak hariry, czyli marokańskiej zupy, przyrównała chociażby do potu. Od wątpliwej jakości jedzenia gorszy okazał się być bałagan w całym lokalu. Znana polska restauratorka zwyzywała właścicielkę od brudasów, pytając jednocześnie, jak jej nie wstyd prowadzić takie miejsce.

Mimo wszelkich starań rewolucja została uznana za nieudaną. W konsekwencji restaurację zamknięto na stałe, ze względu na problemy finansowe jego najemców. Próżno więc szukać odmienionego Alladin's we Wrocławiu.

Adres: ul. Odrzańska 23

Bistro by the way (dawniej: Kwadratowy Talerz)

To kolejne miejsce, które nie przetrwało po programie. W Kwadratowym Talerzu serwowano klasyczne dania kuchni polskiej: pierogi, kotlety schabowe, ale i pizzę. Wszystko podane, a jakże, na kwadratowym talerzu, co miało wyróżniać miejsce na mapie Wrocławia. Podczas emisji odcinka okazało się, że mieszkańcy niechętnie przychodzą do restauracji, a jej właściciele ledwo wiążą koniec z końcem.

Magda Gessler zmieniła osiedlowe bistro w jadłodajnię rodem z USA. W menu znalazły się piętrowe kanapki, krem z batatów oraz sałatka Cezar z kurczakiem. Dodatkowo goście mieli do dyspozycji nielimitowaną kawę przelewową, dokładnie tak, jak w amerykańskich barach.

Niestety, zmiana nazwy na Bistro by the way nie pomogła jego właścicielom. Lokal po rewolucjach funkcjonował zaledwie kilka miesięcy. Na jego miejscu działało już kilka innych restauracji. Obecnie mieści się tam Prosto z gara.

Adres: ul. Prudnicka 4a

Przystanek Wrocek (dawniej: Bar na Szybkiej)

Bar na Szybkiej to lokal, w którym podawano jedzenie prosto z bemarów. Chociaż początkowo wydawano tam dziennie prawie 200 obiadów, liczba ta, w niedługim czasie, spadła do 30, powodując tym samym ogromne straty finansowe.

Ratunkiem dla właścicieli miała być wizyta Magdy Gessler. Restauratorka jednoznacznie stwierdziła, że jakość serwowanych dań znacznie odbiega od ideału. Buraki oraz kompot okazały się bez smaku, natomiast wielokrotnie podgrzewane mięso było dla niej niejadalne.

W trakcie kuchennych rewolucji Bar na Szybkiej zmieniono na Przystanek Wrocek. Można tam teraz zjeść dania kuchni polskiej, ale i burgera. Mimo że opinie o tym miejscu bywają różne, to jest to jedna z nielicznych restauracji we Wrocławiu, która po emisji programu dalej działa.

Adres: ul. Szybka 6/10

Villa Bianco Steak & Lobster (dawniej: Villa Bianco)

Villa Bianco to miejsce, które działało na obrzeżach Wrocławia. Właściciele restauracji liczyli na klientów, którzy wracając z pobliskiego lotniska, wstąpią do nich na włoskie dania. Tak się jednak nie stało, co skłoniło małżeństwo prowadzące lokal do zgłoszenia się do Kuchennych Rewolucji.

Magda Gessler zmieniła nie tylko wystrój na bardziej elegancki, ale również zaproponowała całkowitą metamorfozę menu. W karcie znalazły się drogie homary i steki, co jednak nie zniechęciło mieszkańców do odwiedzania restauracji.

Po rewolucjach, już w Villa Bianco Steak & Lobster, ciężko było o wolne miejsce. Stoliki, w szczególności w weekendy, trzeba było rezerwować ze sporym wyprzedzeniem. I chociaż lokal cieszył się ogromnym sukcesem, został zamknięty podczas pandemii.

Adres: ul. Rdestowa 11a