Potrzebujemy was by działać dalej i pomagać naszym przyjaciołom i znajomym poszkodowanym w powodzi – alarmują przedstawiciele branży turystycznej na Ziemie Kłodzkiej.
Spójrz na mapę Ziemi Kłodzkiej
Aby nabrać pewności, co do warunków w rejonie Kłodzka trzeba najpierw spojrzeć na mapę Ziemi Kłodzkiej. Zniszczone przez wodę miejscowości: przede wszystkim Lądek-Zdrój, Stronie Śląskie, Bystrzyca Kłodzka, Kłodzko, leżą we wschodniej i środkowej części Kotliny Kłodzkiej.
Poza Kotliną – lecz ciągle w granicach historycznego Hrabstwa Kłodzkiego, które dzisiaj obejmuje Ziemię Kłodzką, znajdują się Polanica-Zdrój, Szczytna, Duszniki-Zdrój, Kudowa-Zdrój. Tu woda nie poczyniła strat i wszystkie dotychczasowe atrakcje funkcjonują normalnie.
Jednak podróżnicy i turyści z powodu powodzi zaczęli odwoływać rezerwacje i w tych ośrodkach. Na gości czekają także właściciele atrakcji w miejscach, gdzie przeszła woda, lecz infrastruktura nie została zrujnowana, np. w Międzygórzu.
- Wasza obecność w hotelach, restauracjach, sklepach Międzygórza (i całej Ziemi Kłodzkiej) to też ważna pomoc. Dzięki niej gospodarze najszybciej i samodzielnie staną na nogi. Media za kilka dni wyjadą, internety stracą zainteresowanie, a lokalni przedsiębiorcy zostaną ze swoim problemami. Dlatego - przyjeżdżajcie! Jeśli macie obawy, ale zrobiliście rezerwacje - nie odwołujcie - przesuńcie na inny termin – apelują na profilu Międzygórze – wioska beztroski.
Bez problemu można odwiedzić m.in. Bystrzycę Kłodzką, Polanicę-Zdrój, Kudowę-Zdrój, Duszniki-Zdrój, Park Narodowy Gór Stołowych, Dolní Morava, Kopalnię Złota w Złotym Stoku, Pałac Marianny Orańskiej.
Natomiast na terenach najmocniejszej poszkodowanych w powodzi przedstawiciele branży turystycznej walczą o odbudowę pensjonatów, hoteli, sklepów. Niestety, muszą odwoływać rezerwacje na najbliższe terminy. Zdarza się, że goście nie oczekują zwrotu zaliczek – zdają sobie sprawę w jak ciężkiej sytuacji znaleźli się właściciele miejscówek, w który mieli się zatrzymać.
Dolny Śląsk i Wrocław były celem wizyty 30 touroperatorów turystyki przyjazdowej z Polskiej Izby Turystyki. Ich trzydniowy pobyt zbiegł się z ulewami i powodzią w regionie.