Jak malarstwo to płótno, farba i pędzel? Niekoniecznie. Na ASP we Wrocławiu jest pracownia 405T, w której obrazy tworzy się inaczej – z wykorzystaniem barwionych tynków i innych zapraw. Pracownia wygląda jak warsztat budowlany. Pełno w niej worków z cementem lub klejem, wiader, mieszadeł, szpachelek, ciężkich płyt, kawałków kolorowego szkła.
Materia kusząca geologią i fakturą
Prowadzi ją profesor Jacek Jarczewski, który swoją autorską technikę nazywa malarstwem haptycznym. Technologia haptyczna, według definicji, wykorzystuje komunikowanie się z odbiorcą poprzez zmysł dotyku. Haptyczny, czyli dotykalny. Obrazy prof. Jarczewskiego są do oglądania, to normalne, i do dotykania – to dziwne. Chcecie spróbować?
Jest rzadka okazja. Wciągająca, zaskakująca sztuka Jacka Jarczewskiego jest wystawiona w Galerii Miejskiej we Wrocławiu (ul. Kiełbaśnicza 28, wstęp bezpłatny). – Malarz buntuje się przeciwko rygorom obowiązującym powszechnie przy oglądzie dzieł sztuki, aby móc jak najdokładniej uwidocznić emocjonalny klimat swoich obrazów, zaprasza on widzów do ich bezpośredniego dotykania – zaprasza kurator Mirosław Jasiński.
Tutaj prezentujemy obrazy prof. Jarczewskiego w przybliżeniu, na zachętę.
35 lat temu w tym samym miejscu
Jedna z wystawionych prac nosi tytuł „Kompozycja haptyczna – Plus minus”, datowana na rok 1989. Jest wykonana na płycie. Użyte materiały: masa gipsowo-klejowa, farba olejna, szlagmetal i pokost.
35 lat temu artysta prezentował w Galerii Miejskiej we Wrocławiu malarski dyplom, notabene obroniony z wyróżnieniem. Teraz, w tym samym miejscu, eksponuje wieloletni dorobek twórczy – przekrój obrazów zrealizowanych w autorskiej technice malarstwa haptycznego.
Wystawę „UWAGA DOTYKAĆ! Malarstwo haptyczne Jacka Jarczewskiego” można oglądać do 18 listopada.
