wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

15°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 15:00

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Igloo, dom na głowie i na wodzie - niezwykłe domy Wrocławia.
Kliknij, aby powiększyć
Dom zaprojektowany przez profesora Witolda Lipińskiego dla własnej rodziny Maciej Lulko
Dom zaprojektowany przez profesora Witolda Lipińskiego dla własnej rodziny

Wrocław słynie ze swojej architektury. Gdy zapytamy turystów, jakie budowle kojarzą się im z naszym miastem, na pewno usłyszymy w odpowiedzi: kamieniczki w Rynku, katedra na Ostrowie Tumskim czy Hala Stulecia. Mieszkańcy dodadzą: Manhattan przy pl. Grunwaldzkim czy stadion lampion. Ale tylko nieliczni znają zaszyty w zieleni dom igloo, metalowe osiedle o nieregularnych kształtach czy 12-piętrowy blok, który wybudowano od... dachu.

Reklama

Jesień sprzyja spacerom. We Wrocławiu mamy do wyboru kilkanaście parków, bulwary, ale też wiele miejsc z ciekawą architekturą. Gdzie zobaczymy niezwykłe domy? Podpowiadamy.

Igloo wśród zieleni

Dom jednorodzinny przypominający igloo stanął w 1963 r. przy ul. Moniuszki 33 na Zalesiu. Zaprojektował go i właściwie samodzielnie wzniósł dla swojej rodziny prof. Witold Lipiński, wrocławski architekt. Jak opowiadają na YouTube w filmie o domu Igloo na kanale Domokrążcy architekci Beata Stobiecka i Zbigniew Maćków, taka forma domu była podyktowana warunkami technologicznymi, ekonomicznymi, a dopiero na końcu chęcią stworzenia awangardy.

– Jego wyjątkowość wynikała z czasu i okoliczności, w jakich powstawał. Wpływ na to miała też historia osobista profesora, jego doświadczenia w partyzantce. Pierwszą motywacją do stworzenia takiej formuły było poszukiwanie domu dostępnego – możliwość budowy z recyklingu, która po wojnie była koniecznością, brak ekip i konieczność samodzielnego budowania, a w końcu dostępność ekonomiczna – wyjaśniał w filmie Zbigniew Maćków.

Jego wyjątkowość wynikała z czasu i okoliczności, w jakich powstawał.
Zbigniew Maćków

Parterowy budynek ma kształt półkuli o rozpiętości 10 metrów. Dołączony jest do niego łukowaty garaż. Elewację pokrywają trójkątne kawałki blachy. Powstał z cegły odzyskanej po rozbiórce okolicznych poniemieckich willi bez użycia podpór (tzw. szalunków używanych tradycyjnie w budownictwie). Nie ma też stropu, a jedynie antresolę, na którą prowadzą schody. Wykonano je z dębu, który został wycięty w ramach prac pielęgnacyjnych w pobliskim parku Szczytnickim.

W domu jest 5 pomieszczeń (zajmują ok. 75 mkw.) i antresola (ok. 35 mkw.), którą doświetla przeszklenie w dachu. Okna o łukowatym kształcie wpuszczają światło do wnętrz pokoju dziennego i dwóch sypialni, a prostokątne – do kuchni i łazienki. Do domu dobudowano oranżerię, która wychodzi na ogród pełen roślin. Przez całą wysokość budynku pnie się także 5-metrowy fikus, który wyrasta z posadzki parteru, przechodzi przez otwór w antresoli i pnie się ku oknu w dachu. Przyroda pełni tu ważną rolę.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Ponadpięciometrowy fikus rośnie w centrum domu igloo Maciej Lulko
Ponadpięciometrowy fikus rośnie w centrum domu igloo

Profesor od eksperymentów

Witold Lipiński (1923-2005) w czasie wojny działał w AK. W 1946 przyjechał do Wrocławia i rozpoczął studia na wydziale architektury politechniki. Po ich ukończeniu podjął pracę w Miastoprojekcie. Był projektantem eksperymentatorem, badał nowe rozwiązania techniczne.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Dom projektu profesora Witolda Lipińskiego przy ul. Szramka Tomasz Hołod
Dom projektu profesora Witolda Lipińskiego przy ul. Szramka

We Wrocławiu stoją jeszcze dwa niezwykłe domy prof. Lipińskiego: przy ul. Szramka 3 i tzw. grzybek przy ul. Wyścigowej 5. Prof. Lipiński był także zaangażowany w powstanie we Wrocławiu Kościuszkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej, ale najsłynniejszym jego dziełem są spodki na Śnieżce, czyli obserwatorium wysokogórskie.

Artystom różnych dziedzin

Po śmierci Witolda Lipińskiego dom zamieszkiwała wdowa po profesorze Bożena Lipińska. W 2019 r. kupił go od niej Zbigniew Maćków. Nowy właściciel ma w planach stworzenie fundacji mającej za zadanie ratowanie Igloo, ale i popularyzację jego wartości architektonicznych.

Chcemy, by dom służył artystom różnych dziedzin i był otwarty dla adeptów architektury.
Zbigniew Maćków

Po inwentaryzacji budynku, wykonaniu oceny jego stanu technicznego, przejdzie on gruntowny remont. – Prace prowadzone są przy pomocy najnowocześniejszej technologii, bo dom kopułę trudno zmierzyć przy pomocy zwykłej miarki, a nawet lasera – opowiadał architekt. – Chcemy, aby budynek wszedł do obiegu publicznego. Już odbywały się tu sesje zdjęciowe, kręcone były filmy i teledyski. Ale docelowo chcemy, aby dom służył artystom różnych dziedzin i był otwarty dla adeptów architektury – mówił w filmie o Igloo Maćków.

