wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

10°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 04:20

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Największy browar w mieście, Pralnia, a teraz biura. Zaglądamy na Krakowską 100 (ZDJĘCIA)

Co wspólnego ma znak [P] z historią wrocławskiego browarnictwa? Pewien ceglany budynek przy ulicy Krakowskiej, w którym do niedawna działał klub Pralnia, a w ubiegłych stuleciach był częścią największego browaru w mieście. Dziś są w nim Zaklęte Rewiry oraz nowe biura.

Reklama

Pomieszczenia po klubie Pralnia Oleksandr Poliakovsky
Pomieszczenia po klubie Pralnia

Zaczyna się nietypowo od zdjęcia, ponieważ jest na nim pralka pełna sentymentów. Dla części wrocławian – sympatyków klubowych imprez z muzyką elektroniczną – prawdopodobnie najbardziej wyjątkowa we Wrocławiu. Stoi w korytarzu byłego klubu Pralnia, który przez dziewięć lat regularnie, lecz nie w każdy weekend, wystawiał noce z udziałem didżejów i producentów różnego kalibru, w tym ze światowej czołówki.

Najbliższa impreza w wykonaniu Projektu Pralnia, z Oliverem Huntemannem w roli głównej, będzie po sąsiedzku – w Zaklętych Rewirach, co zapowiadaliśmy tutaj. Jeżeli ta sala się sprawdzi, być może przyjmie się jako Pralnia na dłużej lub przynajmniej na jakiś czas. Byliśmy tam z wizytą, żeby zobaczyć, jak idą przygotowania do sobotniej imprezy. Na zdjęciach są także wnętrza po Pralni.

Pralnia wyprowadziła się z dotychczasowego miejsca w ubiegłym roku. Powodem była decyzja zarządcy obiektu, który po przestoju spowodowanym pandemią oraz po wzroście kosztów utrzymania budynku policzył zyski i straty. Z rachunku wyszło, że bardziej opłacać się będzie stałe wynajmowanie pomieszczeń. Teraz firmy urządzają tam biura. Jedna z nich zajmuje się automatami do nalewania i wydawania piwa. To ma mocny, choć pośredni, związek z ważnym rozdziałem historii naszego miasta oraz z samym ceglanym budynkiem dawnej Pralni i istniejących Zaklętych Rewirów – Krakowskiej 100.

Browar Haase – potentat na Śląsku

„Czym byłby Wrocław bez piwa, browarów, Piwnicy Świdnickiej, karczem, gospód, korporacji studenckich i ogródków piwnych?” — pyta Andrzej Wilk, autor rozdziału poświęconego zabytkom w publikacji „Piwo we Wrocławiu. Od średniowiecza do czasów współczesnych”, wydanej przez muzeum miejskie. „We Wrocławiu, w okresie od połowy XIX do początku XX w. można było naliczyć około 70 mniejszych lub większych browarów.”

Cofamy się zatem do stulecia dziewiętnastego. W wigilię Bożego Narodzenia w „Breslauer Zeitung” pojawiło się ogłoszenie zamieszczone przez lokalnego piwowara, Eduarda Haasego, który zapraszał na otwarcie swojego browaru w karczmie w centrum miasta.

Otwarcie okazało się sukcesem, który pociągnął za sobą powiększenie browaru, a następnie budowę nowego – przy Ofener Strasse. Jeszcze przed inauguracją, która nastąpiła 5 listopada 1878 roku, były tam leżakownia, warzelnia i słodownia. Nowo wybudowany browar zajmował obszerny teren przy dzisiejszej Krakowskiej (numery od 88 do 106) i produkował 75 tysięcy hektolitrów piwa rocznie. To czyniło „E. Haase Brauerei” największym w Breslau, a nawet na całym Śląsku. Rodzina Haase na tym nie poprzestała. W dalszym ciągu rozbudowywała i modernizowała dobytek. Na początku XX wieku ich browar składał się z 54 budynków, 3 warzelni, 4 dziedzińców oraz 7 wewnętrznych ulic.

Galeria zdjęć

W sezonie 1900/1901 produkcja osiągnęła 300 tysięcy hektolitrów. Haase (syn założyciela) zatrudniał wtedy 35 urzędników oraz ponad 350 innych pracowników. Jego piwo butelkowały trzy osobne firmy. Można je było kupić m.in. w restauracji w parku Południowym oraz w lokalach przy ulicy Świdnickiej, Na Grobli i Świętej Katarzyny, przy której stała karczma, gdzie zaczęło się wszystko co dobre dla rodziny Haase.

Rodzinny browar posiadał wówczas oddział dla powiatu Oleśnica oraz drugi w Berlinie, położony nad brzegiem Szprewy. W 1904 roku Georg Haase (syn) wydzierżawił Piwnicę Świdnicką. Jego firma była wówczas zaliczana do największych i najlepiej wyposażonych browarów niemieckich.

Dobre czasy trwały do pierwszej wojny światowej. Prawie 200 pracowników zostało zmobilizowanych. Wojsko wzięło także firmowe konie i samochody ciężarowe. Na skutek wojny nasilały się problemy z pozyskiwaniem surowców.

Dalsze kłopoty spowodowała inflacja i przesunięcie granic. Rodzina Haasego była zmuszona do zmiany struktury własności, przekształcenia przedsiębiorstwa w spółkę i przyłączenia się do obcego koncernu. Zachowała jednakże mniejszościowy pakiet własności. Pozycja zakładu nie była już tak mocna jak przed wojną, niemniej jednak nadal ogrywał on czołową rolę na terenie Wrocławia i zatrudniał najwięcej pracowników spośród wszystkich browarów w mieście.

Fabryki beczek, mydła i gliceryny

W 1946 roku teren zniszczonego browaru przekazany został Centrali Zaopatrzenia Technicznego przy Centralnym Zarządzie Przemysłu Fermentacyjnego, która przez kilka lat porządkowała działki, zbierała i naprawiała znalezione urządzenia. W 1949 roku teren podzielono. Część przypadła Fabryce Mydła i Gliceryny.

Działała tam również Fabryka Beczek, z której później wydzieliło się przedsiębiorstwo przemysłu rolniczego i spożywczego. W kolejnych latach zlikwidowano fabrykę beczek, a w jej miejscu powołano inną, specjalizującą się w produkcji dla zakładów mięsnych. Większość zabytkowych budynków została wyremontowana, ale w wyniku przebudowy utraciły one walory architektoniczne. Część rozebrano.

Wrocławianie mają z tym miejscem wiele wspomnień. Na przykład o dzieciach grających w hokeja na rozlewisku przy dawnym browarze w latach sześćdziesiątych. Przy wodzie rosła ponoć gruba olcha, w której koronie gnieździły się nietoperze.

Na początku XXI wieku teren i zachowane budynki był podzielony pomiędzy rozmaitych użytkowników. Andrzej Wilk pisze, że szereg zmian przez nich wprowadzonych zacierał dawny porządek i ład, niszcząc zabytkową architekturę przemysłową.

Eduard Haase i jego syn Georg

Eduard Haase, syn karczmarza, przed założeniem firmy w Breslau był czeladnikiem w browarach w Wiedniu i Bawarii. Po powrocie do Wrocławia poślubił kobietę z Glinianek (wtedy wieś podmiejska), córkę warzywnika. Mieli syna, Georga.

Georg Haase, który uczył się w Austrii i specjalizował w poprawianiu jakości chmielu, za co dostał tytuł doktora honorowego w Wiedniu, wstąpił do firmy jako wspólnik, a po śmierci ojca-założyciela (w 1896 roku) został jej jedynym właścicielem. Znany jest także z tego, że wzniósł istniejące do dziś schronisko na Ślęży. Z żoną miał dwóch synów i córkę.

<p>Georg Haase i Eduard Haase, zdjęcie z książki "Piwo we Wrocławiu. Od średniowiecza..." wydanej w 2002 roku przez Muzeum Miejskie Wrocławia</p> BO
Georg Haase i Eduard Haase, zdjęcie z książki "Piwo we Wrocławiu. Od średniowiecza..." wydanej w 2002 roku przez Muzeum Miejskie Wrocławia

Kolejni mężczyźni z rodziny Haase przewodzili radzie nadzorczej i kierowali przedsiębiorstwem. Dwaj byli współwłaścicielami, a po tym jak własność stała się spółką – dyrektorami.

Piwo – codzienny napój wrocławian

Na koniec przytoczymy kilka faktów i ciekawostek, o których piszą Andrzej Wilk i Maciej Łagiewski, autor przedmowy do książki „Piwo we Wrocławiu. Od średniowiecza do czasów współczesnych” wydanej w 2002 roku:

  • początkowo w VI stuleciu wyrobem piwa dla własnych potrzeb zajmowały się w Europie społeczności zakonne w wytwórniach klasztornych;
  • pierwsze browary świeckie powstały w miastach europejskich w XI wieku;
  • wraz z postępem w miastach rosło zapotrzebowanie na piwowarów;
  • powstałe cechy rzemieślnicze rozwijały się przez całe średniowiecze;
  • browary z Europy środkowej posługiwały się od XV stulecia specjalnym znakiem firmowym – sześcioramienną gwiazdą, złożoną z dwóch równoramiennych trójkątów; gwiazda piwowarów miała tajemnicze znaczenie, odwoływała się do symboliki alchemii i żywiołów, niezbędnych przy wyrobie piwa;
  • w wieku XIX, stuleciu radykalnych zmian, pojawiły się nowe przemysłowe metody wytwarzania i ekonomiczna organizacja branży; wiodącymi państwami przemian były Czechy, Niemcy i Austria (m.in. nowatorski rodzaj dolnej fermentacji z Pilzna, pasteryzacja czy chłodzenie piwnic lodem, a później aparaturą chłodniczą);
  • piwo i metody jego produkcji znane były we Wrocławiu i na Śląsku już we wczesnym średniowieczu;
  • niegdyś napój ten był stałym elementem codziennego życia wrocławian;
  • jeszcze w wieku XVII piwo wytwarzano w karczmach i było to piwo cienkie;
  • pod koniec XVIII wieku w mieście było 127 karczmarzy;
  • w sezonie 1899/1900 było 58 browarów;
  • w drugiej połowie XIX wieku zaczyna się nowy proces – niektórzy piwowarzy budują duże zakłady poza ówczesnymi granicami miasta np. Haase, Kipke i Scholtz (późniejszy Schultheiss).

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama