Swietłana Aleksijewicz jest Białorusinką (obecnie mieszka w Mińsku), która pisze książki w języku rosyjskim. Specjalizuje się w literackich reportażach. Jury noblowskie uzasadniło swoją decyzję pisząc, że przyznaje nagrodę „za polifoniczny pomnik dla cierpienia i odwagi w naszych czasach”. Autorka wraz ze specjalnym dyplomem otrzyma czeka na 8 milionów koron szwedzkich (ponad 1 milion dolarów).
Białoruską pisarkę doceniano dużo wcześniej w Polsce, gdzie dwukrotnie odbierała Nagrodę im. Ryszarda Kapuścińskiego (w 2011 i w 2015 roku) oraz Nagrodę Literacką Europy Środkowej „Angelus” za „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety” literacki reportaż o uczestniczkach wojny, o których zapomniano. Rosjanki, Białorusinki, Ukrainki były na pierwszej linii frontu, walczyły i ginęły ramię w ramię z mężczyznami. Były zwiadowczyniami, dywersantkami. Potem ich zaangażowanie i narażanie życia zostało sukcesywnie umniejszone, zlekceważone i zapomniane. Za napisanie reportażu Swietłana Aleksijewicz była oskarżana o zakłamywanie wizerunku radzieckiej kobiety, a ukończona w 1983 roku książka czekała dwa lata na publikację.
Najnowsza, wydana w Polsce przez Czarne, książka Aleksijewicz to "Czasy secondhand. Koniec czerwonego człowieka", której bohaterem jest typ homo sovieticus. Autorka we wstępie do książki pisała: "Ze szczątków, z okruchów piszę, układam historię "domowego", "wewnętrznego" socjalizmu. Opisuję to, jak żył on w duszy człowieka. Zawsze pociąga mnie ta mała przestrzeń – człowiek… jeden człowiek. Tak naprawdę to w nim wszystko się dzieje."
We Wrocławiu Swietłana Aleksijewicz jest znana i ceniona. Na podstawie jej książki „Czarnobylska modlitwa. Kronika przyszłości” Natalia zrealizowała spektakl „Walentina. The last human dog” we Wrocławskim Teatrze Współczesnym. Przeczytacie o nim w Walentyna – życie po katastrofie w Czarnobylu.