wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

24°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 15:00

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Wrocławianie umierają najczęściej z powodu chorób serca. Statystyki są katastrofalne
Kliknij, aby powiększyć
Kardiolodzy z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, w środku prof. Piotr Ponikowski, kierownik Instytutu Chorób Serca Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. www.wroclaw.pl
Kardiolodzy z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, w środku prof. Piotr Ponikowski, kierownik Instytutu Chorób Serca Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

– Po pandemii długość życia Polaków spadła o około dwa lata, a najczęstszą przyczyną zgonów są choroby sercowo-naczyniowe – mówi prof. Piotr Ponikowski, kardiolog, kierownik Instytutu Chorób Serca Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Statystyki dla Dolnego Śląska i Wrocławia są katastrofalne.

Reklama

W 2021 r. z powodu chorób serca zmarło ponad 54 proc. więcej mieszkańców Dolnego Śląska niż przewidywano. Ten sam współczynnik dla całej Polskie wynosi 12,8 proc. Dane pochodzą z raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego.

Na liście 25 powiatów z całej Polski, których mieszkańcy żyją najdłużej nie ma żadnego z Dolnego Śląska, w tym Wrocławia. Za to w zestawieniu powiatów, gdzie żyje się najkrócej są aż cztery powiaty z naszego rejonu. Gorzej jest tylko w Lubuskim.
Piotr Ponikowski, kardiolog, kierownik Instytutu Chorób Serca Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu

Kobiety także umierają na serce

Specjaliści-kardiolodzy z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu zwracają uwagę na odwrócenie tendencji, jeśli chodzi o przyczyny zgonów. W ostatnich latach medycy szacowali, że najczęstszą przyczyną śmierci są (i będą przez najbliższe lata) choroby nowotworowe. Tymczasem za aż 40 proc. zgonów Polaków w 2021 r. odpowiadają choroby układu krążenia.

– Przyczynami zgonów nie są tylko zawały, ale także inne choroby układu krążenia, na przykład niewydolność serca, nadciśnienie i arytmia – wylicza prof. Ponikowski, i zwraca uwagę, że wbrew popularnym opiniom, choroby układu krążenia dotyczą także kobiet.

Prof. Wiktor Kuliczkowski, konsultant wojewódzki ds. kardiologii, wskazując na gwałtowny wzrost liczby zgonów wspomina z obawami o pacjentach, którzy w okresie pandemii koronawirusa unikali kontaktów z placówkami systemu zdrowia.

– Jedną z przyczyn nadumieralności jest także utrudniony dostęp do specjalistów w zakresie kardiologii. Pacjent ze skierowaniem do poradni kardiologicznej czeka na wizytę 140 dni. Wielu chorych po prostu tych wizyt nie doczekuje – mówi prof. Kuliczkowski.

Powstanie sieć kardiologiczna, lecz potrzeba pieniędzy

Specjaliści z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego akcentują konieczność natychmiastowej reakcji na wzrost zgonów z powodu chorób układu krążenia.

Jednym z rozwiązań jest udział województwa dolnośląskiego w pilotażu krajowej sieci kardiologicznej. – Powstanie sieci może poprawić dostęp do specjalistów większej liczbie pacjentów. Jednak niezbędny jest wzrost dofinansowania na pracownie kardiologiczne – mówi prof. Piotr Ponikowski.

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl