wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

9°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 05:20

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Przedmieście Świdnickie: serwis RTV Zurt zostaje przy ulicy Kołłątaja

W środę 23 sierpnia Paweł Jakóbczak, właściciel Serwisu RTV Zurt, usłyszał od miasta propozycję przedłużenia umowy najmu lokalu na kolejne trzy lata. Serwis zostaje więc przy ul. Kołłątaja. Jego właściciel nadal będzie naprawiał sprzęt RTV. „To miejsce z duszą i historią” – mówią wrocławscy urzędnicy.

Reklama

Trzeba uwagi i czasu, aby poznać historię serwisu RTV, która sięga czasów PRL. I trzeba wiedzy oraz szerszego spojrzenia, aby dostrzec wartość tego typu zakładu dla wrocławian. Ale nie tylko, bo unijna gospodarka obiegu zamkniętego promuje naprawianie rzeczy. 

Dla seniorów i kolekcjonerów

– Przychodzą do nas różni klienci, od starszych, którzy z oszczędności lub sentymentu naprawiają stare radioodbiorniki i gramofony, po młodych, którzy przynoszą nowoczesny specjalistyczny sprzęt – wyjaśnia Paweł Jakóbczak, właściciel serwisu.

Są też kolekcjonerzy, którzy zbierają rzadkie modele polskich magnetofonów. W czasach PRL-u, jak tłumaczy Paweł Jakóbczak, wypuszczano na rynek partie liczące czasami tylko 100 sztuk. Tak sprawdzano działanie prototypów. Dlatego teraz jest co kolekcjonować.

– Aby jednak taki sprzęt miał wartość kolekcjonerską, musi być sprawny. Nieraz na naprawę jednej usterki poświęcamy dwa, trzy dni. Czasami musimy odstawić sprzęt, bo nie możemy odkryć, co mogło się w nim zepsuć, i szukamy na różnych forach informacji o podobnych objawach uszkodzenia – opowiada Paweł Jakóbczak.

A trzeba zaznaczyć, że kolekcjonerzy ze swoimi radioodbiornikami, gramofonami, wzmacniaczami lub amplitunerami potrafią przyjechać nawet z Oławy, Brzegu czy Strzegomia. W mniejszych miejscowościach nikt już nie naprawia sprzętu RTV.

<p>Serwis RTV Zurt zostaje przy ul. Kołłątaja</p> Oleksandr Poliakovsky
Serwis RTV Zurt zostaje przy ul. Kołłątaja

Naprawić to, co nienaprawialne

Równie wymagająca jest naprawa nowego sprzętu, choć z innych powodów. Współczesne obudowy są klejone, więc aby dostać się do środka, trzeba ją zniszczyć, oczywiście za zgodą właściciela.

– Decyzja nie jest trudna, bo albo mamy ładny sprzęt, ale zepsuty, albo z uszkodzoną budową, ale działający – śmieje się Paweł Jakóbczak.

Aby naprawić współczesny sprzęt RTV, Paweł Jakóbczak zainwestował w nowoczesne przyrządy. Jego warsztat wyposażony jest w laboratoryjny podwójny zasilacz, oscyloskop laboratoryjny, stację lutowniczą na gorące powietrze, stację do rozlutowywania.

– Nowoczesnych układów scalonych zwykłą lutownicą się nie wylutuje – wyjaśnia Paweł Jakóbczak. – Ale i tak są zlecenia, których nie jesteśmy w stanie zrobić tu, w warunkach warsztatowych. Jest to możliwe tylko na liniach produkcyjnych – przyznaje.

Przyszłość rzemieślników

Podczas rozmowy z Pawłem Jakóbczakiem ciągle wracaliśmy do przyszłości tego typu usług jak serwis RTV.

W PRL-u – niezależnie od tego, czy mówimy o czasach, gdy na Kołłątaja mieścił się ZURiT (Zakład Usług Radiotechnicznych i Telewizyjnych), czy Wojewódzkie Przedsiębiorstwa Handlu Wewnętrznego (WPHW), a nawet Domar – był to jeden z większych serwisów na Dolnym Śląsku. Bardzo specjalistyczny, bo naprawiano tu tylko sprzęt audio. W najlepszych czasach w trzypiętrowym budynku pracowało kilkadziesiąt osób, w tym 14 techników.

