Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Dominik Dobrowolski pływa kajakiem i zajmuje się ekologią już od kilkudziesięciu lat. Wiosłował na trasie z Wrocławia do Berlina, Gdyni i Warszawy. W latach 80. XX wieku, wspólnie z grupą przyjaciół, udało mu się zatrzymać zatruwanie Odry rakotwórczym chromem.
Wywrotka na morzu pełnym wysokich fal
Podczas jednej z wypraw - z Wrocławia przez Bałtyk do Gdyni - tak uparł się na podróż kajakiem, że nie posłuchał ostrzeżeń i wiosłował na otwartym morzu w okolicach Mrzeżyna. Skończyło się to dla niego wywrotką, przeczołganiem przez fale i napiciem słonej wody.
Innym razem był nad jeziorem Bad See w Brandenburgu koło Berlina. Został tam zaproszony na oficjalne mistrzostwa Europy w kajakarstwie. Lecz nie jako zawodnik. Miał jedynie przeprowadzić spotkanie z widzami na trybunach.
Organizatorzy zrobili jednak niespodziankę. Pomiędzy startami finałowymi, zawodowych kajakarzy, wpuścili go na tor nie zapowiadając tego widzom. Do tego komentator zaczął opowiadać przez głośnik, że oto na tor siódmy wpłynął samotny kajakarz. Po przepłynięciu mety dostał za swój wyczyn złoty medal i owacje od kibiców. Warto dodać, że na zawody do Berlina dopłynął kajakiem z Warszawy.
Podróże i ekologia
Dominik już w latach 80. zainteresował się ekologią, gdy wraz z przyjaciółmi tworzył ruch "Wolność i Pokój". Ich pierwszym celem była walka z hutą "Siechnice", która zatruwała wodę dla Wrocławia rakotwórczym chromem. Zwyciężyli! Toksyczna produkcja została zatrzymana. Związał się wtedy z ruchem pozarządowych organizacji i tak jest do dziś - został ekologiem i podróżnikiem.
Swoje projekty realizuje w lokalnych społecznościach, w Polsce i Europie. Stara się łączyć z ekologią inne dziedziny, takie jak: sport, kulturę, ekonomię i zdrowie.
Recykling Rejs - czyli przynieś elektrośmieci i pływaj kajakiem za darmo
Każdy, kto przyniesie swoje elektrośmieci, będzie mógł popływać pół godziny za darmo kajakiem lub motorówką po Odrze i Oławie.
Jeśli nie chcesz pływać kajakiem, nadal możesz przynieść swoje elektrośmieci, przekażemy je do recyklingu, a Ty pozbędziesz się ich z domu.Dominik Dobrowolski
Oto jakie elektrośmieci można przynieść
Wszystkie zbędne przedmioty na prąd lub baterie, takie jak: stary telefon, lodówkę, telewizor, słuchawki, radio, żelazko, pralkę, suszarkę do włosów, komputer, zabawki elektroniczne, elektronarzędzia i pozostały sprzęt AGD, RTV i IT oraz zużyte baterie i źródła światła. Wszystko to, co nie powinno wylądować na śmietniku, ale musi zostać zrecyklingowane.
Zasady wymiany śmieci za pływanie kajakiem
- przynosisz elektrośmieci.
- my pożyczamy Ci kajak na 30 minut, za darmo.
- sprzęt zostanie odebrany przez specjalistyczną firmę Asekol - głównego partnera akcji #Recycling Rejs
- robisz coś bardzo pożytecznego: Chronisz środowisko a jednocześnie pływasz kajakiem i odpoczywasz
#WroBer, czyli spływ z Wrocławia do Berlina: 17-26 czerwca
To nie tylko spływ turystyczny. Każdy kajakarz walczy z zaśmieceniem rzeki. Uczestnicy biorą bidony na wodę, zamiast kupować plastikowe butelki oraz gotują swoje potrawy, zamiast zaopatrywać się w gotowe jedzenie w markecie. Spływ to projekt realizowany w ramach cyklu Recykling Rejs, który Dominik wymyślił 12 lat temu.
Nawet nie potrzeba doświadczenia, ale przede wszystkim wystarczy chcieć przepłynąć z Wrocławia do Berlina kajakiem. Każdy kto jest w stanie pokonać w ten sposób dziennie minimum 40 km poradzi sobie na najbliższej wyprawie.Dominik Dobrowolski
Impreza staruje 17 czerwca o godz. 9 przy ze Ślęzoujścia, na lewym brzegu za śluzą Rędzin. Całość potrwa dziesięć dni i 26 czerwca kajakarze przybiją do mariny w berlińskiej dzielnicy Kopenick. Tam wsiądą w autokar i wrócą do Wrocławia.
Trasa wyprawy liczy 400 km. Jej uczestnicy dziennie będą płynęli przeciętnie ok. 40 km. Najdłuższy odcinek to 80 km, najkrótszy ma 15 km.
Na trasie spływu można kąpać się w Odrze i Szprewie
Przed nimi Odra i Szprewa, które połączone są kanałem. Na Odrze w płynięciu pomaga silniejszy nurt, który wynosi ok. 3 km/godz., na Szprewie jego siła jest mniejsza - ok. 1 km/godz. Tylko na kanale łączącym te rzeki nie ma prądu. Tam trzeba bardziej wiosłować.
Podczas spływu najważniejsze to dobrze zaplanować dzień. Najlepiej wcześnie wstać, tak żeby około godz. 8 być na wodzie. Wtedy rzeka jest cudowna, są mgły, nie jest zbyt gorąco, słychać ptaki.mówi Dominik Dobrowolski
Organizator zachęca też, żeby brać jedynie niezbędne rzeczy: namiot, śpiwór, karimata, karta kredytowa, czy ubezpieczenie zdrowotne, potrzebne po przekroczeniu granicy.
Podczas trasy wszędzie będą zorganizowane biwaki. Dostępne są miejsca z prądem, toaletami i wodą. Codziennie zrobimy też zakupy.
W czasie spływu wszyscy chętni mogą kąpać się w rzece. Ludzie, którzy płyną nie odpuszczają żadnego przystanku. Po przepłynięciu każdych 10 km są przerwy na piaszczystych plażach i kąpiele.
W Odrze można się kąpać, nie należy tylko pić z niej wody. Za to po niemieckiej stronie rzeka Sprewa jest przezroczysta na cztery metry, a jeziora pod Berlinem są równie czyste.