Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Największe wrażenie robi duże wspólne pomieszczenie zimowe, które przygotowano w jednym z trzech nowych pawilonów. Zwiedzający będą mogli zaglądać do środka przez wielkie panoramiczne szyby. I to przez cały rok!
Podgrzewane skały i piłka w wersji max
„Wypoczywalnię” zbudowano je na planie koła i są tu trzy podgrzewane skały, na których będą się wylegiwać lwy, które - jak mają nadzieję opiekunowie - już wkrótce zapoczątkują we Wrocławiu nowe stado.
Galeria zdjęć
Zanim tu Togo, Wanja i Malkia zamieszkają, pojawią się jeszcze konary, gałęzie i zabawki (niektóre zostaną zawieszone na linach), w tym prezent od sponsora, czyli firmy Toyota Długołęka Dobrygowski: wyprodukowana specjalnie z myślą o wielkich kotach niezniszczalna piłka o średnicy 70 cm.
– W przypadku lwów zwykłe piłki do nogi albo kosza się nie sprawdzają. Są jednorazowego użytku – śmieje się Paweł Sroka, kierownik Wydziału Ssaków Drapieżnych.
Pomieszczenie jest wentylowane, a w dachu ma okna, które można zasłonić roletami także wówczas, gdy są uchylone.
Podobnie jak w pozostalych częściach Lwiarni są tu także kamery, dzięki którym można monitorować lwy 24 godziny na dobę, co przydaje się np. wówczas, gdy któryś z wielkich kotów choruje i musi być pod stałą obserwacją.
Wybieg z górką, skałami i... autem
Lwy mają do dyspozycji także duży, zielony wybieg z drzewami, ze skałami i górką, z której widać antylopy i nie tylko.
W ogrodzeniu są panoramiczne szyby, dzięki którym będzie można oglądać zwierzęta z bliska. Jak je namówić, by do nich podeszły?
W naturze lwy lubią wygrzewać się w słońcu, dlatego chętnie będą wylegiwać się na podgrzewanych skałach umieszczonych w pobliżu szyb.Paweł Sroka, kierownik Wydziału Ssaków Drapieżnych
Na wybiegu znajdzie się także… samochód, kolejny prezent od sponsora. Trwa przygotowywanie pick-upa w taki sposób, by był bezpieczny dla lwów.
Boksy z „ogródkami”
W części niedostępnej dla zwiedzających są także cztery boksy, połączone korytarzem technicznym. Każdy z nich ma dębową półkę, na której lew może się położyć.
– Boksy nie są duże, ale będą potrzebne tylko wtedy, kiedy lwy trzeba będzie rozdzielić, np. na czas karmienia, żeby każdy z nich zjadł swoją (a nie cudzą) porcję lub gdy któryś z nich zachoruje – tłumaczy Paweł Sroka. – Tam spędzą także pierwsze dni we wrocławskim zoo, bo dla ich własnego bezpieczeństwa znajomość zawrą przez kratę, a dopiero potem będą spędzać czas razem.
Do boksów lwy wejdą także wtedy, kiedy będą miały ochotę schować się przed światem. Każde z tych pomieszczeń ma własny „ogródek”, czyli ogrodzony siatką przedwybieg, w którym w razie potrzeby będzie mógł wypoczywać na dworze lew, którego z jakiegoś powodu trzeba będzie oddzielić od innych członków stada.
Dzięki systemowi przepustów boksy można łączyć w dowolne konfiguracje, np. po to, by dać lwom większą przestrzeń lub umożliwić im swobodne chodzenie po wszystkich boksach, wybiegach i przedwybiegach. Daje nam to morze możliwości, a także dodatkowe przestrzenie, które w przyszłości będą mogły być zamieszkane przez kolejne lwy - mówi Weronika Skupin z wrocławskiego zoo. - Co było dla nas istotne, przepusty regulowane są bez udziału elektroniki, która bywa awaryjna i oparte na rozwiązaniach mechanicznych. W każdej sytuacji będą niezawodne, a przez to cały pawilon bezpieczny zarówno dla pracowników, jak i lwów.Weronika Skupin, ZOO Wrocław
Posadzki w Lwiarni są wylane żywicą zmieszaną z piaskiem kwarcowym. Dzięki temu łatwo je myć, a lwy nie będą się na nich ślizgać.
Zaplecze dla opiekunów
W środku znajduje się oczywiście także zaplecze dla opiekunów, skąd będą mogli oglądać wszystkie boksy lwów przez wielką szybę. Pawilon ma także wiele zabezpieczeń, w tym dodatkowe kraty we wszystkich drzwiach.
Domek dla surykatek
Najmniejszy z „domków” nowej Lwiarni będzie zamieszkany przez surykatki. Je także będzie można podziwiać zarówno w środku, jak i na wybiegu zewnętrznym.
Jak afrykańska wioska
Całość założenia architektonicznego nawiązuje do afrykańskiej wioski, a okrągłe pawilony mają dachy kryte strzechą. Lwiarnia ma etniczną ornamentykę i okalają ją drewniane totemy w jednolitej do pawilonu czarno-pomarańczowej kolorystyce.
Wybudowanie nowego pawilonu lwów i surykatek wraz z zagospodarowaniem terenu to najważniejsza inwestycja wrocławskiego zoo w tym roku. Jej koszt to 9,3 mln zł netto.
Lwiarnia została ukończona w maju, a budynek sprawnie przeszedł odbiory techniczne i uzyskał pozwolenie na użytkowanie. Lwiarnia jest pawilonem zbudowanym od A do Z pod potrzeby hodowli lwów i surykatek, a zastosowane tu rozwiązania są unikatowe w skali całego zoo.
Warunki w nowej Lwiarni są o niebo lepsze od tych, które były w dawnej.
– W starym pawilonie były tylko trzy ciasne boksy, a opiekun musiał wchodzić tam na czworakach, bo nie był normalnych drzwi. Do tego nierówna, popękana posadzka, którą trudno było sprzątnąć. Teraz jest zupełnie inaczej. – mówi Paweł Sroka.