Po raz trzeci spotkaliśmy się (26 listopada) na szkoleniu z ochrony ludności, prowadzonym w ramach powołanego do życia wiosną br. programu Bezpieczny Wrocław. Wystawcy w Centrum Kongresowym Hali Stulecia - m.in. policja, straż miejska i medycy, opowiadali o sprzęcie prezentowanym na stoiskach oraz przekazywali przydatną na co dzień wiedzę, np. z zakresu udzielania pierwszej pomocy.
Na trzecie z kolei spotkanie przyszło 410 osób. Łącznie zatem, szkolenia z ochrony ludności odbyło w tym roku około 1100 wrocławianek i wrocławian.
Galeria zdjęć
Jak ratować życie i co spakować do plecaka?
Tradycyjnie już, zanim rozpoczęły się warsztaty, od godziny 14:00 można było zajrzeć na stoiska służb (i nie tylko), rozstawione w przedsionku centrum. Tu tutaj mogliśmy zobaczyć jak zatamować silne krwawienie, użyć defibrylatora, czy usztywnić złamaną kończynę.
Straż miejska prezentowała drony, a specjaliści od żywienia doradzali, jaki prowiant spakować do plecaka ewakuacyjnego.
Pani Justyna ćwiczyła pod okiem ratownika udzielanie pomocy osobie z głęboką raną kłutą.
– Można się tu nauczyć w sumie wielu praktycznych rzeczy. Typu właśnie tamowania krwotoków, czy jak przygotować asortyment do przetrwania, jeżeli chodzi o takie kwestie żywnościowe. Poza tym zdegustować tego rodzaju produktów. Tak, tak. To była dla mnie bardzo przyjemna niespodzianka, że można było spróbować chociażby takich liofilizowanych potraw. Nigdy nie miałam okazji ich spróbować – mówi.
Galeria zdjęć
Sprzęt niezbędny podczas blackoutu, ewakuacji w czasie konfliktu zbrojnego czy po prostu kataklizmów, prezentowali specjaliści z Safety Project. Latarka czołówka, dobre narzędzie wielofunkcyjne, koc termiczny, radio na baterie... Dziś mogliśmy poznać pełne i fachowe wyposażenie plecaka ewakuacyjnego. Przypominamy, że ściągę stworzyliśmy także w specjalnym wydaniu biuletynu (do pobrania poniżej).
– Dla mnie najfajniejszym stoiskiem było oczywiście stoisko z pierwszej pomocy, gdzie panowie pokazują z wykorzystaniem fantomów i różnych urządzeń, jak udzielać pomocy. Fajnie to naprawdę robią, zresztą widać po tym tłumie, który tutaj stoi. Drugim turbo ciekawym stoiskiem jest stoisko tamto, gdzie drugi tłum stoi. To jest stoisko gdzie pan komendant pokazuje jak przyszykować plecak ucieczkowy, jakie dokumenty zgromadzić. Jego wystąpienia najczęściej zakończone są brawami, więc naprawdę człowiek zna się na tym – mówi pan Janusz.
Co robić, gdy dopadnie nasz kryzys?
Powódź, pożar, konflikt zbrojny, blackout. Każde z wymienionych stanowi sytuację kryzysową. Jak zachować się gdy do kina wpadnie ktoś z bronią, albo w miejscu pracy sterroryzuje nas napastnik z nożem? A co gdy dojdzie do porwania?
Ppłk rez. dr inż. Piotr Pietrakowski był tym razem prowadzącym. Specjalista z Safety project jest też absolwentem Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu, doktorem nauk społecznych w zakresie nauk o polityce Uniwersytetu Wrocławskiego, weteranem - dwukrotnym uczestnikiem operacji międzynarodowej OEF i ISAF w Afganistanie, odznaczonym medalami za zasługi.
To on zajął się dziś właściwą częścią szkolenia, czyli wykładem i ćwiczeniami praktycznymi. Każde z nich to wiedza na sytuacje kryzysowe, w pigułce. Taka dawka informacji wystarczy, abyśmy czuli się pewniej, a nawet pomogli zorganizować się większej grupie, gdy nastąpi kryzys.
Szkolenie jak zawsze było aktywne. Uczestnicy ćwiczyli nie tylko odpowiednie zachowanie, ale także przełamywanie barier i poczucia wstydu dla własnego dobra. To oni w przyszłości będą stanowić wzór dla tych, którzy szkolenia nie przeszli. To jednak nie koniec cyklu!
Kolejne szkolenia już w przyszłym roku
– Na samo bezpieczeństwo planuje się przeznaczyć we Wrocławiu 150 milionów. Tym samym zwiększamy środki na ten cel o kolejne 25 milionów. To oznacza, że program Bezpieczny Wrocław będzie się miał coraz lepiej - mówił podczas drugiego szkolenia wiceprezydent Wrocławia Jakub Mazur.
Także i wrocławianie chwalą sobie spotkania w Centrum Kongresowym Hali Stulecia.
– Ważne są takie szkolenia. Ze względu chociażby na to, żeby mieć świadomość, że możemy być narażeni na jakieś niebezpieczeństwo. Samą chociażby świadomość. (…) Mamy oczywiście dostęp do różnych informacji czy to w social mediach, w telewizji czy w internecie. Ale wydaje mi się, że to może być zbyt ogólne. Natomiast tu takie szkolenie prowadzą profesjonaliści. I oni wiedzą o czym mówią. Są dobrze przygotowani metodologicznie, a też mieli doświadczenia z różnymi niebezpiecznymi sytuacjami. I to na pewno pomaga im w tym byciu wiarygodnymi. Bo co innego teoria, co innego jeszcze praktyka – mówi pani Anna.
Kolejne Kursy odbędą się w przyszłym roku, bo celem programu Bezpieczny Wrocław jest wyszkolenie jak największej ilości mieszkańców.