Blaszane kamieniczki

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Domy w zabudowie szeregowej wybudowane wzdłuż parku i rzeki Ślęzy na Klecinie Cornelia Suchan
Domy w zabudowie szeregowej wybudowane wzdłuż parku i rzeki Ślęzy na Klecinie

Wzdłuż parku i rzeki Ślęzy na Klecinie stoi szereg blaszanych kamieniczek o nieregularnych kształtach. To domki mieszkalne MikMak zaprojektowane i wybudowane przez firmę ARC2. Oddano je do użytku w 2013 r. Osiedle tworzy 16 segmentów o powierzchni od 106 do 160 mkw. W środku na parterze mieści się salon, jadalnia i kuchnia, na piętrze sypialnie, łazienki i garderoby. Niektóre domy mają także poddasze użytkowe – wszystko zależy od kształtu. Każdy ma pod ziemią garaż i pomieszczenia gospodarcze. Od wschodu znajdują się przydomowe ogródki.

Domy wyglądają jakby nie miały kominów – to dlatego, że zastosowano tu wentylację mechaniczną, ukrytą pod blachą. Blaszana elewacja chowa wiele innych elementów konstrukcji budynku. Projekt jest dzięki temu odporny na niekontrolowane przeróbki. MikMak wyrasta z ziemi, rozwija się w nieregularną linię dachów i ponownie wbija w grunt, a wszystko na tle zmieniającego kolory parku.

Dom na głowie...

Trzonolinowiec, pieszczotliwie przez mieszkańców zwany wisielcem, ma 12 pięter i 40 mieszkań. Wybudowano go w latach 1961-1967 u zbiegu dzisiejszych ulic Kościuszki i Dworcowej. Za ten niezwykły projekt odpowiadali Andrzej Skorupa i Jacek Burzyński. To oni wymyślili wieżowiec, którego budowę zaczęto od postawienia betonowego trzonu, a na niego za pomocą lin naciągnięto platformy stanowiące kolejne piętra.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Trzonolinowiec ? Wrocławski Dom Roku 1967 budowano przez 6 lat. To jedyny taki budynek w Polsce Wikipedia
Trzonolinowiec ? Wrocławski Dom Roku 1967 budowano przez 6 lat. To jedyny taki budynek w Polsce

Ewenementem jest to, że nie powstawał on – jak tradycyjny budynek – od fundamentów, a od góry. Choć w 1967 został okrzyknięty budynkiem roku, to potem jego konstrukcja musiała zostać wzmocniona. Nie powstało więcej tego typu budynków we Wrocławiu. Złośliwi mówią, że dlatego właśnie kwaterowano tam głównie artystów, bo nie do końca było wiadomo, jak budynek się zachowa podczas wichury. Faktem jest, że mieszkali w nim: Bogusław Linda, rodzina Królikowskich, Mariusz Kilian i Halina Skoczyńska.

...w bloku i na wodzie

Francuskie słowo maisonnette oznacza domek, a mezonetowiec to rodzaj bloku, w którym każde mieszkanie ma dwa poziomy. Niby teraz nic dziwnego, ale w latach 1958-1960, gdy budynek przy ul. Kołłątaja 9-10 powstawał, nie było to w Polsce popularne rozwiązanie, ba! – był pierwszy w PRL.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Mezonetowiec przy ul. Kołłątaja zyskał nie tak dawno nową elewację Oleksandr Poliakovsky
Mezonetowiec przy ul. Kołłątaja zyskał nie tak dawno nową elewację

Zaprojektowali go Jadwiga Grabowska-Hawrylak, Edmund Frąckiewicz oraz Igor i Maria Tawryczewscy. To tzw. galeriowiec z punktami usługowymi na parterze (od strony ulicy) i wejściami do mieszkań przez galerie, na które prowadzą przeszklone klatki schodowe (od podwórza). Na 6 kondygnacjach mieści się 56 dwupoziomowych mieszkań, które na dole mają strefę dzienną z kuchnią, a na górze nocną z łazienką. Siódma kondygnacja to jednopoziomowe mieszkania z tarasami na dachu. Budynek w 2017 roku wpisano do rejestru zabytków i gruntownie wyremontowano.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Dom na wodzie unosi się przy Wybrzeżu Słowackiego 5a Materiały prasowe
Dom na wodzie unosi się przy Wybrzeżu Słowackiego 5a

We Wrocławiu można także zamieszkać... na wodzie. Szlaki przetarł grafik i fotograf Kamil Zaremba, który po długich bojach wybudował pierwszy taki dom w Polsce. Rzekę pokochał tak mocno, że założył fundację OnWater, która prowadzi ośrodek edukacyjno-kulturalny Odra Centrum, także na wodzie. Dom zacumowany jest przy Wybrzeżu Słowackiego. Jego konstrukcję stanowią metalowe ramy wypełnione styropianowymi panelami, całość unosi się na betonowym pływaku o wadze 130 ton. Wszystkie ściany 200-metrowego budynku 9 osób postawiło w 3 dni. W środku jest przestronny salon z jadalnią, pięć pokoi, dwie łazienki, a na dachu taras.

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl