Dania wybrała swojego tegorocznego kandydata do Oscara. To "Dziewczyna z igłą", której twórcą jest szwedzko-polski reżyser Magnus von Horn. Film rywalizuje o nominację w kategorii "Najlepszy film międzynarodowy" z polskim "Pod wulkanem" - informuje portal filmweb.pl
"Dziewczyna z igłą" powalczy o Oscara
W „Dziewczynie z igłą” w reżyserii Magnusa von Horna zobaczymy m.in. gmach dawnej Biblioteki Uniwersyteckiej i Pałac Wallenberg-Pachalych przy ul. Szajnochy. Zdjęcia powstawały w listopadzie ubiegłego roku, o czym informowaliśmy w naszym portalu.
Filmowcy pracowali również w w Kłodzku i Bystrzycy Kłodzkiej, a także w innych regionach Polski, np. w Łodzi i Zgierzu.
Warto dodać, że scenografię projektowała wrocławianka Jagna Dobesz, a w scenach zbiorowych, kręconych w naszym mieście zagrali w charakterze statystów uczniowie z Technikum nr 15.
Premierę filmu zapowiedziano na 2024 rok, a wcześniej zostanie zaprezentowany na jednym z najważniejszych festiwali filmowych świata, czyli w Cannes, gdzie będzie walczył w konkursie głównym m.in. z „Megalopolis” Francisa Forda Coppoli i „Parthenope” Paolo Sorrentino.
77. Festiwal Filmowy w Cannes odbędzie się w dniach 14-25 maja.
Historia inspirowana postacią seryjnej morderczyni
Według zapowiedzi producentów „Dziewczyna z igłą” to historia sfilmowana w konwencji baśniowo-moralitetowej. Jest oparta na faktach, a inspiracją była postać Dagmar Overby - najsłynniejszej seryjnej morderczyni w Danii sprzed ponad wieku.
Bohaterka filmu, młoda robotnica Karoline, która stara się przetrwać w Kopenhadze tuż po pierwszej wojnie światowej. Gdy zachodzi w ciążę i traci pracę, poznaje Dagmar - charyzmatyczną właścicielkę nielegalnej agencji adopcyjnej, pomagającej matkom znaleźć nowe domy dla ich niechcianych dzieci.
Nie mając żadnej alternatywy, Karoline podejmuje u Dagmar pracę jako mamka. Kobiety nawiązują niċ porozumienia, jednak świat Karoline rozpada się na kawałki, gdy odkrywa szokującą prawdę o swojej mocodawczyni.
Główne role w filmie zagrały Victoria Carmen Sonne i Trine Dyrholm.
„Jesteśmy ogromnie podekscytowani”
Film jest koprodukcją Dolnośląskiego Centrum Filmowego, otrzymał dofinansowanie w wysokości 1,1 mln zł w ramach rozstrzygniętego we wrześniu zeszłego roku XVII Dolnośląskiego Konkursu Filmowego.
Jesteśmy ogromnie podekscytowani, że film dofinansowany ze środków Dolnośląskiego Funduszu Filmowego ma szansę na międzynarodowy rozgłos, a zwłaszcza, że zostanie zaprezentowany na jednym z najbardziej prestiżowych festiwali na świecie.Magdalena Klich-Kozłowska, dyrektorka Dolnośląskiego Centrum Filmowego