We Wrocławiu remontują się nie tylko budynki w stu procentach miejskie ale także te wspólnotowe. Jeśli gmina ma udziały w kamienicy, partycypuje w kosztach prac. Tak właśnie jest w przypadku kamienicy nr 37 przy ul. Wrocławczyka.
Zabytkowa kamienica, duży zakres prac
Budynek stoi przy rondzie, tuż obok wjazdu na kampus Uniwersytetu Wrocławskiego. Tu remontu wymagają nie jedna, a trzy elewacje. Właśnie zakończyły się prace przy tej największej - frontowej, z balkonami. Jeszcze w tym roku zostanie odnowiona najkrótsza z elewacji, a ostatnia wypięknieje w roku 2026.
Remont kamienicy zainicjowała wspólnota mieszkaniowa, pod zarządem PZM Patron. Koszt, jaki poniosła gmina, zgodnie z udziałem w budynku (45,89%) wyniósł 282 tysiące zł. Pozostałą część kosztów pokrył fundusz remontowy wspólnoty.
Zarządcą miejskim w kamienicy jest spółka Wrocławskie Mieszkania.
Historia stojąca za ulicą Wrocławczyka jest naprawdę ciekawa
Założył ją w 1875 roku Julius Schottländer – kupiec, przedsiębiorca i już od najmłodszych lat, niezwykle majętny człowiek. To on podarował wrocławianom Park Południowy, o czym możecie przeczytać poniżej.
Wzniósł także charakterystyczny budynek - (poza znaną nam ze zdjęć rezydencją na Partynicach) - dom handlowy, a obecnie biurowiec "Hieronimus", stojący przy pl. Teatralnym.
W nazwie obecnej ul. Wrocławczyka, uhonorował swojego syna, stąd jej przedwojenne imię – Paulstrasse. Jego syn, Paul z wykształcenia filozof, otrzymał tytuł honorowego senatora Uniwersytetu Wrocławskiego, m.in. za swoje wsparcie dla postępu naukowego i młodych badaczy.
Po śmierci w 1938 roku (zmarł w Wysokiej), został pochowany w grobowcu rodzinnym, na cmentarzu żydowskim przy obecnej ul. Ślężnej, gdzie spoczął wraz z ojcem. Grobowiec zachował się na cmentarzu do dziś.