Proces wyboru nowego dyrektora artystycznego poprzedził ogłoszony w polskich i zagranicznych mediach konkurs, na który nadesłano ponad 100 zgłoszeń. Wszystkie obejrzał dyrektor Filharmonii Wrocławskiej Andrzej Kosendiak oraz muzycy orkiestry.
– Instrumentaliści mieli obowiązek przeczytać przykładowe programy, jakie przygotowali dyrygenci – podkreśla Barbara Migurska, menadżer Orkiestry Leopoldinum. Wnikliwa lektura była konieczna, bo ostatnie słowo należało do członków zespołu. Spośród wielu dyrygentów wytypowali sześciu, których zaproszono na koncert do Wrocławia. Hartmuta Rohde nie było wprawdzie w tej grupie, ale pracował z orkiestrą przy okazji innego projektu i okazało się, że to właśnie on okazał się kandydatem idealnym.
Muzyk i pedagog dwóch liczących się europejskich uczelni (Universität der Künste w Berlinie oraz Royal Academy of Music w Londynie) przyznaje, że ma ogromny szacunek dla pracy Ernsta Kovacica.
– Przez ostatnich siedem lat wykonał wspaniałą pracę budując wizerunek orkiestry – przyznaje Hartmut Rohde. Kiedy pracował z muzykami po raz pierwszy w grudniu 2013 roku zaskoczyli go otwartością na nowe pomysły i energią. – Ważne, aby mieć wspólne interesy, aby się inspirować wzajemnie – podkreśla nowy dyrektor artystyczny Leopoldinum. Zapowiedział, że chciałby się skoncentrować na repertuarze romantycznym, postromantycznym i współczesnym. – Mam zamiar poprosić współczesnych kompozytorów o nowe kompozycje pisane z myślą o Leopoldinum – dodaje Hartmut Rohde. Z wrocławskimi muzykami będzie pracował od nowego sezonu 2014/2015 przez najbliższe trzy lata.
Ernst Kovacic zakończył swój kontrakt z Leopoldinum, ale nadal pozostanie dyrektorem artystycznym Leo Festiwalu (szósta edycja rozpocznie się 30 maja) i będzie raz w roku przygotowywał koncert z wrocławską orkiestrą.