Zaprojektowany przez Richarda Plüdemanna gmach został oddany do użytku w 1891 roku. Imponujący rozmachem budynek w stylu neogotyckim zaplanowano jako siedzibę Miejskiej Kasy Oszczędności, archiwum miejskiego oraz biblioteki. Były tu także mieszkania służbowe urzędników.
Galeria zdjęć
Do dzisiaj duże wrażenie robią magazyny biblioteczne – regały zajmują kilka kondygnacji poprzedzielanych nie zwykłymi stropami, lecz ażurowymi, żeliwnymi przęsłami. Podobne rozwiązanie zastosowano w bibliotekach m.in. w Cincinnati i Baltimore w Stanach Zjednoczonych.
Magiczne magazyny. Klimatyczna czytelnia
W 1945 r. w budynku urządzono Bibliotekę Uniwersytecką. Dodatkowe magazyny książek oraz mieszkania i pokoje pracowników zajmowały sąsiedni pałac rodu Wallenberg-Pachaly. Na parterze przy Szajnochy 7/9 przez dekady były czytelnie. Wrażenie robi zwłaszcza dawna czytelnia główna – z kolumnami i przestronnymi oknami na trzy strony świata. Wyższe kondygnacje to magazyny, wypożyczalnia, pokoje pracowników.
W 2013 r. rozpoczęła się wielka przeprowadzka Biblioteki Uniwersyteckiej do nowego gmachu i trwała sześć lat. W maju 2019 r. spakowano ostatnie woluminy w czytelni głównej przy ul. Szajnochy.
Nowy lokatorzy Hogwartu
Władze Uniwersytetu Wrocławskiego wystawiły na sprzedaż pobiblioteczne obiekty. Ostatecznie sprzedano jedynie dawny pałac Wallenbergów. Na budynek zaprojektowany przez Plüdemanna chętnych nie było. Wyzwaniem jest znalezienie nowej, komercyjnej funkcji dla oryginalnego gmachu, nad którym nadzór ma konserwator zabytków.
Galeria zdjęć
W 2021 r. pojawił się pomysł przeniesienia na Szajnochy uczelnianego archiwum. Wymagałoby to jednak wcześniejszego, bardzo kosztownego remontu.
Dzisiaj w klimatycznych wnętrzach zajęcia mają studenci uniwersyteckiej historii (w ich mateczniku przy Szewskiej trwa duży remont). Dawna czytelnia to przestronna sala wykładowa – zdemontowano podium, zsunięto regały, usunięto część stołów. W mniejszych salach są ćwiczenia oraz gabinety wykładowców.