Co roku na koszt miasta przeprowadzanych jest blisko dwieście pogrzebów. Pochówki organizowane są przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. To obowiązek samorządu w przypadku śmierci osoby samotnej, w kryzysie bezdomności, albo niezidentyfikowanej. Zdarza się, że bliskich nie stać na organizację pogrzebu lub nikt z krewnych i znajomych nie chcę się podjąć przygotowania uroczystości. W 2023 r. były 192 takie pogrzeby.
Najwięcej pochówków na koszt miasta realizowanych jest na cmentarzu Psie Pole przy ul. Kiełczowskiej. W przeddzień Wszystkich Świętych pracownicy socjalni porządkowali groby podopiecznych MOPS.
Trudne pożegnanie ojca
Agnieszka Chamioło z Zespołu Terenowego Pomocy Socjalnej nr 3 od 22 lat pracuje w MOPS. – Wiele z tych osób znałam, były naszymi podopiecznymi przez wiele lat. Dobrze znamy ich historie, sytuacje rodzinne, które niekiedy były bardzo trudne – mówi, i przywołuje przypadek wrocławianki, której zmarł ojciec. – Ta pani nie chciała wziąć na siebie przygotowań do pogrzebu ojca. Doskonale ją rozumiałam, bo wiedziałam, że tego ojca w jej życiu właściwie nie było, a jak się pojawiał to pił i bił. Przekonałam ją, że to pożegnanie może być sposobem na zamknięcie trudnej, rodzinnej historii. Po jakimś czasie przyznała mi rację.
Galeria zdjęć
Pracownicy MOPS znają dziesiątki takich sytuacji. Wiele z historii dotyczy osób młodych, jeszcze więcej ludzi samotnych. – Od kiedy pracuję liczba osób pochowanych na koszt miasta znacznie wzrosła – mówi Agnieszka Chamioło.
Na Kiełczowie są również groby osób zmarłych na terenie Wrocławia, których danych nie udało się ustalić.
Uczniowie zrobią krzyże
Pośród grobów w kwaterze nr 72 na Kiełczowie jest niewiele z kamiennymi płytami. Na niewielu są świeże kwiaty i znicze. Większość to groby ziemne i drewnianymi krzyżami i skromnymi tabliczkami. Sporo z nich wymaga naprawy, uporządkowania.
Przedstawiciele MOPS chcą do pomocy zaangażować m.in. uczniów szkół, w których są klasy stolarskie, aby przygotowali nowe krzyże i tabliczki.