– Jeśli teraz na naszej drodze spotkamy jeża, to jest niemal w 100 procentach pewne, że został wybudzony ze snu – mówi Agnieszka Pytrzyk, przyrodnik. – Prawdopodobnie zaktywowała go ciepła aura, lub jakieś działanie człowieka, jak choćby przedwiosenne porządki w ogrodzie – dodaje.
Wybudzony jeż nie jest jeszcze gotowy, aby zadbać o posiłek. Będzie więc szukał nowego schronienia i przede wszystkim ciepła. Dlatego właśnie jeże wychodzą na ulice. Nawierzchnia jezdni nagrzewa się najszybciej i to właśnie przyciąga te małe ssaki. Niestety większość z nich, która ogrzewa łapki na asfalcie – ginie pod kołami aut.
Jak pomóc?
We Wrocławiu jeżom pomaga wrocławska Ekostraż. Na swoim koncie organizacja ma setki uratowanych zwierząt. Uruchomiono specjalny, całodobowy telefon. Pod numerem:
605 78 22 14
można zgłaszać wszystkie interwencje dotyczące małych zwierząt, także tych dzikich. Jeżeli znajdziemy jeża wędrującego po drodze, najlepiej złapać go tak, aby nie robić mu krzywdy.
Jeże nie należą do szybkich zwierząt. Najprawdopodobniej zwiną się w kulkę i wtedy można zawinąć je w jakiś materiał i przenieść do kartonu, czy pudełka. Najlepiej potem wezwać właśnie Ekostraż, gdyż jeża nie należy wywozić w inne tereny, zwłaszcza do lasu. Zwierzak nie poradzi sobie i najprawdopodobniej zamarznie lub padnie z głodu. Ekostraż dysponuje tymczasowymi hotelami dla jeży, w których bezpiecznie doczekają wiosny.
Pomoc po wypadku
Tak samo należy zachować się, jeśli znajdziemy rannego jeża. Jeżeli zwierzę leży na ulicy, trzeba je w miarę bezpiecznie przenieść na pobocze i w miarę możliwości zapewnić mu ciepło. Można jeża przewieźć do weterynarza, jednak najlepiej poinformować o wypadku Ekostraż. Ekolodzy mają własną listę lecznic, które specjalizują się pomaganiu tego typu zwierzętom.