Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Paweł Parus potrzebuje naszego wsparcia
Paweł Parus to postać we Wrocławiu dobrze znana. Założyciel Klubu Kibiców Niepełnosprawnych Śląska Wrocław miał niedawno wylew i udar, przeszedł sepsę, wymaga pilnego leczenia kardiologicznego, oddycha za pomocą respiratora. Na szczęście, po dwóch miesiącach pobytu w szpitalu jest już w domu, u boku ukochanej żony i córeczki.
"Jestem już w domu. Teraz czeka nas długa rehabilitacja i leczenie. Nie mogę doczekać się meczu na stadionie ukochanego Śląska. Trzymajcie kciuki. Hej Śląsk!" - napisał na Facebooku Paweł po wyjściu ze szpitala.
Potrzebuje jednak dużego wsparcia i całodobowej opieki. Koszty są ogromne - od 20 do 50 tys. zł miesięcznie. „Zbieramy na leczenie, rehabilitację i powrót do życia naszego przyjaciela, Pawła Parusa – czytamy w opisie zbiórki, założonej w serwisie zrzutka.pl przez przyjaciół z Fundacji Promyk Słońca we Wrocławiu. - Przeczytaj niezwykłą historię Pawła i pomóż chłopakowi, który całe dorosłe życie poświęcił pomaganiu innym!”.
Założyciel Klubu Kibiców Niepełnosprawnych
Paweł Parus był świetnie zapowiadającym się sportowcem, kiedy 22 lata temu uległ wypadkowi. To wydarzenie odmieniło jego życie. Od tego czasu porusza się na wózku. Nie poddał się jednak i nie stracił radości życia. W 2008 r. założył pierwszy w Polsce Klub Kibiców Niepełnosprawnych, który dziś zrzesza setki osób. Dzięki temu nie tylko sam mógł aktywnie kibicować drużynom Śląska Wrocław, ale też pomógł wielu osobom z niepełnosprawnościami wyjść z domu i cieszyć się życiem.
Paweł to ukochany mąż Asi, a także tato wyczekanej i upragnionej Julci. Niestety, życie Pawła i jego najbliższych roztrzaskało się po raz drugi 15 lipca 2022 roku. Kiedy córeczka miała dopiero dwa tygodnie, Paweł przeszedł udar mózgu i trafił do szpitala. Jeszcze tego samego dnia, już na OIOMIE, dostał wylewu. Lekarze nie dawali większych nadziei. I choć Asia, gdyby mogła, oddałaby za niego swoje życie - pozostało czekanie. Paweł to jednak fighter!przyjaciele Pawła z Fundacji Promyk Słońca
"Wygraj z nami mecz o życie Pawła"
Obudził się, niestety nie był to koniec problemów ze zdrowiem. Przeszedł sepsę. Bakterie zaatakowały serce i uszkodziły zastawki. Wyszedł niedawno ze szpitala, ale oddycha przez respirator, musi mieć zapewnioną całodobową opiekę medyczną, leki oraz intensywną rehabilitację.
Z pomocą ruszyli przyjaciele i znajomi. Akcję Fundacji Promyk Słońca wsparło ją już wielu kibiców i wrocławian, m.in. legenda koszykówki – Maciej Zieliński. Na Facebooku ruszyła też akcja „Wygraj z nami mecz o życie Pawła”, w którą zaangażowało się wielu wrocławian, w tym również zawodnicy Śląska Wrocław. Można tu licytować różne przedmioty, a dochód trafi oczywiście na rzecz Pawła. Na aukcjach pojawiła się m.in. piłka z autografami siatkarzy Gwardii Wrocław, kawa z samym Pawłem na tarasie widokowym stadionu przy Oporowskiej i koszulki koszykarskiego Śląska.
Piotr Celeban, piłkarska legenda Śląska Wrocław, wystawił dwie godziny treningu motorycznego na siłowni, pod swoją fachową egidą oczywiście. „Piotr jako trener przygotowania motorycznego swoją ofertę kieruje głównie do sportowców, ale nie zamyka się na nikogo” – czytamy w opisie aukcji.
Sami tego nie dźwigną. Okażmy nasze wsparcie Asi, Pawłowi i Julce i zróbmy wszystko, by mogli być razem. By Paweł po raz drugi wygrał mecz o życieprzyjaciele Pawła z Fundacji Promyk Słońca
LINK DO ZBIÓRKI DLA PAWŁA PARUSA