– Każdy miał swoje sekcje. Były radia, radia stereofoniczne i magnetofony szpulowe, osobną sekcję miały gramofony, a osobną małe radyjka. Ja zajmowałem się radiami kasetowymi – wspomina Paweł Jakóbczak. – Znaliśmy się na swojej robocie. W małym paluszku mieliśmy każdy mechanizm, a mechanizmy do odtwarzania kaset i taśm szpulowych były naprawdę skomplikowane. Trzeba było lat praktyki, aby być specjalistą.

I po chwili dodaje: – Młodzi nie chcą pracować w tym zawodzie. Kiedyś to wszystko zniknie, takie zawody jak mój.

<p>Serwis RTV Zurt zostaje przy ul. Kołłątaja</p> Oleksandr Poliakovsky
Serwis RTV Zurt zostaje przy ul. Kołłątaja

Przepisy niby wspierają rzemieślników...

Unia Europejska już od kilku lat promuje gospodarkę o obiegu zamkniętym. Jej głównym założeniem jest zrównoważone zużywanie zasobów, a rozwiązaniem – produkowanie naprawialnych przedmiotów, wraz z częściami zamiennymi, i promowanie tego typu serwisów jak RTV Zurt.

Zapobieganie powstawaniu odpadów polega co najmniej na: pkt 2) zachęcaniu do projektowania, wytwarzania i korzystania z produktów, które są zasobooszczędne, trwałe, nadające się do naprawy, ponownego użycia i modernizacji oraz do nieskracania sztucznie cyklu życia produktów.
Art. 19 ustawy o odpadach

Paweł Jakóbczak przyznaje, że obecnie jest więcej zleceń niż dziesięć lat temu, gdy zakład przechodził kryzys, ale daleko jeszcze do ideału. Najgorzej jest z dostaniem części zamiennych. I dotyczy to zarówno starego, jak i nowego sprzętu. Część można oczywiście uzyskać z innych odbiorników, ale nie wszystko.

– Mamy kartony wypełnione częściami zamiennymi, które udało nam się zdobyć – przyznaje Paweł Jakóbczak. – Trudniej jest z nowym sprzętem, bo producenci wciąż nie wypuszczają na rynek części zamiennych. Robią sprzęt i nic ich dalej nie interesuje, żadna naprawa. Dlatego nie można dokupić elementów – wyjaśnia.

Rozwiązaniem, jak się okazuje, jest druk 3D. Nie jest to oryginał, ale działa. To rozwiązanie jest też relatywnie drogie: jedna zębatka do magnetofonu, który nie jest wart 100 zł, może kosztować nawet 30 zł, wyjaśnia Paweł Jakóbczak.

– Niektóre rzeczy naprawiamy już tylko z powodów ambicjonalnych. I dlatego, że to, co robimy, jest potrzebne. Czujemy to – mówi Paweł Jakóbczak.

...ale ważniejsze są realne działania

Gdy tylko dowiedzieliśmy się, co to za zakład i jak ważny jest on dla wrocławian, zaproponowaliśmy panu Jakóbczakowi przedłużenie umowy na trzy lata albo na czas nieokreślony. Zdecydował się na trzyletnią umowę.
Jan Bujak, dyrektor Departamentu Nieruchomości i Eksploatacji Urzędu Miejskiego

W sprawę zaangażował się również prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.

– Decyzją prezydenta wszystkie wnioski dotyczące ewentualnego wypowiadania umowy najmu będą od teraz przekazywane dyrektorowi Departamentu Nieruchomości i Eksploatacji Urzędu Miejskiego wraz z uzasadnieniem takiej decyzji. Będziemy je wnikliwie analizować – zapowiada Jan Bujak.

<p>Serwis RTV Zurt zostaje przy ul. Kołłątaja</p> Oleksandr Poliakovsky
Serwis RTV Zurt zostaje przy ul. Kołłątaja

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama