wroclaw.pl strona główna Komunikacja we Wrocławiu – ceny biletów, rozkłady jazdy, inwestycje Komunikacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

8°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 05:45

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Komunikacja
  3. Jaka kara za śliski chodnik? Grzywna lub mandat to nic - odszkodowanie może wynieść nawet 80 tys. zł

Jaka kara za śliski chodnik? Grzywna lub mandat to nic - odszkodowanie może wynieść nawet 80 tys. zł

Bartosz Chochołowski,

Kliknij, aby powiększyć
Za stan chodnika znajdującego się bezpośrednio przy posesji odpowiada jej właściciel. Na zdjęciu nieodśnieżone przejście wydeptane przez pieszych. Fot. marcin ejsmont/flickr.com (CC)
Za stan chodnika znajdującego się bezpośrednio przy posesji odpowiada jej właściciel. Na zdjęciu nieodśnieżone przejście wydeptane przez pieszych.

Ty jesteś odpowiedzialny za chodnik przed Twoim domem. Takie jest prawo. Nie odśnieżyłeś go? Pewnie się nic nie stanie, a może dostaniesz tylko mandat. Czarny scenariusz przedstawia się dużo gorzej: ktoś się poślizgnie i zrobi sobie poważną krzywdę, a Ty będziesz musiał zapłacić odszkodowanie. Może to być "tylko" kilka tysięcy złotych, a może być i 80 tysięcy - bo i takie kwoty zasądzały sądy.

Reklama

Przez większość roku zaniedbany chodnik nie jest źródłem problemów. Jeśli jego stan zdecydowanie szkodzi zmysłowi estetycznemu sąsiadów lub przechodniów, wezwą zapewne Straż Miejską, która właściciela upomni, albo da mandat. Sytuacja jednak zdecydowanie zmienia się, gdy spadnie śnieg. Na śliskim chodniku łatwo o wypadek, a wtedy... właściciel posesji może mieć spore problemy.

Kto musi odśnieżać chodnik?

Tę kwestię reguluje ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Prawo nie pozostawia wątpliwości. Artykuł 5 mówi, że właściciel jest zobowiązany do uprzątania błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości, przy czym za taki chodnik uznaje się wydzieloną część drogi publicznej służącą dla ruchu pieszego położoną bezpośrednio przy granicy nieruchomości. Obowiązek ten nie dotyczy chodnika, na którym jest dopuszczony płatny postój lub parkowanie pojazdów samochodowych.

Dodatkowo temat precyzuje miejski regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie Wrocławia. Czytamy w rozdziale 10. paragraf 24: 

Właściciele nieruchomości zapewniają: uprzątanie błota, lodu i śniegu i innych zanieczyszczeń z wydzielonych ciągów komunikacyjnych położnych na częściach nieruchomości służących do użytku publicznego, w szczególności dróg, chodników, dojść do budynków i garaży oraz do miejsc gromadzenia odpadów, poprzez gromadzenie tych zanieczyszczeń w miejscach, w których nie utrudnia to ruchu pieszego i nie zagraża przechodniom, pojazdom oraz istniejącej zieleni, z zachowaniem możliwości odpływu wody roztopowej do kanalizacji (...)
Uchwała Rady Miejskiej Wrocławia

Jeśli zatem do Twojej nieruchomości przylega chodnik, nie ma nim płatnych miejsc postojowych, to... piłeczka jest po Twojej stronie. A raczej łopata, sól bądź piasek.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: mężczyzna posypujący chodnik solą Oleksandr Poliakovsky
mężczyzna posypujący chodnik solą

Przepisy te dotyczą wszystkich: spółdzielni mieszkaniowych, zarządzających budynkami wspólnot mieszkaniowych, nieruchomości komunalnych, przedsiębiorców oraz właścicieli domków jednorodzinnych. 

Ekosystem odśnieża, ale nie wyręcza

Niekiedy gmina zwalnia z tego obowiązku właścicieli - np. odśnieżanie Rynku wzięło na siebie miasto. Są to jednak szczególne przypadki lub miejsca.

Warto przy tym wiedzieć, kto za co we Wrocławiu odpowiada. Jeśli chodnik nie przylega do nieruchomości, to dba o niego miejska spółka Ekosystem. To ta, która odpowiada za odśnieżanie ulic. Zapewnia również porządek na  przystankach komunikacji miejskiej (nie warto w tej sprawie dzwonić do MPK czy ZDiUM-u). Jednak już okolice dworca kolejowego odśnieżyć musi PKP, a parking przy markecie jego zarządca. 

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: mężczyźni z szuflami odśnieżający chodnik na zlecenie miasta Tomasz Hołod
mężczyźni z szuflami odśnieżający chodnik na zlecenie miasta

Generalnie za porządek w mieście odpowiada miasto. Jednak nie w ten sposób, że odśnieży chodnik za właściciela posesji do niego przylegającej. Rolą samorządu jest egzekwowanie przepisów, a więc skłonienie podmiotów za to odpowiedzialnych do wywiązywania się ze swoich obowiązków. Dlatego zgłoszenia o zaniedbanych chodnikach najczęściej wpływają do Straży Miejskiej.

Są takie zgłoszenia i oczywiście interweniujemy. Różne są sytuacje, ale zdarza się, że karzemy właścicieli posesji mandatem w wysokości do 500 zł. Niektórzy zarządcy nieruchomości wyśmienicie wywiązują się ze swoich obowiązków, ale są i tacy, którzy wcale nie odśnieżają. Jakby zupełnie o tym zapomnieli. Może wiele bezśnieżnych zim sprawiło, że nie są na to przygotowani? 
Waldemar Forysiak, Straż Miejska Wrocławia

Jaka kara za nieodśnieżony chodnik?

Wspomniany mandat to jedna dolegliwość. Ustawa umożliwia nałożenie grzywny do wysokości 1,5 tys. zł. Wiele zależy oczywiście od skali zaniedbania oraz od postawy właściciela czy zarządcy. Jeśli nie zacznie dbać o otoczenie po pierwszym kontakcie ze strażnikami, to kolejne sankcje mogą być bardziej dotkliwe.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: ludzie idący nieodśnieżonym chodnikiem Tomasz Hołod
ludzie idący nieodśnieżonym chodnikiem

Jednak to nic w porównaniu ze skutkami, jakie może ponieść właściciel, gdy dojdzie do wypadku. Poszkodowany jak najbardziej może domagać się odszkodowania i często tak czyni. Oczywiście nie mówimy o sytuacji, że ktoś się poślizgnął, wstał, otrzepał i na tym się skończyło.

Upadki mogą mieć różne konsekwencje. W najgorszym scenariuszu, jeśli poszkodowany został inwalidą, może domagać się nawet dożywotniej renty.

80 tys. zł odszkodowania za złamane podudzie 

Serwis infor.pl wymienia przykładowe wyroki sądów w sprawie odszkodowania. Niektóre kwoty robią naprawdę duże wrażenie. 

Na przykład warszawski sąd okręgowy w 2020 roku zasądził 80678 zł odszkodowania dla kobiety, która borykała się z konsekwencjami złamania podudzia z przemieszczeniem. Doznała go na skutek upadku, które przyczyną był niewłaściwy stan chodnika w czasie zimy.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: kobieta idące nieodśnieżonym chodnikiem, zdjęcie ilustracyjne Tomasz Hołod
kobieta idące nieodśnieżonym chodnikiem, zdjęcie ilustracyjne

Natomiast Sąd Okręgowy w Łodzi rozstrzygnął sprawę mężczyzny, który poślizgnął się, upadł i doznał centralnego zwichnięcia lewego stawu biodrowego II stopnia ze złamaniem dna panewki z przemieszczeniem. Sąd przyznał mu świadczenie w wysokości 78482 zł i dodatkowo niewielką comiesięczną rentę.

Możesz sobie wyobrazić, jakie finansowe konsekwencje dla Ciebie i Twojej rodziny miałby obowiązek wypłacenia poszkodowanemu 80 tys. zł odszkodowania? Firmy zajmujące się zarządzaniem nieruchomościami, spółdzielnie, z reguły są ubezpieczone od takich sytuacji. Właściciele domków różnie. Zależy to od zakresu ubezpieczenia nieruchomości.

Zapytaliśmy kilku największych ubezpieczycieli w Polsce, czy ich polisy obejmują odpowiedzialność za wypadek na chodniku. Otrzymaliśmy odpowiedź z Allianz Polska. Firma zaznacza, że takie sprawy wymagają dokładnego ustalenia, a czasem też konsultacji prawnej. Choćby po to, aby ustalić, czy za stan tego konkretnego odcinka chodnika rzeczywiście ponosi odpowiedzialność właściciel posesji.

W ramach odpowiedzialności cywilnej w ubezpieczeniu Mój Dom wypłacimy odszkodowanie, jeżeli ubezpieczony będzie zobowiązany do naprawienia szkody w myśl obowiązujących przepisów prawa i jego odpowiedzialność wynika z tytułu posiadania ubezpieczonej nieruchomości. Wówczas Allianz Polska wypłaci odszkodowanie poszkodowanej osobie trzeciej. Muszą być jednak spełnione określone warunki.
Bohdan Białorucki, Allianz Polska

Kiedy odszkodowanie się nie należy?

Powyższe nie oznacza, że każdemu, kto się poślizgnie obok Twojego domu, należy się odszkodowanie. Każda sytuacja jest inna. Przyglądając się orzecznictwu nikt nie powinien oczekiwać, że każdy chodnik przez 24 godzinę na dobę musi być odśnieżony czy odlodzony. 

W warunkach odwilży w okresie zimy, w nocy, w czasie opadu atmosferycznego nie sposób oczekiwać od właściciela nieruchomości przylegającej do chodnika, aby w sposób nieprzerwany, permanentny zapewniał uprzątnięcie błota, śniegu i lodu.
wyrok Sądu Najwyższego z 26 lipca 2017 r.

Mówiąc wprost: absurdem byłoby żądać od Ciebie, abyś w nocy podczas śnieżycy nastawiał budzik co dwie godziny i wychodził odśnieżać chodnik. Zdaniem sądu, dochowasz należytej staranności, jeśli "w sposób periodyczny" dbasz o chodnik, nawet jeśli efekt tego nie jest trwały. Jeśli rano przed wyjściem do pracy odgarniesz śnieg, posypiesz chodnik piaskiem lub solą, to wystarczy, nawet jeśli śnieg wciąż pada.

Trudno przewidywać wyroki sądów, ale z otrzymaniem odszkodowania miałaby problem osoba, która w śnieżny dzień założyłaby szpilki, baletki czy tenisówki. Raczej wskazane jest noszenie obuwia adekwatnego do warunków pogodowych. Rowerzysta jadący chodnikiem również ma małe szanse, aby coś wywalczyć, bowiem poruszał się niezgodnie z prawem. Wracający z melanżu również raczej nie mogą liczyć na przychylność sądu.

Nieodśnieżony chodnik to nie zawsze sprawa dla sądu

Wyroki zapadają w tych sprawach, kiedy sprawca i poszkodowany nie mogli się porozumieć. Pierwszym krokiem jest zawsze polubowne załatwienie sprawy. Poszkodowany występuje o odszkodowanie do właściciela posesji, a dopiero, kiedy ten odmówi, stara się uzyskać odszkodowanie na drodze sądowej.

Analogicznie jest z ubezpieczonym właścicielem czy zarządcą. Sąd angażowany jest wtedy, gdy ubezpieczyciel odmawia wypłaty bądź kwota zdaniem poszkodowanego jest zbyt niska. 

Jednak wszystko może odbyć się szybko, bez angażowania wymiaru sprawiedliwości. Jeśli właściciel ewidentnie zaniedbał odśnieżania, a poszkodowany ma udokumentowane zdarzenie oraz jego zdrowotne skutki, to w interesie właściciela jest załatwienie sprawy polubownie. Jeśli przegrana w sądzie jest wielce prawdopodobna, to uniknie kosztów wynajęcia prawnika oraz nie poniesie kosztów postępowania, które z reguły ponosi strona przegrywająca.

Nieodśnieżony chodnik, złamana noga a odszkodowanie 

Co powinien robić właściciel posesji - wiadomo. Dbać, aby przylegający chodnik nie był śliski. A jeśli jest, to co powinien zrobić poszkodowany, aby starać się o odszkodowanie? To rady, o których łatwo się mówi, ale trudniej zastosować w sytuacji, gdy kość wystaje z nogi, a ból zaćmiewa umysł.

Należy bowiem najlepiej bezpośrednio po zdarzeniu zadbać o jego udokumentowanie. Wyciągnąć telefon i zrobić zdjęcia chodnika najlepiej takie, które nie pozostawiają pola do interpretacji, w jakim jest stanie. Bardzo przydatny jest świadek. Należy poprosić o kontakt, np. numer telefonu osoby, która nam pomaga. 

Udokumentować zdarzenie może również Straż Miejska, choć nie możemy oczekiwać, że przybędzie natychmiast. Wiele zależy od liczby interwencji, które podejmuje oraz tego, gdzie znajduje się najbliższy patrol. O dokumentację medyczną nie musimy się dodatkowo starać, ale pilnujmy, aby ją archiwizować. 

Mając dokumentację dostarczamy właścicielowi nieruchomości, czy też zarządzającemu nią w jego imieniu, żądanie wypłaty odszkodowania. Warto skorzystać ze wsparcia prawnika. Jeśli działamy sami, to kwotę ustalmy na racjonalnym poziomie.

Jeśli będziemy musieli wydać na rehabilitację 5 tys. zł, nie żądajmy 50 tys. Gdy musimy być na zwolnieniu lekarskim przez miesiąc, w związku z czym utraciliśmy 20 proc. wynagrodzenia, to dodajmy do roszczenia kwotę odpowiadającą jednej piątej pensji, a nie jakąś wydumaną.

Staramy się o odszkodowanie, a nie o zadośćuczynienie. W tym drugim przypadku możemy żądać rekompensaty za przeżyty stres, zepsute święta itp. Ale to już inna historia. Kwota odszkodowania powinna być udokumentowana, mieć pokrycie w rzeczywiście poniesionych wydatkach lub utraconych dochodach.

Jak odśnieżać, aby nie przesadzić i... nie zarobić mandatu

Dla tych, którzy dbają o chodniki oraz po lekturze tego tekstu chcą zacząć to robić, jest kilka ważnych wskazówek. Można bowiem przesadzić w drugą stronę i złamać prawo używając soli czy popiołu. Sól jest dozwolona, ale można jej używać tylko w takich miejscach, gdzie roztopy mogą spłynąć do kanalizacji.

Absolutnie nie wolno używać soli na terenach zielonych, albo w miejscach, gdzie roztopiony śnieg z solą spłynie na zieleń. To bardzo szkodzi roślinom. 

Co do piasku nie ma zastrzeżeń, ale już do popiołu owszem. Posypywanie nim chodników było popularne wśród mieszkańców domów ogrzewanych węglem. Kusi, aby wykorzystać darmową posypkę, ale jest to zabronione, bowiem popiół zwiera szkodliwe dla środowiska substancje, a przecież z chodnika prędzej czy później trafi do ziemi czy do rzeki.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl