wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

14°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 00:50

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Największy browar w mieście, Pralnia, a teraz biura. Zaglądamy na Krakowską 100 (ZDJĘCIA)
Kliknij, aby powiększyć
Na zdjęciu: korytarz w budynku Krakowska 100, w głębi widać znak klubu Pralnia Oleksandr Poliakovsky
Na zdjęciu: korytarz w budynku Krakowska 100, w głębi widać znak klubu Pralnia

Co wspólnego ma znak [P] z historią wrocławskiego browarnictwa? Pewien ceglany budynek przy ulicy Krakowskiej, w którym do niedawna działał klub Pralnia, a w ubiegłych stuleciach był częścią największego browaru w mieście. Dziś są w nim Zaklęte Rewiry oraz nowe biura.

Reklama

Zaczyna się nietypowo od zdjęcia, ponieważ jest na nim pralka pełna sentymentów. Dla części wrocławian – sympatyków klubowych imprez z muzyką elektroniczną – prawdopodobnie najbardziej wyjątkowa we Wrocławiu. Stoi w korytarzu byłego klubu Pralnia, który przez dziewięć lat regularnie, lecz nie w każdy weekend, wystawiał noce z udziałem didżejów i producentów różnego kalibru, w tym ze światowej czołówki.

Najbliższa impreza w wykonaniu Projektu Pralnia, z Oliverem Huntemannem w roli głównej, będzie po sąsiedzku – w Zaklętych Rewirach, co zapowiadaliśmy tutaj. Jeżeli ta sala się sprawdzi, być może przyjmie się jako Pralnia na dłużej lub przynajmniej na jakiś czas. Byliśmy tam z wizytą, żeby zobaczyć, jak idą przygotowania do sobotniej imprezy. Na zdjęciach są także wnętrza po Pralni.

Pralnia wyprowadziła się z dotychczasowego miejsca w ubiegłym roku. Powodem była decyzja zarządcy obiektu, który po przestoju spowodowanym pandemią oraz po wzroście kosztów utrzymania budynku policzył zyski i straty. Z rachunku wyszło, że bardziej opłacać się będzie stałe wynajmowanie pomieszczeń. Teraz firmy urządzają tam biura. Jedna z nich zajmuje się automatami do nalewania i wydawania piwa. To ma mocny, choć pośredni, związek z ważnym rozdziałem historii naszego miasta oraz z samym ceglanym budynkiem dawnej Pralni i istniejących Zaklętych Rewirów – Krakowskiej 100.

Browar Haase – potentat na Śląsku

„Czym byłby Wrocław bez piwa, browarów, Piwnicy Świdnickiej, karczem, gospód, korporacji studenckich i ogródków piwnych?” — pyta Andrzej Wilk, autor rozdziału poświęconego zabytkom w publikacji „Piwo we Wrocławiu. Od średniowiecza do czasów współczesnych”, wydanej przez muzeum miejskie. „We Wrocławiu, w okresie od połowy XIX do początku XX w. można było naliczyć około 70 mniejszych lub większych browarów.”

Cofamy się zatem do stulecia dziewiętnastego. W wigilię Bożego Narodzenia w „Breslauer Zeitung” pojawiło się ogłoszenie zamieszczone przez lokalnego piwowara, Eduarda Haasego, który zapraszał na otwarcie swojego browaru w karczmie w centrum miasta.

Otwarcie okazało się sukcesem, który pociągnął za sobą powiększenie browaru, a następnie budowę nowego – przy Ofener Strasse. Jeszcze przed inauguracją, która nastąpiła 5 listopada 1878 roku, były tam leżakownia, warzelnia i słodownia. Nowo wybudowany browar zajmował obszerny teren przy dzisiejszej Krakowskiej (numery od 88 do 106) i produkował 75 tysięcy hektolitrów piwa rocznie. To czyniło „E. Haase Brauerei” największym w Breslau, a nawet na całym Śląsku. Rodzina Haase na tym nie poprzestała. W dalszym ciągu rozbudowywała i modernizowała dobytek. Na początku XX wieku ich browar składał się z 54 budynków, 3 warzelni, 4 dziedzińców oraz 7 wewnętrznych ulic.

W sezonie 1900/1901 produkcja osiągnęła 300 tysięcy hektolitrów. Haase (syn założyciela) zatrudniał wtedy 35 urzędników oraz ponad 350 innych pracowników. Jego piwo butelkowały trzy osobne firmy. Można je było kupić m.in. w restauracji w parku Południowym oraz w lokalach przy ulicy Świdnickiej, Na Grobli i Świętej Katarzyny, przy której stała karczma, gdzie zaczęło się wszystko co dobre dla rodziny Haase.

Rodzinny browar posiadał wówczas oddział dla powiatu Oleśnica oraz drugi w Berlinie, położony nad brzegiem Szprewy. W 1904 roku Georg Haase (syn) wydzierżawił Piwnicę Świdnicką. Jego firma była wówczas zaliczana do największych i najlepiej wyposażonych browarów niemieckich.

Dobre czasy trwały do pierwszej wojny światowej. Prawie 200 pracowników zostało zmobilizowanych. Wojsko wzięło także firmowe konie i samochody ciężarowe. Na skutek wojny nasilały się problemy z pozyskiwaniem surowców.

