Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Patrycja Lisiecka na co dzień pracuje w jednej z wrocławskich firm zajmujących się sportem, w wolnych chwilach robi zdjęcia. W ubiegłym roku odkryła na swojej piersi niewielkiego guzka. Co trzy miesiące robiła USG i ciągle słyszała zdanie: „to niegroźna zmiana, jest pani za młoda na raka”. Kiedy w końcu udało jej się zrobić biopsję, wszyscy byli w szoku. W marcu 2022 usłyszała diagnozę – rak.
Młode z rakiem piersi. 5 min może uratować życie
Podczas pobytu w szpitalu czuła się bardzo samotna. Była najmłodszą pacjentką na onkologii. Po wszystkim postanowiła ruszyć z fotograficzną akcją „Młode z rakiem piersi. Opowiedz swoją historię”.
„Rak piersi jest ostatnią rzeczą, o której myśli młoda dziewczyna, podobnie jak samobadanie piersi, a przecież to tylko 5 minut, które mogą uratować Twoje życie” – czytamy na stronie projektu. – Jesteśmy tutaj. Nie ukrywamy się. I nie będziemy więcej szeptać o naszym raku. My MŁODE”.
„Pomyślałam: halo! podziel się swoją historią, tym, że dzięki profilaktyce i samobadaniu wykryłaś mały guzek w I stadium jego złośliwości. To projekt na całe życie, to projekt, który na początku był cholernie trudny i wymagał odwagi, wytrwałości i zaufania do siebie” – pisze Patrycja.
Najmłodsza miała 20 lat
Kiedy na jednej z grup onkologicznych w internecie zamieściła ogłoszenie o sesji zdjęciowej i swoim projekcie, ruszyła lawina zgłoszeń. To miała być mała sesja we Wrocławiu, a w ciągu 48 godzin napisało ponad 60 osób z całej Polski w wieku 20-35 lat.
– Byłam w szoku, że jest ich tak dużo. Studentki, pracownice korporacji, kobiety wielu zawodów… Najmłodsza miała 20 lat, kiedy usłyszała diagnozę – opowiada Patrycja. – Napisał też do mnie 34-letni Adrian z Poznania, bo rak piersi zdarza się też u mężczyzn, chociaż rzadko.
Ponad połowa to kobiety w ciąży
Ponad połowa wszystkich zgłoszeń to były kobiety w ciąży.
„W październiku okazało się, że mam raka piersi – napisała jedna z uczestniczek projektu. – Miałam wtedy 29 lat i byłam w czwartym miesiącu ciąży. Jestem nosicielem genu BRACA1, przeszłam chemioterapię w ciąży, następnie cesarskie cięcie, mastektomię z rekonstrukcją prawej piersi, następnie profilaktycznie lewej. Obecnie jestem zdrowa. Moja Boska Córeczka również”.
Patrycja Lisiecka ma już za sobą trzy sesje w Warszawie, Poznaniu i we Wrocławiu. Zdjęcia będzie można wkrótce zobaczyć na wystawie w Zamku Topacz koło Wrocławia, a towarzyszyć im będzie panel z udziałem uczestniczek projektu .
Więcej informacji znajdziecie na stronie „Młode z rakiem”.
