Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Tkanina z historią Barbary – tworzona przez kobiety
Olga Budzan, ceniona kuratorka wielu pięknych Muzeum Etnograficznego we Wrocławiu, tym razem występuje w nieco innym charakterze.
Przez ostatnie cztery miesiące była rezydentką Barbary na Świdnickiej 8B i dbała o wyjątkowy projekt – powstawanie artystycznej tkaniny poświęconej historii słynnego niegdyś baru (a obecnie siedziby Wrocławskiego Instytutu Kultury).
Każdy z obrazków to jedna z opowieści, albo wspomnień ludzi, którzy bywali w Barbarze.
W jednym z pokoi Barbary, który ma wystarczająco duży stół, Olga Budzan szyje, łącząc ze sobą kolejne fragmenty patchworkowej tkaniny artystycznej, która jest owocem czteromiesięcznej pracy wielu utalentowanych kobiet.
– Przede wszystkim zapewniałam przestrzeń na spotkanie dla kilkunastu kobiet, które prasowały nad tym dziełem, chciałam też, aby była dobra atmosfera, myślałam, jak usadzić panie, aby jedna ciekawa artystka miała szansę poznać drugą.
Znałam nazwiska, wiedziałam z kim mam do czynienia i że to jest pierwsza liga osób specjalizujących się w rękodziele – opowiada Olga Budzan.
Ich wspólne seanse i rozmowy przy szyciu, szydełkowaniu, haftowaniu dla wielu okazały się wentylem bezpieczeństwa, wytchnieniem od problemów, od ciężkiej walki z chorobą. Sztuka zwyciężyła problemy!
Każda z kobiet pracowała w innej technice. Mamy zatem haft krzyżykowy, płaski, cieniowany, norweski, 3D, technikę koronki klockowej, węzełek francuski, aplikacje, sitodruk, elementy batiku, dziewiarstwo, szydełkowanie.
Galeria zdjęć
Krem sułtański, lody z automatu, karaluchy – co zapamiętano z Barbary
Na obrazkach, które powstały przez cztery miesiące znajdziemy:
- krem sułtański, słynny deser serwowany w Barze Barbara
- menu Barbary
- informację o pożarze w Barbarze
- lody z automatu z lat 80.
- kawę po turecku
- buty, bo w latach 90. w tym miejscu mieścił się salon z obuwiem
- stare logo Wrocławia
- słynny zegar, który stał przed wejściem do Barbary (dziś przy CH Zajezdnia)
- karalucha (niestety, świadkowie pamiętali takich „towarzyszy” w Barbarze)
- charakterystyczne krzesełko projektu Oskara Zięty (to już okres współczesny Barbary)
- zdjęcia Barbary (przeniesione na tkaninę haftem krzyżykowym!)
- mozaikę z fasady Barbary
- wspomnienie wyhaftowane na oryginalnej dawnej ścierce.
Nie tylko techniki wykonania robią wrażenie, także materiały. Aby zdobyć niektóre z nich Olga Budzan specjalnie odwiedzała wrocławskie lumpeksy.
– Starałam się znaleźć tkaniny, które fajnie opowiedzą historię, więc są ręczniki kuchenne, serwetki – tłumaczy Olga Budzan.
Galeria zdjęć
Barbara od 1965 roku – kultowe miejsce na Świdnickiej
Obrazki na tkaninach odnoszą się do wspomnień. A Barbara ma co wspominać. Bar otworzył swoje podwoje w 1965 roku jako lokal typu szwedzkiego, powołany do życia przez Wrocławskie Zakłady Gastronomiczne „Bary Samoobsługowe”.
Hitem był krem sułtański (dwie warstwy bitej śmietany z rodzynkami, z dodatkiem kakao lub bez), kawa po turecku. Ale w menu było wiele ciekawych propozycji, m.in. rodzaj szakszuki, którą wspomina jedna z bywalczyń.
W latach 70. w Barbarze przesiadywali pierwsi wrocławscy hipisi, w latach 80. w barze rozpoczynała się większość antykomunistycznych demonstracji, w tym happeningów Pomarańczowej Alternatywy.
W latach 90., po transformacji ustrojowej, był tu sklep ze skórami, galanterią, butami. Potem zamknięty lokal straszył.
W 2015 roku, Barbara została otwarta jako miejsce Strefy Kultury Wrocław i m.in. tu powstawał program Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016.
Historia Barbary na 3,5 metra długości
Cała tkanina, która ma ponad 3,5 metra długości i 1,5 metra szerokości zostanie rozciągnięta na drewnianych deskach i zawieszona w Barbarze już w środę 29 października o 18.00 w Sali Spotkań w Barbarze. Wstęp jest wolny.
To trzeba koniecznie zobaczyć!