Dalsze kłopoty spowodowała inflacja i przesunięcie granic. Rodzina Haasego była zmuszona do zmiany struktury własności, przekształcenia przedsiębiorstwa w spółkę i przyłączenia się do obcego koncernu. Zachowała jednakże mniejszościowy pakiet własności. Pozycja zakładu nie była już tak mocna jak przed wojną, niemniej jednak nadal ogrywał on czołową rolę na terenie Wrocławia i zatrudniał najwięcej pracowników spośród wszystkich browarów w mieście.

Fabryki beczek, mydła i gliceryny

W 1946 roku teren zniszczonego browaru przekazany został Centrali Zaopatrzenia Technicznego przy Centralnym Zarządzie Przemysłu Fermentacyjnego, która przez kilka lat porządkowała działki, zbierała i naprawiała znalezione urządzenia. W 1949 roku teren podzielono. Część przypadła Fabryce Mydła i Gliceryny.

Działała tam również Fabryka Beczek, z której później wydzieliło się przedsiębiorstwo przemysłu rolniczego i spożywczego. W kolejnych latach zlikwidowano fabrykę beczek, a w jej miejscu powołano inną, specjalizującą się w produkcji dla zakładów mięsnych. Większość zabytkowych budynków została wyremontowana, ale w wyniku przebudowy utraciły one walory architektoniczne. Część rozebrano.

Wrocławianie mają z tym miejscem wiele wspomnień. Na przykład o dzieciach grających w hokeja na rozlewisku przy dawnym browarze w latach sześćdziesiątych. Przy wodzie rosła ponoć gruba olcha, w której koronie gnieździły się nietoperze.

Na początku XXI wieku teren i zachowane budynki był podzielony pomiędzy rozmaitych użytkowników. Andrzej Wilk pisze, że szereg zmian przez nich wprowadzonych zacierał dawny porządek i ład, niszcząc zabytkową architekturę przemysłową.

Eduard Haase i jego syn Georg

Eduard Haase, syn karczmarza, przed założeniem firmy w Breslau był czeladnikiem w browarach w Wiedniu i Bawarii. Po powrocie do Wrocławia poślubił kobietę z Glinianek (wtedy wieś podmiejska), córkę warzywnika. Mieli syna, Georga.

Georg Haase, który uczył się w Austrii i specjalizował w poprawianiu jakości chmielu, za co dostał tytuł doktora honorowego w Wiedniu, wstąpił do firmy jako wspólnik, a po śmierci ojca-założyciela (w 1896 roku) został jej jedynym właścicielem. Znany jest także z tego, że wzniósł istniejące do dziś schronisko na Ślęży. Z żoną miał dwóch synów i córkę.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: <p>Georg Haase i Eduard Haase, zdjęcie z książki "Piwo we Wrocławiu. Od średniowiecza..." wydanej w 2002 roku przez Muzeum Miejskie Wrocławia</p> BO
Georg Haase i Eduard Haase, zdjęcie z książki "Piwo we Wrocławiu. Od średniowiecza..." wydanej w 2002 roku przez Muzeum Miejskie Wrocławia

Kolejni mężczyźni z rodziny Haase przewodzili radzie nadzorczej i kierowali przedsiębiorstwem. Dwaj byli współwłaścicielami, a po tym jak własność stała się spółką – dyrektorami.

Piwo – codzienny napój wrocławian

Na koniec przytoczymy kilka faktów i ciekawostek, o których piszą Andrzej Wilk i Maciej Łagiewski, autor przedmowy do książki „Piwo we Wrocławiu. Od średniowiecza do czasów współczesnych” wydanej w 2002 roku:

  • początkowo w VI stuleciu wyrobem piwa dla własnych potrzeb zajmowały się w Europie społeczności zakonne w wytwórniach klasztornych;
  • pierwsze browary świeckie powstały w miastach europejskich w XI wieku;
  • wraz z postępem w miastach rosło zapotrzebowanie na piwowarów;
  • powstałe cechy rzemieślnicze rozwijały się przez całe średniowiecze;
  • browary z Europy środkowej posługiwały się od XV stulecia specjalnym znakiem firmowym – sześcioramienną gwiazdą, złożoną z dwóch równoramiennych trójkątów; gwiazda piwowarów miała tajemnicze znaczenie, odwoływała się do symboliki alchemii i żywiołów, niezbędnych przy wyrobie piwa;
  • w wieku XIX, stuleciu radykalnych zmian, pojawiły się nowe przemysłowe metody wytwarzania i ekonomiczna organizacja branży; wiodącymi państwami przemian były Czechy, Niemcy i Austria (m.in. nowatorski rodzaj dolnej fermentacji z Pilzna, pasteryzacja czy chłodzenie piwnic lodem, a później aparaturą chłodniczą);
  • piwo i metody jego produkcji znane były we Wrocławiu i na Śląsku już we wczesnym średniowieczu;
  • niegdyś napój ten był stałym elementem codziennego życia wrocławian;
  • jeszcze w wieku XVII piwo wytwarzano w karczmach i było to piwo cienkie;
  • pod koniec XVIII wieku w mieście było 127 karczmarzy;
  • w sezonie 1899/1900 było 58 browarów;
  • w drugiej połowie XIX wieku zaczyna się nowy proces – niektórzy piwowarzy budują duże zakłady poza ówczesnymi granicami miasta np. Haase, Kipke i Scholtz (późniejszy Schultheiss).

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl