W tym artykule znajdziesz:
- Domowe sposoby na prace pielęgnacyjne wokół grobu
- Naturalne i tanie triki na wyczyszczenie pomnika
- Porady, jak odświeżyć napis na pomniku
- Formy zabezpieczeń przed kradzieżą tuj, zniczy i wiązanek
Porządkowanie grobów to często praca w zimnie i niewygodnej pozycji. Niektórzy podczas wizyt na cmentarzu ograniczają się do zapalenia znicza, inni zaś myją groby, wyrywają chwasty i sadzą rośliny. Ci drudzy posiadają zapewne na cmentarzu specjalny kufer, w którym trzymają najpotrzebniejsze do około grobowych prac przedmioty.
Choć nie wszyscy mają te same priorytety, prawdziwą zmorą każdego, kto ma na cmentarzu bliskich, są złodzieje. Ich ofiarą mogą paść droższe znicze, kwiaty i tuje. Jak zabezpieczyć sią przed kradzieżą i przetrwać bez uszczerbku na zdrowiu prace porządkowe? Podpowiadamy.
Koc na cmentarzu? Koniecznie - i grube rękawice
Na cmentarz zabierz koc - nie oszczędzaj na grubości. Niektóre prace łatwiej będzie wykonać w pozycji klęczącej, a od ziemi "ciągnie". Koc stanowi nie tylko dobrą izolację ale też amortyzację dla kolan.
Jeśli zamierzasz plewić, nie zapomnij o rękawicach ogrodowych. W marketach budowlanych kupisz je już od 5 złotych.
Patyczki do grilla lub zapalarka do gazu
Oba przydadzą się do podpalania knotów w głębokich zniczach. Patyczek i zapałki są opcją dla tradycjonalistów, których jednak nie brakuje w naszym kraju. Można by tu też dyskutować o cenie, choć zapalarkę z długą rurką kupisz już za 4 złote.
Są także zapalarki z wysuwaną rurką, które po użyciu można zredukować do rozmiaru otwartej dłoni. Koszt podobny - od około 4 złotych.
Niektórzy weterani porządków na Wszystkich Świętych podpowiadają, by zabrać na cmentarz długi makaron. Jest to jednak sposób zwyczajnie pamiętający brak patyczków do grilla czy długich zapalarek w sklepach. Makaron można więc zastąpić czymś nieco bardziej praktycznym.
Sól, pieprz, cynamon i kawa
To nie przepis na magiczny wywar, ani na niespecjalnie smaczną kawę. Te cztery składniki, z których zapewne co najmniej połowę masz w domu, są skutecznym sposobem na odstraszenie mrówek.
Wystarczy rozsypać jeden z nich wokół grobu. Tym, którym mrówki szczególnie dokuczają, polecamy wypróbować kombinację dwóch lub trzech z nich. Jeśli owady biegają po pomniku, warto dodatkowo przetrzeć go wodą z octem lub spryskać olejkiem z goździków, także wymieszanym z wodą. Powyższe specyfiki nie zabijają mrówek, a jedynie je odstraszają.
| Uwaga! Ocet może uszkodzić niektóre powierzchnie, z których wykonane są płyty i pomniki. Bezpieczne proporcje to (ocet) 1:3 (woda). |
Sól jest również dobrym preparatem spowalniającym lub zapobiegającym odrastaniu chwastów. Musimy jednak pamiętać, że jej właściwości odwadniające podziałają też negatywnie na rośliny ozdobne. Stosujmy ją więc, jeśli nie posadziliśmy wokół groby kwiatów czy tuj.
Odtłuszczacz i olejowy marker z farbą
Jeśli chcemy odświeżyć litery na pomniku, możemy to śmiało zrobić samemu. Sklepy oferują markery, np. w złotym lub po prostu czarnym kolorze, średnio za około 12 - 20 zł. Nie możemy jednak po prostu przyjść na grób i pomalować liter.
Musimy przygotować powierzchnię, by napis zaraz się nie starł, a marker - nie zniszczył. Kamień należy porządnie umyć, a potem odtłuścić. Pomnik umyjemy np. wodą z płynem do naczyń. Sok z cytryny usuwa wszelkiego rodzaju plamy, a soda oczyszczona ma właściwości ścierne.
| Nie szorujemy powierzchni, by jej nie uszkodzić. Lepiej zostawić specyfiki na kilka minut, a potem, gdy zadziałają, zetrzeć je miękką szmatką. |
Po umyciu, odtłuszczamy powierzchnię. Z domowych środków, najlepiej zrobić to za pomocą wymienionego wyżej roztworu octu lub właśnie sodą, którą posypujemy napis, spryskujemy wodą z rozpylacza (do uzyskania konsystencji pasty) i odczekujemy ok 10 minut. Potem mieszankę zmywamy, całość porządnie osuszamy ręcznikiem jednorazowym i zabieramy się do odświeżania napisu.
Zabezpieczenie roślin przed kradzieżą
Tak naprawdę, to niezwykle trudne zadanie. Drzewka takie jak tuje, cyprysiki czy inne miniaturowe iglaki, a także kwiaty nietrudno wykopać i sprzedać ponownie.
Nic więc dziwnego, że w desperacji, internauci radzą sobie nawzajem, by uszkadzać swoje mienie w ramach jego zabezpieczenia. Pochlapane woskiem kwiaty czy tuje z pomalowanymi farbą końcówkami igieł albo pniami, niełatwo będzie znów wystawić na sprzedaż. I te sposoby niestety... faktycznie działają.
Drzewka o większych pniach, możemy też próbować zabezpieczyć stalową linką. To nietania sprawa, bo koszt takiej linki może wynieść ok. 100 zł za sztukę, ale... Jeśli dbaliśmy o tuje i hodowaliśmy je z czułością, na pewno nie będziemy chcieli ich stracić.
Stalowa linka musi zostać przymocowana do samego grobu. Nie każdy daje taką możliwość. Możemy też dociągnąć zabezpieczenie do podstawy cmentarnej ławki albo wbić głęboko w ziemię niewielkiego śledzia w kształcie litery "U" - oczywiście wyłącznie za zgodą zarządcy nekropolii i ew. odpowiednią opłatą.
Jak zabezpieczyć znicze, wieńce i inne ozdoby?
Tu również zadziała niszczenie. Ale kto chciałby postawić na grobie bliskiej osoby pękniętą donicę, naderwaną wiązankę lub brudny znicz? Radzimy je podpisać - wodoodpornym markerem.
To nie musi być ostrzeżenie dla złodzieja, albo imię i nazwisko, którym nie chcemy epatować w przestrzeni publicznej. Ale dedykacja dla naszych bliskich już całkiem dobrze się sprawdzi.
"Dla kochanej Babci Ani, od Marty i Szymona" - tego znicza już nikt ponownie nie kupi. A przynajmniej musiałaby to być koniunkcja wielu czynników - od braku empatii, po identyczny zestaw imion.
W kwiaty możemy wpleść przywiązaną do nich w kilku miejscach wstążkę z dedykacją - tak, by ciężko było ją usunąć. Końcówki wstążki przyklejmy zaś do doniczek. Warto także i je oznaczyć dedykacją. Kilka kropel wosku na liściach również nie zawadzi. Podobną, wstążkową opcję możemy zastosować w wiązance lub stroiku.
Nie popadajmy w paranoję
Podpytując naszych znajomych i podglądając internet dowiedzieliśmy się, że do tui, drogiej donicy czy znicza można przyczepić lokalizator GPS. Uważamy jednak, że są one po prostu drogie. Szczególnie, że dziś złodzieje potrafią porwać się na wypukłe litery na pomnikach, których przecież nie zabezpieczymy nadajnikiem
Kupujmy w sprawdzonych punktach sprzedaży, nie "na lewo". Solidaryzujmy się przeciwko cmentarnym "hienom" i nie wspierajmy ich biznesu.
Polecamy jednak szczególnie, w skupieniu i z dobrymi wspomnieniami po bliskich, którzy odeszli, przeżyć ten dzień. To naprawdę wyjątkowa okazja, by szczerze i w rodzinnym gronie powspominać wspólne chwile i oddać tym, których już z nami nie ma, należytą cześć.