Reklamowany jako „praktycznie niezatapialny” luksusowy brytyjski transatlantyk Titanic pogrążył się w głębinach w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku po zderzeniu z górą lodową podczas dziewiczego rejsu z Southampton w Wielkiej Brytanii do Nowego Jorku w USA.
„Wieczysty Titanic” 113 lat po katastrofie
Choć od katastrofy minęło 113 lat, jego historia wciąż działa na ludzką wyobraźnię. 160 przedmiotów wyciągniętych z odnalezionego w połowie lat 80 wraku zobaczymy od 22 kwietnia na wystawie w Hali IASE.
Wcześniej, bo już w najbliższy czwartek (10 kwietnia) warto natomiast wybrać się do biblioteki przy ul. Wieczystej 105 (filia nr 4 MBP) na związane z Titanikiem wydarzenie, zorganizowane przez jej kierownika, Igora Kopę. Początek zaplanowano na godz. 17:30.
Zacząłem się pasjonować Titanikiem tak dawno temu, że już nie pamiętam, jak się to zaczęło. Możliwe (ale głowy za to nie dam), że miało to coś wspólnego ze starym, podartym plakatem filmu „Titanic” z 1997 roku, który jako kilkulatek zobaczyłem w gablocie zamkniętego kina w Strzelcach Krajeńskich - moim rodzinnym mieście. Tak czy inaczej, przez lata zgromadziłem sporą kolekcję przedmiotów związanych ze statkiem i jego katastrofą: książek, gazet i nie tylko. Teraz chciałbym swoje zbiory zaprezentować innym.Igor Kopa, kierownik filii nr 4 Miejskiej Biblioteki Publicznej
Jakie eksponaty zobaczymy podczas wydarzenia?
Igor Kopa zaprezentuje m.in. swoje prace malarskie wykonane w technice suchych pasteli i farb akrylowych. Pokaże także kolekcję około 100 książek i gazet, w tym te opublikowane tuż po katastrofie.
– Podczas spotkania będzie można zobaczyć m.in. ilustrowaną książkę, wydaną w lipcu 1912 roku, a więc zaledwie 3 miesiące po katastrofie. To relacja jednego z ocalałych pasażerów 2 klasy, Lawrence’a Beesleya, nauczyciela – mówi Igor Kopa. – W swoich zbiorach mam także „Kurjer Zagłębia” (tak, jeszcze przez „j”) - gazetę z 18 kwietnia 1912 roku wydaną w Sosnowcu z artykułem o katastrofie na całej stronie, a także tygodniki z końca kwietnia i z czerwca 1912 roku, które opisują zdarzenie szerzej.
Jedna katastrofa, tysiące historii
Podczas spotkania Igor Kopa opowie także mnóstwo ciekawych rzeczy, których dowiedział się podczas lat zgłębiania tematu. A jest o czym opowiadać. Statkiem płynęło ponad 2 tys. osób, a to oznacza ponad 2 tys. różnych historii. Jest także historia samego statku, jego budowy, wystroju, przebiegu katastrofy i związanych z tym tajemnic, zmiany zasad bezpieczeństwa morskiego, odnalezienia wraku i wiele, wiele innych. Organizator wydarzenia opowie podczas spotkania niektóre z nich.
– Nie wszyscy wiedzą, że Titanic mógł ulec wypadkowi już pół godziny po wypłynięciu z Southampton, gdy w jego stronę zaczął dryfować zerwany z lin cumujących mniejszy statek – mówi Igor Kopa.
Część pasażerów była zaniepokojona tym wydarzeniem do tego stopnia, że wysiadła w irlandzkim porcie Queenstown, co, jak dziś wiemy, prawdopodobnie uratowało im życie.