Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Czy jesteśmy szczęśliwi w naszych miastach? Raczej tak – aż 58% mieszkańców Polski odnalazło szczęście w swojej miejscowości, ale wyniki badania Otodom są jednoznaczne: lepiej czujemy się bliżej domu. Aż 61% z nas deklaruje, że jesteśmy szczęśliwi w dzielnicy, w której żyjemy. Z czego wynika ta rozbieżność? Odpowiedź na to pytanie znaleźć można w najnowszym raporcie Otodom i ThinkCo: „Szczęśliwy dom. Dzielnica różnorodnych potrzeb”.
Badanie zrobiono w 12 największych polskich miastach, dzięki czemu poznano odpowiedź na to, na których osiedlach poziom szczęścia jest najwyższy i z czego to wynika.
Wielka Wyspa we Wrocławiu – to tam są najszczęśliwsze osiedla w Polsce
Bezkonkurencyjne pod kątem szczęśliwości w Polsce są wrocławskie osiedla położone na Wielkiej Wyspie: Biskupin, Sępolno, Dąbie, Zacisze i Zalesie. Tu aż 89% osób jest zadowolonych z życia w danej dzielnicy i aż 91% z nich dobrze ocenia miasto. Dlaczego na Wielkiej Wyspie są najszczęśliwsze osiedla w Polsce? Tam są takie atrakcje jak park Szczytnicki, zoo, WUWA czy Hala Stulecia. Wystarczy zobaczyć zdjęcia w galerii
Za co cenimy swoje osiedla?
Najbliższa okolica stanowi przedłużenie domu. Dobrze czujemy się w miejscach, które świetnie znamy i które nie tylko spełniają nasze oczekiwania, lecz także dają nam poczucie bezpieczeństwa. Z badań wynika, że szczególnie ważne w kontekście dzielnicy, w której żyjemy są sprawna komunikacja, obecność sklepów oraz stan środowiska. Widać więc wyraźnie, że w nowoczesnym myśleniu o miastach niezwykle ważne jest stawianie na mobilność mieszkańców, a także wdrażanie idei miast 15-minutowych czy restorative cityMarta Buzalska, ekspertka Otodom
Na dwóch kolejnych miejscach podium pod kątem szczęśliwości znalazły się Siedlce-Suchanino (89%) – dzielnice Gdańska, którzy równie pozytywnie oceniają swoje miasto (88%).
W Gdyni, najszczęśliwszym mieście Polski, w którym trzech na czterech badanych czuje się zadowolonych, najbardziej szczęśliwe są osoby żyjące na Grabówku i Działach Leśnych (86%) oraz Orłowie i Małym Kacku (85%). W ścisłej krajowej czołówce plasują się również krakowskie Bronowice (86%). Mieszkańcy tej dzielnicy znacznie gorzej oceniają jednak miasto – jedynie 63% z nich wyraziło pozytywną opinię o nim.
Osiedle, dzielnica, miasto – bycie u siebie i małe ojczyzny
Z raportu wynika, że w skali całego kraju Polacy lepiej oceniają swoje dzielnice, niż miasto. Dlaczego tak jest? Respondenci zwrócili uwagę na czasochłonne przemieszczanie się między różnymi częściami miasta, szerokie arterie i inne elementy urbanistyczne oddzielające dzielnice od siebie.
Wielu z nas ma też potrzeby, których nie spełnia miasto, ale są zapewnione w najbliższej okolicy.
Co ciekawe, badanie pokazało również, że dość negatywnie postrzegamy inne dzielnice (których często nie znamy), oraz że o miastach myślimy często stereotypowo (np. „betonowa Warszawa”). Z kolei tak ważne poczucie „bycia u siebie”, wpływa na bardziej przychylne patrzenie na swoją dzielnicę.
Z naszych badań wynika, że decyzja, gdzie dokładnie chcemy żyć w danym mieście, może być podyktowana wieloma czynnikami zarówno praktycznymi, jak i emocjonalnymi, np. bliskość do pracy, ceny nieruchomości, dostęp do terenów zielonych, odległość od rodziny czy szeroko pojęty „klimat” danego miejsca. Kryteria, którymi się kierujemy podczas poszukiwania okolicy, w której chcemy mieszkać, zależą głównie od naszych aktualnych okoliczności życiowychMatylda Szmukier, Product Research Manager, Grupa OLX