Maciej Zawadziński i Piotr Korzeniowski bardziej wyglądają na studentów niż prezesa zarządu i dyrektora finansowego firm, których wartość szacowana jest na ok. 70 mln zł – Clearcode i Piwik PRO. Uśmiechnięci i bezpośredni opowiadają o swoich karierach, rodzinnych domach i recepcie na sukces. Spotykamy się tam gdzie pracują. W Pasażu Pokoyhofa przy ul. św. Antoniego wynajmują 1500 mkw. i zatrudniają 140 osób.
– O zerach w milionach nie myślę [śmiech], bo rozwijając firmy nigdy nie patrzyłem przez pryzmat pieniędzy. Może dlatego się udawało. Super, fajnie, że to jest tyle warte. Ale my nie chcemy być dużą firmą w regionie. Mierzymy dalej. Za 10 lat chcemy być wśród największych na świecie w naszej branży – zaznacza Maciej.
Clearcode ma po dwie spółki w Polsce i USA oraz w Niemczech. W Australii, Serbii i Holandii pracują dla nich copywriter, grafik i handlowiec. Za 3 lata chcą wejść na główny parkiet Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.
Widzieli się raz i założyli firmę
Właścicielami Clearcode i Piwik PRO są Maciej Zawadziński i Dominik Jendroszczyk. Od 2015 r. za sprawy finansowe obu firm odpowiada Piotr Korzeniowski. Cała trójka zna się z czasów studenckich.
Maciej Zawadziński w 2005 r. rozpoczął studia na informatyce na Uniwersytecie Wrocławskim. Po roku przeniósł się na Uniwersytet Ekonomiczny. W 2006 r. wspólnie z Dominikiem Jendroszczykiem założyli spółkę Brand New Media. Zajmowali się reklamą na blogach. Obecnie Dominik Jendroszczyk wycofał się aktywnej działalności w firmach. Zaangażował się w akcję ekologiczną na plażach na całym świecie. To co robi można zobaczyć m.in. na Facebooku.
– Dominik mieszkał w Katowicach, ja we Wrocławiu. Przed założeniem Brand New Media widzieliśmy się dosłownie raz, wcześniej robiliśmy jedynie wspólne zlecenia. On zajmował się grafiką i marketingiem, ja odpowiadałem za stronę techniczną – opowiada Maciej.
Maciej Zawadziński (z prawej) i Piotr Korzeniowski, fot. Janusz Krzeszowski
Z prezesem na lunch
W spółkę Brand New Media, w 2008 r. zainwestował Money.pl. Po dwóch latach zdecydowali się odsprzedać Money.pl swoją firmę. O szczegółach finansowych nie chcą mówić, ale zdradzają, że dostali mniej niż milion złotych. Pieniądze włożyli w kolejny wspólny pomysł.
W 2009 r. powstaje Clearcode. Pierwsze biuro – to były dwa pokoiki przy ul. Zielonego Dębu. Zatrudnili 3 programistów. Później, wraz z rozwojem firmy, adres zmieniali średnio co 9 miesięcy. Tworzą oprogramowanie dla marketingu i reklamy.
Na brak pracowników nie narzekają. Oferują płatny program stażowy dla studentów lub absolwentów uczelni technicznych. – Mamy płaską strukturę i wszyscy są na „ty”. To sprzyja dobrej atmosferze w firmie. Co piątek, ja lub Maciej, staramy się iść z kolejnym pracownikiem na lunch. Co kwartał, w kinie Nowe Horyzonty, mamy prelekcje zakończone pokazem filmowym. Dwa razy do roku, firmowe wyjazdy – wylicza Piotr Korzeniowski, rocznik 1987.
Piotr pochodzi z Praszki na Opolszczyźnie. Do Wrocławia przyjechał zaraz po gimnazjum. Uczył się w klasie matematycznej w VII LO przy ul. Kruczej. Po maturze wybrał studia na Uniwersytecie Ekonomicznym, bo liczył, że po studiach wejdzie w rodzinny interes (tata prowadzi firmę budowlaną, a mama aptekę). Po pierwszym roku przeniósł się na informatykę na Uniwersytecie Wrocławskim. Pracował m.in. w firmie audytorskiej KPMG i wrocławskim oddziale Hewlett-Packard.
Po co Clearcode, Piwik PRO
W 2014 r. Clearcode zakłada Piwik PRO. Podział jest taki – spółka Clearcode tworzy oprogramowanie, spółka Piwik PRO (to jednocześnie nazwa produktu), oferuje rozwiązania z zakresu analizy ruchu na stronach internetowych. Każdego roku zwiększa swoje przychody średnio o 85%, a z jej produktów korzystają największe koncerny z Europy i USA.
– Dane są u klienta na jego serwerach. To jest bardzo istotne dla firm z sektora finansowego czy telekomunikacyjnego, które chcą by ich informacje nie wypłynęły gdzieś na zewnątrz. Tym się różnimy od konkurencji np. Google Analytics czy Adobe, bo oni zbierają dane na swoich serwerach – mówi Maciej.
Klientami Piwik PRO, obok firm finansowych i telekomunikacyjnych są m.in. Komisja Europejska i instytucje rządowe z Kanady, Holandii i Finlandii (oferują m.in. narzędzie do analizy serwisów rządowych pod kątem np. tego, czego ludzie szukają na tych stronach).
– Są firmy, które monitorują social media i mówią np. że twoją firmę wspomniano na Twitterze czy Facebooku. My mówimy, co użytkownik robi na twojej stronie. Firma wie, że np. kupiłeś u nich za 200 zł, więc jak wejdziesz następnym razem na ich stronę, to zaoferują np. darmową dostawę – tłumaczy Maciej.
W marcu 2017 r. poinformowano, że w rozwój wrocławskiego Piwik PRO, 8 mln zł zainwestowali Tim Schumacher oraz Warsaw Equity Group.
Milioner chodzi pieszo
Maciej Zawadziński przedstawia się: rocznik 1986, dziewczyna i dwa koty. Urodził się w Katowicach. – Pierwsze 10 lat w bloku na osiedlu, później w domu jednorodzinnym. Był okres gdzie rodzicom trudno było związać koniec z końcem – zaznacza.
Mając 19 lat przeprowadził się do Wrocławia i dziś czuje się w pełni wrocławianinem. Na co dzień ze śląskim akcentem nie mówi, ale potrafi i rozumie gwarę. We Wrocławiu mieszka w okolicach pl. Grunwaldzkiego.
– Do pracy mam 2,5 km, więc chodzę i korzystam z komunikacji miejskiej. Mam kilkuletnie audi i ostatnio zastanawiałem się czy odpali, bo wybierałem się do rodziny do Wisły – śmieje się i dodaje, że nie przywiązuje wagi do rzeczy materialnych. – Co mnie kręci? Praca, to ogromna frajda tworzyć coś nowego.