wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

9°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 05:20

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. We Wrocławiu otwarto kapsułę czasu z 1865 roku!

Kapsułę czasu ukryli 160 lat temu dwaj sąsiedzi z ul. Kotlarskiej, Carl Müller i Robert Kraemer. Zrobili to podczas prac przy zbiorniku na wodę na podwórzu przy ich kamienicach. Musieli być bardzo z niego dumni! Pierwszy z nich zajmował się odlewaniem wyrobów z cyny, a drugi był mistrzem szewskim. Choć nie wsławili się wyjątkowymi czynami, dzięki pomysłowi z kapsułą zapisali się na stałe w historii Wrocławia. Każdy z nas może zrobić to samo. Kto wie, może ktoś to kiedyś odnajdzie?

Reklama

Dawni mieszkańcy kamienic przy ul. Kotlarskiej ukryli wewnątrz cynowej tuby dokument następującej treści:

„16 września 1865 roku niżej podpisani właściciele domów kładą kamień węgielny pod budowę zbiornika na wodę.

Carl Müller, Konwisarz, Robert Kraemer, Mistrz szewski, Kupferschmiede Strasse (ul. Kotlarska) 27 i 28”.

W tubie umieścili także egzemplarz gazety „Breslauer Zeitung” z 15 września 1865 roku, prawdopodobnie po to, by potwierdzić datę wydarzenia.

Kapsuła czasu w Muzeum Archeologicznym fot. Oleksandr Poliakovsky
Kapsuła czasu w Muzeum Archeologicznym

Zobacz niezwykłe znalezisko!

Każdą z tych rzeczy – i tubę, i dokument, i gazetę – od najbliższej środy (3 lipca) będziemy mogli zobaczyć w muzealnej gablocie na wystawie czasowej w Muzeum Archeologicznym. Wystawa „Artificalia, naturalia, exotica”, która będzie czynna do końca września.

Dzięki temu zabytkowi możemy nie tylko dotknąć historii Wrocławia, ale też poznać jego dawnych mieszkańców - zwyczajnych ludzi, którzy żyli w naszym mieście 160 lat temu.
Ewa Pluta, rzeczniczka Muzeum Miejskiego we Wrocławiu

– Udało nam się troszeczkę dowiedzieć o życiu autorów dokumentu – mówi dr Agata Maciończyk z Muzeum Archeologicznego we Wrocławiu. – Carl Muller był właścicielem kamienicy pod numerem 28, mieszkał na pierwszym piętrze, a urodził się w roku 1818. Od 1848 roku miał warsztat kodwisarstwa, który mieścił się na podwórzu jego kamienicy, a na parterze był jego sklep. Robert Kraemer, właściciel kamienicy pod numerem 27, był mistrzem szewskim, a wcześniej mieszkał przy ulicy Ofiar Oświęcimskich.

dr Agata Maciończyk z Muzeum Archeologicznego we Wrocławiu fot. Oleksandr Poliakovsky
dr Agata Maciończyk z Muzeum Archeologicznego we Wrocławiu

Bardzo rzadko się zdarza, że jesteśmy w stanie odczarować anonimowość zabytków archeologicznych i możemy je połączyć z konkretnymi osobami, które w dodatku pozostawiły po sobie nie tylko ten ślad. Ich dane możemy powiązać z różnymi innymi dokumentami i dzięki temu odtworzyć ich życie, a przynajmniej jego ramy.
dr Agata Maciończyk z Muzeum Archeologicznego we Wrocławiu

– Dzięki tej kapsule poznajemy także infrastrukturę miasta w tamtych czasach – dodaje. – To był ostatni moment, kiedy korzystano jeszcze z  średniowiecznego systemu zaopatrywania miasta w wodę. Już pięć, sześć lat po tych wydarzeniach we Wrocławiu zaczynały powstawać mechaniczne wodociągi, a stare odchodziły w niepamięć.

„Muzeum Archeologiczne we Wrocławiu nie miało wcześniej kapsuły czasu takiego typu”

Kapsuła została odkryta w 1997 roku w podwórzu kamienic przy ul. Kotlarskiej 27 i 28. Znajdowała się pod warstwą dębowych desek, które były prawdopodobnie pozostałością rząpia, czyli zbiornika na wodę.

– Muzeum Archeologiczne we Wrocławiu nie miało wcześniej kapsuły czasu takiego typu. Tego rodzaju pamiątki są zazwyczaj wmurowywane w budynek w butelkach lub puszkach i na ogół znajdują je przypadkowi znalazcy, a nie archeolodzy. Ta jest wyjątkowa: została odkryta podczas wykopalisk archeologicznych – mówi profesor Maciej Trzciński, kierownik Muzeum Archeologicznego (oddział Muzeum Miejskiego Wrocławia).

„Mieliśmy zaszczyt jako pierwsi zobaczyć, co się w niej znajduje”

Cynowa tuba była bardzo skorodowana, a ukryty wewnątrz papier zniszczony, sztywny i kruchy, dlatego znalezisko trafiło do specjalistów od konserwacji papieru z Ossolineum.

– Mieliśmy zaszczyt jako pierwsi zobaczyć, co się w niej znajduje – mówi  Katarzyna Kroczak, główny konserwator zbiorów w Zakładzie Narodowym im. Ossolińskich. – Najpierw jednak musieliśmy ją zdezynfekować, a potem bardzo dobrze przemyśleć, jak ją rozpakować, by nie uszkodzić delikatnej zawartości. Nasz kolega, Mariusz Jaskólski, zaproponował nacięcie tuby i tak też zrobiliśmy. Zawartość trzeba było nawilżać i poddawać innym zabiegom konserwatorskim, by ją zabezpieczyć. Jednak to nie jest taka typowa konserwacja. Dokument swoje przeżył i chcieliśmy, by było to widać. Prezentujemy go na szalkach w postaci niewielkich fragmentów.

Katarzyna Kroczak, główny konserwator zbiorów w Zakładzie Narodowym im. Ossolińskich fot. Oleksandr Poliakovsky
Katarzyna Kroczak, główny konserwator zbiorów w Zakładzie Narodowym im. Ossolińskich

Każdy z nas także może zrobić taką kapsułę

Każdy z nas także może zrobić taką kapsułę i ukryć ją gdzieś dla potomnych.

– Zachęcam do tego – mówi Ewa Pluta. –  Dwaj panowie, którzy ukryli tę kapsułę, nie mogli się spodziewać, że w 2024 roku, gdy miasto będzie wyglądać już zupełnie inaczej, będzie należeć do innego narodu, będziemy ją oglądać w muzeum. To jest naprawdę świetny dokument historyczny. Dzięki takiej kapsule pamięć o nas może przetrwać bardzo długo.

Współautor: Zuzanna Szarczyńska

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama