Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
— Od początku wiedzieliśmy, że ta przestrzeń będzie ważna i potrzebna, ale zainteresowanie mieszkańców przerosło nasze oczekiwania — mówi Teresa Malik, prezes Fundacji "Myślę Czuję Jestem" i koordynatorka CAL-u. — Ludzie chcą nie tylko korzystać z oferty zajęciowej, ale też dawać coś od siebie. Na naszych piknikach nigdy nie zabraknie lemoniady, bo zawsze mamy mnóstwo rąk chętnych do pomocy. Ktoś przynosi ciepłe drożdżówki, ktoś inny zgłasza się do oprawy muzycznej. Mieszkańcy czują, że to jest ich miejsce.
Pożyczony wózek i patent na ząbkowanie
Klubik Mam to jedna z wielu stałych CAL-owych propozycji. Zaczęło się od cyklu spotkań z psychologiem. Po jego zakończeniu mamy stwierdziły, że chcą dalej widywać się w tym gronie.
Sprawy w swoje ręce wzięły dwie młode mamy - Ula i Laura - które powołały do życia wtorkowy Klubik.
— Kiedyś miałyśmy przy sobie babcie czy starsze siostry, które mogły nam służyć radą — mówi Laura Laskowska, doula, psychodietetyk i ekspertka od masażu. — Dzisiaj czujemy się osamotnione z naszymi macierzyńskimi dylematami. Nasza grupa pokazuje, jak bezcenna jest obecność innych mam, które mają dzieci w tym samym wieku. Siadamy na matach i rozmawiamy: o sposobach na ząbkowanie, na uspokojenie dziecka, o rozszerzaniu diety, pierwszej podróży z maluchem. Zamiast oceniania, dajemy sobie zrozumienie i wsparcie. Także te praktyczne. Na przykład ja pożyczyłam od znajomej z grupy wózek na wyjazd, bo na co dzień noszę dziecko w chuście.
Nie tylko mamy mają przy Widnej 17 przestrzeń dla siebie. Dzieci także. Magda Kyndzik prowadzi tutaj warsztaty z uważności dla najmłodszych. Przy ładnej pogodzie odbywają się w terenie.
— Zajęcia adresowane są głównie dla dzieci w wieku 6-8 lat, a ich głównym celem jest pomóc im odkryć ich supermoce: odwagę, uważność, spokój, wrażliwość, empatię — opowiada Magda.
Do zobaczenia na tańcach
Leokadia Kowalska mieszka na Hubach od 1976 roku i myślała, że zna już wszystkich z osiedla. A tu zaskoczenie! Od kiedy zaczęła brać udział w CAL-owych zajęciach poszerzyło się grono jej znajomych.
— Chodzę na taniec w kręgu, gimnastykę i warsztaty "Porusz umysł i ciało" — wymienia. — Tam poznałam m.in. Czesię i Alę, teraz już serdeczne koleżanki, z którymi wcześniej tyle lat tylko się mijałyśmy, bo mieszkają tuż za rogiem. Dzięki zajęciom w CAL-u uwierzyłyśmy, że w każdym wieku można być aktywnym i czerpać radość z życia. Nie myślimy, że czas ucieka. Tutaj czasem przychodzą osoby samotne, które po kilku zajęciach orientują się, że już nie są same. Mają swoją grupę: taneczną, treningową i coś, na co mogą czekać. Co ważne, blisko domu, parę kroków od bloku, bez konieczności uciążliwych w naszym wieku dojazdów.
Centrum Aktywności Lokalnej na Hubach - Widna 17 jest pierwszym w mieście CAL-em uruchomionym w spółdzielczym lokalu. Działa w pomieszczeniach należących do Spółdzielni Mieszkaniowej Wrocław-Południe.
Współfinansowane jest ze środków gminy Wrocław. — Zachęcam pozostałe wrocławskie spółdzielnie do przyjrzenia się własnym zasobom lokalowym pod kątem możliwości uruchomienia w nich CAL-u — proponuje Mirosław Lach, przewodniczący Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Wrocław-Południe. - Wrocławianom bardzo potrzebne są takie miejsca, w których mogą się integrować i bezpłatnie korzystać z szerokiej oferty zajęciowej.
Roczek CAL-u na Hubach - Widna 17 w liczbach |
|
|
|