Są w różnym wieku, mają różne zawody, pasje i upodobania. Łączy je to, że są mamami, należą do Klubu Mamuśki i lubią uczyć się nowych rzeczy. Teraz pora na motoryzację.
Skąd pomysł? Z życia!
Niedawno wjechałam samochodem w słupek i huknęło tak, że musiałam sprawdzić, czy jeszcze oddycham. Okazało się, że to tylko pęknięta opona, za to dziura tak duża, że wchodziła w nią pięść. Mąż był wtedy w Szwecji, więc na ratunek przyjechał mój tata. Patrzyłam, jak zmienia koło i myślałam „Kurczę, to nie takie trudne, trzeba się tego nauczyć”.Ania, pomysłodawczyni warsztatów
Nie skończyło się na planach. Szybko się okazało, że chętnych do nauki jest więcej, a jedna z mam zna fajny warsztat.
Najpierw teoria…
Czwartkowy wieczór. Warsztat Supral przy ul. Działdowskiej (Kowale) trzęsie się od śmiechu, bo choć temat nie jest błahy – w końcu chodzi o bezpieczeństwo kierowcy i pasażerów – nie trzeba przecież podchodzić do niego ze śmiertelną powagą.
Najpierw tzw. szybka rundka: każda z mam mówi, co u dzieci i co z samochodem. „Mam do wymiany dwie opony, a suma wieku moich dzieci jest mniejsza niż wiek auta” – śmieje się jedna z mam.
Zaraz potem część teoretyczna. Tematy? Najróżniejsze.
Co łączy klimatyzację z ekspresem do kawy i dlaczego trzeba z niej korzystać także w zimie? Kiedy nie opłaca się kupować części samochodowych na własną rękę, a kiedy można to zrobić bez ryzyka? Czym się różni gwarancja od rękojmi? Co trzeba mieć w aucie według polskich przepisów, a co w kraju, do którego jedziemy na wakacje? Czy na tej liście jest płyn do spryskiwaczy? A koc termiczny? Dlaczego oddając auto do naprawy, warto zrobić mu zdjęcie i zafoliować siedzenie kierowcy? Gdzie założyć lepsze opony: z przodu czy z tyłu? Najpierw podnieść auto czy poluzować śruby? Co jest nie tak z kołami, jeśli w czasie jazdy auto wibruje tak, że wypadają nam plomby?
Prowadzący – współwłaściciel warsztatu Rafał Nowicki – opowiada nawet o tym, jak nie dać się oszukać w warsztacie, ale też o tym, jak warsztaty zabezpieczają się przed nieuczciwością niektórych klientów.
…potem praktyka
Po teorii czas na praktykę. Uczestniczki mają do dyspozycji trzy samochody, każdy innej marki, z innym przebiegiem itd. Zaglądają pod maskę, sprawdzają olej, dolewają płyn do spryskiwaczy, etc., no i oczywiście zmieniają pod okiem mechaników koła, z czym jest dużo zabawy. Przygotowały się: są w dresach, tylko Asia (to właśnie jej mąż radził dać głośniej radio) elegancka, w długiej spódnicy.
– A będę miała na sobie dres, gdy złapię gumę?– pyta retorycznie. – To się może stać zawsze i wszędzie, a wtedy trzeba wysiąść i dać sobie radę nawet w kiecce i na obcasach.
Co racja, to racja.
Takie warsztaty przydają się nawet zawodowemu kierowcy
Wśród uczestniczek warsztatów są kobiety najróżniejszych zawodów: lekarka, urzędniczka, animatorka zabaw, informatyczka, a nawet pszczelarka. Jedna z mam, Amelia, przez pięć lat pracowała jako… zawodowy kierowca.
– Prowadziłam miejskie autobusy. Kół w nich nie zmieniałam, bo mieliśmy od tego ludzi – mówi. Sporo rzeczy potrafi zrobić w aucie samodzielnie, ale przyszła, bo przecież zawsze znajdzie się coś, co warto sobie przypomnieć.
A jak to jest z innymi mamami?
Agnieszka: Miesiąc temu złapałam gumę i musiałam prosić o pomoc panów, którzy dłubali w aucie przy garażu.
Druga Agnieszka: Przyda mi się ta wiedza, ale przychodzę na wszystkie spotkania klubu niezależnie od tematu.
Kamila: Jestem tu z ciekawości i po to, by spędzić czas w miłym towarzystwie.
Dziewczyn było prawie 40 i pewnie każda z nich miała swój własny powód.
Zapraszamy wszystkie mamy
Klub Mamuśki istnieje od 13 lat, niedawno świętował urodziny na spływie pontonowym. Dziewczyny spotykają się w różnych częściach miasta dwa razy w miesiącu – raz z dziećmi, a raz bez nich. Jeden z ostatnich tematów: „O kobiecości z małymi kobietami”, w których mamy brały udział wraz z dojrzewającymi córkami. Rozmawiały też z ekspertami m.in. o edukacji finansowej dzieci, życiu z nastolatkiem, declutteringu (czyli odgracaniu), kryzysie jako zagrożeniu, ale i szansie.
– Widujemy się także poza klubem – mówi Ela. – Znamy się od dawna, znają się nasze dzieci. Nawiązały się przyjaźnie, razem przeżywamy śluby, porody, kolejne ciąże i wszystkie związane z rodzicielstwem etapy: żłobek, przedszkole, szkoła. Łączą nas też różne inne sprawy, jak to w życiu, a jeśli trzeba, wzajemnie się wspieramy. Klub jest otwarty. Zapraszamy do nas wszystkie mamy niezależnie od wieku i wieku ich dzieci.