74-letnia wrocławianka nie tylko straciła oszczędności całego życia, ale i popadła w długi. Oszusta, który pozbawił ją pieniędzy, poznała przez Internet.
„Lekarz” w opałach
Przestępca podawał się za lekarza ortopedę, który pracuje na misjach na Półwyspie Arabskim i w Afryce. Nie od razu poprosił swoją ofiarę o pieniądze: najpierw przez niemal rok z nią korespondował, a gdy kobieta mu zaufała, bezwzględnie to wykorzystał.
Prosił między innymi o pieniądze pozwalające mu na opuszczenie Jemenu, a potem o kolejne, które pozwolą mu uwolnić się z aresztu w Somalii. Jak można się domyślać, problemom nie było końca. Gdy fałszywy lekarz dostał pieniądze, okazywało się, że z jednych tarapatów wpadał w kolejne, z których miały go wyciągnąć następny przelew.mł. asp. Tomasz Nowak z KWP we Wrocławiu
Zmyślonych problemów było sporo, w tym międzylądowanie w jednym z europejskich krajów, kłopoty zdrowotne, które rzekomo dopadły "lekarza" na lotnisku, pobyt w szpitalu, kosztowne leczenie...
Wyłudził ponad 150 tys. złotych
Oszukana kobieta przekazała mu w sumie ponad 150 tysięcy złotych. Najpierw wysyłała mu swoje oszczędności, a gdy te się wyczerpały, zaczęła pożyczać pieniądze w bankach oraz od znajomych i rodziny. Ciekawe, a zarazem zaskakujące jest to, że u nikogo nie wzbudziło to podejrzeń.
- Pewnego dnia z numeru, z którego najczęściej kontaktował się "lekarz", zadzwoniła do wrocławianki jakaś kobieta i poinformowała ją, że jej korespondencyjny przyjaciel jest oszustem i że ona sama także padła jego ofiarą. Ta jednak jej nie uwierzyła. Była pewna, że znajomy odda jej wszystko co do grosza, bo przecież tyle razy ją o tym zapewniał... - informuje Komenda Miejska Policji we Wrocławiu.
Ta historia to tylko jeden ze sposobów działania oszustów. Przestępcy podszywają się pod osoby potrzebujące pomocy, pracowników instytucji, policjantów. Grają na uczuciach i wykorzystują najróżniejsze techniki manipulacji.
Jak możemy ograniczyć liczbę takich oszustów?
- Rozmawiajmy z naszymi bliskimi o metodach działania przestępców oraz o zasadzie ograniczonego zaufania. Sami też się do tej zasady stosujmy. Przed takim oszustwem możemy uchronić siebie i członków rodziny, zachowując podstawowe środki ostrożności i sprawdzając osoby, które zwracającą się do nas o pomoc - mówi mł. asp. Tomasz Nowak z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
- Przestrzegamy przed przekazywaniem pieniędzy na konta osób, których nie znamy! - dodają policjanci z Komendy Miejskiej Policji, która szuka oszusta i zajmuje się badaniem okoliczności tej sprawy.
Przypominają też, że oszuści często grają na uczuciach swoich ofiar, okazują im zainteresowanie, opowiadają chwytające za serce historie, a nawet wyznają miłość.