Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Skąd szukanie oszczędności? – Państwowi dostawcy podnieśli bowiem stawki lub proponowali ceny na ten rok o 300 procent wyższe niż obowiązywały w 2022 roku – informuje WPW.
Wzrosty cen gazu i prądu odczuliśmy wszyscy w naszych domowych portfelach. Również wzrosty cen odczuł bardzo dotkliwie Wrocławski Park Wodny. By ograniczyć te koszty (propozycje PGNiG wskazywały, że podpisując kontrakt długoterminowy cena wzrośnie nawet o kilkaset procent), Wrocławski Park Wodny kupuje od początku stycznia gaz na giełdzie paliwowej a dostawca dolicza do tego 15 proc. opłaty przesyłowej. Aquapark w ten sposób pozbył się PGNiG jako pośrednika handlowego, wykorzystuje tylko jego dostęp do giełdy i sieci przesyłowe, gaz kupując w transzach.
Spółka szuka oszczędności, także ograniczając straty ciepła
– Gdy inne baseny były zmuszone zamknąć swoje podwoje - jak stało się to w Brzegu Dolnym - albo ograniczyły swoją dostępność - jak dzieje się to w przypadku basenu w Ślęzie czy obiektu wrocławskiego AWF - wrocławski aquapark zdecydował się na inną drogę. Oszczędności u siebie… – informuje wrocławski aquapark.
Jak? Odcięto na zimę basen zewnętrzny, skrócono czas pracy obiektu o godziny, gdy gości było najmniej, a nawet zadbano o takie szczegóły, jak wymiana żarówek na energooszczędne. No i żagle, które pojawiły się wewnątrz budynku.
Aquapark w ten sztuczny sposób „obniżył sufit” o 4,5 metra. To niemal dwie kondygnacje
– Powierzchnia grzania troszeczkę nam się zmniejszyła. To oczywiście bardzo duże uogólnienie. Natomiast idea przedsięwzięcia związana była z utrzymaniem stałej temperatury wody. Im chłodniej na hali basenowej, tym większe parowanie i straty temperatury lustra wody. Bardzo nam zależało, żeby nasi goście czuli się maksymalnie komfortowo. Udało nam się zrobić takie małe tropiki i czuć poprawę temperatury. Na hali jest dużo cieplej. Taki mamy letni klimat, pomimo braku promieni słonecznych na zewnątrz – tłumaczy rzecznik spółki Tomasz Sikora.
Żagle muszą spełniać kilka zadań - z jednej strony zatrzymać temperaturę, z drugiej być paroprzepuszczalne, inaczej na kąpiących spadałyby spod powały zimne krople wody.
– To jest specjalna siatka z tworzywa, wykorzystywana przemysłowo też do różnych innych czynności. Musieliśmy znaleźć też taką tkaninę, na której nie rozwijałaby się pleśń czy grzyby. Użyty materiał ma dodatkowe świetne właściwości przepuszczające parę i zatrzymujące ciepło. Tkanina nie „nasiąka wodą", jest lekka i pozwoliła stworzyć ogromne powierzchnie właśnie takich żagli – opisuje zalety Kempiński.
Łącznie żagle mają powierzchnię 1/3 pełnowymiarowego boiska piłkarskiego, czyli mają około 2300 mkw. powierzchni. I spełniają swoje zadanie. W branży wieści szybko się rozchodzą i inne wielkopowierzchniowe polskie parki wodne już pytają o tę wrocławską innowację.
Spółka bardzo dokładnie obserwuje swoje rachunki. Sprawdza, jak wyglądają średnie ceny zakupu gazu na giełdzie, ile zużywa prądu na ogrzanie saun, jak dodanie żagli ograniczyło straty ciepła.
Czy będą podwyżki w aquaparku?
– Działamy zgodnie z porzekadłem... ziarnko do ziarnka. Wszystko, by nie przerzucać na naszych gości podwyżek, którymi uderzyły w nas firmy energetyczne. Choć powiedzmy sobie szczerze: Nasze oszczędności pewnie budżetu nie wyrównają, jeśli połowa ceny biletu to w 2022 roku koszty prądu i gazu, a te surowce podrożały w dostawach o 300 i więcej procent – mówi prezes spółki Grzegorz Kaliszczak.
Czy trzeba będzie liczyć się niebawem z podwyżkami w aquaparku? Zapewne tak, ale spółka w styczniu sprawdza, co zrobić, by były one jak najmniej odczuwalne dla wrocławian.
