Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała o wyborze firm, które zaprojektują i wybudują trzy pierwsze odcinki drogi ekspresowej S8 w województwie dolnośląskim:
- Kobierzyce Północ – Kobierzyce Południe (7,5 km), firma Strabag za 310 milionów złotych;
- Kobierzyce Południe – Jordanów Śląski (13,8 km), firma Porr za 401 milionów złotych.
- Jordanów Śląski – Łagiewniki Zachód (11,2 km), firma Budimex za ponad 355 milionów złotych.
GDDiKA planuje podpisać umowy z wykonawcami do końca 2023 roku, o ile nie będzie odwołań ani innych przeszkód ku temu.
S8 do zbudowania w 6 kawałkach
Powyższe trzy są fragmentami S8, która za kilka lub kilkanaście lat (przewidywany okres to 2028-2033) połączy Wrocław z Kłodzkiem. Długość całej zaplanowanej drogi to 87 km. Będzie miała po dwa pasy w każdym kierunku i dodatkowe awaryjne. Obecnie S8 kończy się na wysokości podwrocławskich Magnic (koło Kobierzyc).
W przyszłości odcinek pomiędzy Kobierzycami i Jordanowem Śląskim będzie można rozbudować o trzeci pas ruchu, wykorzystując w tym celu rezerwę w pasie rozdziału.Serwis Rzeczypospolitej Polskiej
Budowa S8 jest podzielona na sześć odcinków. Trzy zostały wymienione wyżej. Pozostałe to:
- Łagiewniki Zachód – Ząbkowice Śląskie Północ,
- Ząbkowice Śląskie – Bardo,
- Bardo – Kłodzko.
W Rządowym Programie Budowy Dróg Krajowych do 2030 roku jest zaplanowany dalszy przebieg trasy: od Kłodzka do Boboszowa i do granicy z Czechami.
Rozstrzygnięte przetargi na S8 to optymistyczne informacje dla kierowców. Inne ważne inwestycje drogowe na Dolnym Śląsku, takie jak S3 i A4, także przyspieszyły w ostatnim czasie. Więcej przeczytacie w tekstach z przełomu września i października:
- „Ekspresowo prawie (!) do Czech. W piątek na Dolnym Śląsku otworzyli kolejny odcinek S3”
- „Budowa S3 Bolków – Kamienna Góra. Zdjęcia z września: z góry i z dołu”
- „Rozbudowa A4 na Dolnym Śląsku. Prezydenci kilku miast są za budową nowej drogi”
„Znakomicie, tyle że stracono 8 lat”
Podobnie jak A4, tak i S8 wzbudza emocje wśród wrocławskich urzędników, którzy postrzegają es ósemkę jako być albo nie być dla Dolnego Śląska i Wrocławia. — Znakomicie, że podnoszony jest temat jej budowy, tyle że stracono 8 lat. Przypomnę, że pomysł był gotowy w 2014 roku — zauważa Łukasz Medeksza z departamentu Strategii i Rozwoju Miast Urzędu Miejskiego Wrocławia. — Z nieznanych mi powodów po 2015 roku, w nowej konstelacji politycznej, ten projekt został zarzucony — wspomina.
Medeksza zauważa, że osoby dojeżdżające pod miasto i do Wrocławia do pracy są skazane na niebezpieczną krajową ósemkę (DK 8). — Często ryzykując życie, bo droga jest kręta, wąska, przeciążona ruchem. W 2014 roku władze regionalne były gotowe, by budować całość. Dziś słyszymy, że będzie gotowa za 10 lat. Gdyby nie zmarnowano czasu, dziś z Wrocławia do Kudowy jeździlibyśmy w godzinę z hakiem a nie w dwie i pół — stwierdza.
Łukasz Medeksza uważa, że przebudowa DK8 w S8 nie byłaby wcale potrzebna, gdyby w regionie istniał system sprawnej, szybkiej i wygodnej kolei.
— Gdybyśmy mogli dojechać do tej wspomnianej Kudowy wygodnym pociągiem w godzinę z okładem, to moglibyśmy mówić o skoku cywilizacyjnym. W tę stronę zmienia się Europa Zachodnia. Mamy polskie przykłady, gdy koleją nad morze dojedziemy równie szybko co samochodem. I te pociągi są wręcz przepełnione. Tymczasem my we Wrocławiu od ośmiu lat czekamy na przykład na dobudowanie trzech kilometrów torów na lotnisko — zwraca uwagę wrocławianin.
W tej kwestii od 2014 roku władze kolejowe i centralne nie zrobiły nic, by pchnąć projekt do przodu. Przeciwnie: zamiast rozwijać kolej, to w tym roku z Krajowego Programu Kolejowego spadła na listę rezerwową modernizacja Wrocławskiego Węzła Kolejowego.Łukasz Medeksza z Urzędu Miejskiego Wrocławia