wroclaw.pl strona główna Komunikacja we Wrocławiu – ceny biletów, rozkłady jazdy, inwestycje Komunikacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

2°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 01:35

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Komunikacja
  3. Kierowco, uważaj na czerwoną strefę przy przejeździe kolejowym. Rozmowa o sytuacji na ulicach Zwycięskiej i Buforowej
Kliknij, aby powiększyć
Na przejeździe kolejowym przy ul. Zwycięskiej kierowcy wjeżdżają w obszar czerwonej strefy i uszkadzają rogatki PKP PLK
Na przejeździe kolejowym przy ul. Zwycięskiej kierowcy wjeżdżają w obszar czerwonej strefy i uszkadzają rogatki

Uruchomiona niedawno linia kolejowa na trasie Wrocław – Świdnica ucieszyła wielu mieszkańców Dolnego Śląska. Błędy kierowców powodują jednak awarie rogatek, które zwiększają korki na południu miasta. O sytuacji na ulicach Zwycięskiej i Buforowej z dr Zbigniewem Komarem z UMW rozmawia Mateusz Lubański.

Reklama

Od ponad dwóch tygodni awarie rogatek na południu miasta uprzykrzają życie kierowcom. Z czego dokładnie wynika problem?

Zbigniew Komar, koordynator w Wydziale Inżynierii Miejskiej UM Wrocławia: – W dużej mierze z niewłaściwego zachowania kierowców, którzy wjeżdżają do czerwonej strefy pomiędzy rogatkami, mimo że nie mają możliwości opuszczenia jej i kontynuowania jazdy. Przyjazd pociągu powoduje automatyczne opuszczenie rogatek – nie robi tego dróżnik. Kierowca, który jest w takiej przestrzeni i nie ma możliwości wyjechania z niej, jest zablokowany. Jeszcze większym wykroczeniem jest próba przejazdu przez tory już po tym, jak zapaliło się światło sygnalizujące nadjeżdżający pociąg. Czasem się uda, ale czasem nie. Cały system jest tak zbudowany, że jeśli rogatki dotkną pojazdu, czujnik od razu wymusza przejście na tryb awaryjny.

W jakim celu?

– Po pierwsze, rogatki nie ulegają wyłamaniu. Koszt ich naprawy byłby bardzo wysoki. Po drugie, i najistotniejsze, maszynista pociągu otrzymuje informację o tym, że przejazd nie jest zabezpieczony. Dzięki temu może dostosować prędkość i zadbać o bezpieczeństwo pasażerów i kierowcy.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Choć linia kolejowa z Wrocławia do Świdnicy została otwarta 12 czerwca, kierowcy już ponad 20 razy doprowadzili do awarii rogatek PKP PLK
Choć linia kolejowa z Wrocławia do Świdnicy została otwarta 12 czerwca, kierowcy już ponad 20 razy doprowadzili do awarii rogatek

Jak zatem wygląda procedura usuwania awarii?

– Nawet jak pociąg przejedzie, rogatki nie wracają do trybu sprawności. Konieczna jest decyzja ze strony człowieka – pozwala to upewnić się, że przyczyna awarii została usunięta. Ktoś musi potwierdzić, że normalne funkcjonowanie systemu będzie znowu bezpieczne.

Czytaj także: Rogatki się psują, kierowcy zbyt długo czekają na likwidację awarii. Jest reakcja miasta

Wydaje się w takim razie, że problemem jest nieuwaga kierowców…

Tak, dlatego ruszamy z kampanią informacyjno-edukacyjną. Jednak tym, co można poprawić jest także czas reakcji na awarię rogatek. Nawet jeśli to kierowcy zawinili, chcielibyśmy, żeby była ona błyskawiczna. Jeśli awaria ma miejsce, to po odjeździe pociągu uczestnicy ruchu wciąż widzą czerwone światło – oznacza to, że nie mogą pokonać przejazdu aż do interwencji pracowników automatyki. Warto pamiętać, że takie miejsca są w pełni monitorowane, a podejmowanie decyzji o przejechaniu na czerwonym świetle może skutkować mandatem.

W takim razie dochodzi do sytuacji, w której pociąg przejechał, zagrożenia nie ma, a kierowcy muszą czekać na przyjazd odpowiedniego pracownika.

– Tak i to jest nie do zaakceptowania. Problemem nie jest chwilowe uszkodzenie rogatek, a brak możliwości kontynuowania jazdy ze względu na brak reakcji na awarię. W związku z tym, prezydent Jacek Sutryk zaprosił do rozmów przedstawicieli służb oraz PKP PLK.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Zbigniew Komar pełni funkcję koordynatora w Wydziale Inżynierii Miejskiej UM Wrocławia materiały prywatne
Zbigniew Komar pełni funkcję koordynatora w Wydziale Inżynierii Miejskiej UM Wrocławia

Do jakich wniosków udało się dojść?

Skoncentrowaliśmy się na dwóch rzeczach. Po pierwsze, co można zrobić, aby unikać niewłaściwych zachowań ze strony kierowców. Po drugie, jak poprawić czas reakcji na awarię rogatek. W kontekście kierowców przewidziano różne działania. Największy problem jest na ul. Zwycięskiej, gdzie bliskość sygnalizacji świetlnej zachęca kierowców do wjeżdżania między rogatki – zakładają, że za chwilę zielone światło umożliwi im opuszczenie czerwonej strefy. Jednym z rozwiązań, które chcemy zastosować w najbliższym czasie, jest rozszerzenie sygnalizacji świetlnej o dodatkowy sygnalizator przed przejazdem.

Czytaj także: Dodatkowy nadzór, lotne dyżury w okolicach rogatek na ul. Zwycięskiej i Buforowej. Ustalenia po spotkaniu

Czy to pozwoli w stu procentach zdyscyplinować kierowców?

– Najlepsze narzędzie według mnie to akcja informacyjna. Nie tylko po to, żeby kierowcy zobaczyli, jak prawidłowo zachowywać się w tym miejscu, ale również, aby dowiedzieli się, jak bardzo utrudniają życie sobie i pozostałym uczestnikom ruchu, doprowadzając do zablokowania rogatek. Zakładam, że gdyby to wiedzieli, opór przed łamaniem przepisów byłby większy. To nie wynika ze złej woli, a często po prostu z niezrozumienia sytuacji. Ostatnia rzecz, to mandaty. Skoro przejazd jest monitorowany, służby mają możliwość karania za wykroczenia. Obawa przed mandatem z pewnością wpływa na zachowanie kierowców.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Zdaniem dr Zbigniewa Komara, bardzo duże znaczenie ma edukacja i uświadamianie kierowców PKP PLK
Zdaniem dr Zbigniewa Komara, bardzo duże znaczenie ma edukacja i uświadamianie kierowców

Jak można sprawić, żeby uszkadzane przez kierowców rogatki nie wymuszały konieczności całkowitego wstrzymania ruchu na przejeździe kolejowym?

– Obecnie nie ma możliwości zdalnego potwierdzenia, że rogatki mogą funkcjonować normalnie. Jedną z opcji byłoby skorzystanie ze znaku B-32, który informuje o uszkodzonych rogatkach. W przypadku awarii, upoważniona osoba mogłaby umieszczać go we właściwym miejscu, dzięki czemu kierowcy mogliby kontynuować jazdę przez niestrzeżony przejazd. W ten sposób problemy techniczne nie wstrzymywałyby ruchu. Ale to też wymaga przyjazdu pracownika. Innym rozwiązaniem, które rozważaliśmy, mogłyby okazać się znaki zmiennej treści, takie jak na autostradach. Pomysł spotkał się ze zrozumieniem, jednak znak B-32 nie jest dopuszczony przepisami do funkcjonowania jako znak zmiennej treści. To wymaga uzyskania odpowiednich zgód.

Zanim jednak zgoda zostanie uzyskana, jakie działania doraźne zamierza podjąć miasto?

– Przedstawiciele PKP PLK zadeklarowali, że tymczasowo pracownicy automatyki odpowiedzialni za włączanie rogatek będą przebywać w pobliżu newralgicznych skrzyżowań. To nie jest rozwiązanie długofalowe, ale na pewno doraźnie skróci czas oczekiwania na przywrócenie ruchu. Liczymy też, że dużo zmieni kampania informacyjna i dodatkowy sygnalizator na ul. Zwycięskiej.

Wspominał Pan również o zaangażowaniu służb…

– Tak, od pierwszych dni pomagał nam bardzo Nadzór Ruchu MPK. Okazało się też, że obecność pojazdu straży miejskiej z włączoną sygnalizacją znacznie zmniejszyła liczbę kierowców, którzy zdecydowali się stanąć w czerwonej strefie. Natomiast od razu po ich odjeździe zdarzył się kolejny incydent. Na zainicjowanym przez prezydenta spotkaniu ustalono więc, że do momentu, w którym kampania informacyjna przyniesie oczekiwane efekty, w godzinach szczytu bezpieczeństwa na wysokości przejazdów będą pilnować funkcjonariusze policji i straży miejskiej.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl