Dopiero co witaliśmy się z młodą zeberką o imieniu Bakcyl, a już pojawił się kolejny maluch: ogierek osła domowego, który urodził się w Boże Narodzenie. Osiołek ma już imię, ale…
– Nie chcielibyśmy zdradzać jego imienia, aby nie urazić niczyich uczuć religijnych, ale jesteśmy pewni, że łatwo domyślicie się, na jakie imię zdecydowali się opiekunowie – informuje wrocławskie zoo w swoich mediach społecznościowych.
W towarzystwie wielbłądów
Ogierek jest na razie maluchem, ale gdy podrośnie, będzie całkiem spory: może ważyć nawet 230 kg i mieć w kłębie 110 cm.
Osiołka nie możemy jeszcze zobaczyć na wybiegu. Jest z klaczami na zapleczu, a jego tata spaceruje na wybiegu z wielbłądami. Ich obecność absolutnie mu nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie: osły domowe są niezwykle towarzyskie i chętnie przebywają w towarzystwie innych zwierząt.
Z ludźmi od 5 tys. lat
Osioł domowy pochodzi od dzikiego osła afrykańskiego, a ludzie korzystają z siły jego mięśni już od 5 tys. lat. Został udomowiony wcześniej niż koń.
Światowa populacja osła domowego szacowana jest na około 40 tys. osobników, a większość znajduje się w krajach słabo rozwiniętych, gdzie służą jako zwierzęta juczne i pociągowe.ZOO Wrocław
Warto też wiedzieć, że ze skrzyżowania ogiera osła i klaczy konia rodzi się muł, natomiast owocem związku oślicy i ogiera konia jest osłomuł.