Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Kanada, Szwajcaria, Białoruś, Szwecja, Anglia, Węgry, Hiszpania, Niderlandy, Chile… Obserwując mistrzostwa świata odnosi się wrażenie, że do Hali Stulecia przyjechali brydżyści z całego świata. Na pewno ponad 50 narodowości! Widzimy ich w trakcie kategorii otwartej, do której przystąpili, połączywszy się w dowolne pary, bez konieczności reprezentowania tego samego kraju. Wielu stworzyło duety lub drużyny międzynarodowe. To jakby patrzeć na włóczkę splecioną z nitek o różnych barwach.
Na turnieju jest 72-letnia Venita. Pochodzi z Indii, ale od prawie 50 lat mieszka w Stanach Zjednoczonych, obecnie w okolicach San Francisco w Kalifornii. Nigdy wcześniej nie była w Polsce. — Wiedziałam, że jest tu wiele atrakcyjnych rzeczy do zobaczenia. Na turniej namówiła mnie moja partnerka brydżowa — opowiada. — Bardzo mi się podoba, to wspaniałe wydarzenie w fajnym miejscu i w towarzystwie kulturalnych ludzi. Dzisiaj najprawdopodobniej skończę rozgrywki, więc jutro pozwiedzam Wrocław.
Paweł i Maciej, duet z Warszawy, grają od kilkudziesięciu lat: — Dołączyliśmy dlatego, że to rzadka okazja, by zagrać w mistrzostwach świata. To niepowtarzalna okazja w naszym życiu.
Niedaleko partię rozgrywał Steven z Edynburga w Szkocji, doświadczony brydżysta, ograny na turniejach rangi mistrzowskiej: — Dobrze się bawimy. Byliśmy we Wrocławiu 6 lat temu, także na turnieju brydżowym. Urocze, bardzo ładne miasto.
W Hali Stulecia grają reprezentanci czołówki światowej, jak urodzony w Pakistanie Zia Mahmood, którego Tomasz Wolfke, komentator Eurosportu i rzecznik zawodów, nazywa legendą i którego porównuje do Pelé i Maradony razem wziętych. A naprzeciwko najlepszych z najlepszych lub obok nich w jednej drużynie – amatorzy. Obrazek nadzwyczajny. Stół brydżowy, jak każdy, łączy ludzi.
Gdzie oglądać World Bridge Series Wrocław 2022?
Zawody trwają do 3 września. Internetowe transmisje można śledzić za pomocą najpopularniejszej platformy brydżowej BBO (www.bridgebase.com), a także z polskim komentarzem arcymistrza Jakuba Wojcieszka na jego kanale www.twitch.tv/jcchochlik.
Można także przyjść do hali, ale liczba miejsc jest ograniczona do 150 (dwóch kibiców na stolik). Bezpłatne wejściówki są do odbioru w punkcie rejestracji.
Sukcesy Polaków, w tym wrocławian
AZS Wratislavia jako jedyna polska drużyna dotarła do ćwierćfinałów w swojej kategorii. — Wejście do ósemki najlepszych teamów świata w trakcie najbardziej prestiżowego turnieju to i tak ogromny sukces – stanowiącego klasyczną sportową mieszankę rutyny z młodością – zespołu gospodarzy — ocenia Tomasz Wolfke.
Dalej w rozgrywkach zaszły w minionych dniach Anna Sarniak i Justyna Żmuda, które grając w drużynie z Amerykankami, zdobyły brązowy medal.
12 par z Polski zakwalifikowało się do półfinału kategorii open.
Garść informacji i ciekawostek od Tomasza Wolfke, korespondującego z Hali Stulecia
World Bridge Series to największe, rozgrywane co cztery lata (od 1962 roku) międzynarodowe zawody w brydżu sportowym, mające rangę otwartych mistrzostw świata. Obejmują wszystkie najważniejsze konkurencje, czyli rozegranych zostanie osiem turniejów: po cztery teamów (od 4 do 6 zawodników w drużynie) oraz par: open, kobiet, seniorów i mikstów.
Zawody po raz pierwszy odbywają się w Polsce, ale organizowaliśmy już w 2016 roku, również w Hali Stulecia, World Bridge Games. Odbywają się w latach przestępnych jako kontynuacja Olimpiad Brydżowych.
WBS to, nie licząc wielkich biegów ulicznych, największa pod względem liczby startujących zawodników (może być ich nawet ponad tysiąc!) impreza w ponad stuletniej historii sportu na polskiej ziemi.