Nie zwlekaj i nie pozwól się okraść – zwłaszcza teraz, gdy szał rowerowy ogarnął Wrocław. Kto z nas nie marzy o tym, by pozostawiony „gdzie bądź” i bez zabezpieczenia dwukołowiec nie skusił żadnego amatora jazdy na cudzym rowerze i cierpliwie doczekał np. wyjścia z pracy swojego właściciela. Póki jednak pozostaje to w sferze marzeń, o odpowiedniej blokadzie trzeba bezwarunkowo pomyśleć – zwłaszcza o tej porze roku, gdy rowerzyści mają swoje prawdziwe "pięć minut".
Większość użytkowników rowerów dysponuje podstawową blokadą, jaką jest linka, czyli splecione ze sobą druty w gumowej albo winylowej powłoce. Linka jest lekka, nie sprawia kłopotów w transporcie i można ją kupić za nieduże pieniądze (zależnie od producenta – 20-100 zł). Niestety ma ona jedną, ale za to największą wadę – łatwo ją przeciąć.Lepszy jest łańcuch, owinięty w powłokę materiałową albo z gumy, żeby nie poobijał roweru. Jest znacznie cięższy od linki (czasami waży ok. 3 kg). No i droższy (kosztuje od 70 do 350 zł). Niemniej jednak, żeby przeciąć takie zabezpieczenie, złodziej musi mieć sporo czasu i "profesjonalny sprzęt" – o szybkiej akcji więc mowy nie ma i wzrasta pewność, że naszego pojazdu sprawca nie tknie.Jeszcze jedną pułapką na złodzieja rowerów może być blokada na tylne koło naszego dwukołowca (80-200 zł), która nie pozwoli na szybką ucieczkę z miejsca przestępstwa. Takie zabezpieczenie najlepiej sprawdza się, gdy odstawiamy rower na niedługi czas i jednocześnie mamy go w zasięgu wzroku. W innym przypadku lepiej blokadę na koło połączyć z łańcuchem – takie rozwiązania także są do kupienia. Można je znaleźć w dobrych sklepach z profesjonalnym sprzętem rowerowym.Najlepszym zabezpieczeniem przed kradzieżą roweru jest – jak twierdzą specjaliści – blokada szeklowa, czyli tzw. U-lock. To stalowy albo tytanowy stop wyposażony w mocny zamek. Taka blokada ma jednak mniejszy obwód niż łańcuch czy linka i dlatego nie można jej przypiąć np. do słupa. Najwięcej również kosztuje: najtańsze w granicach 50 zł, najdroższe – 500 zł.Wszystkie ww. zabezpieczenia obejrzysz i ich ceny porównasz, a także zamówisz oczywiście w internecie. Nie masz jeszcze blokady, a właśnie kupiłeś wymarzony rower? Nie zwlekaj i nie pozwól się okraść.