Dwa lata temu zwierzchnicy Kościoła greckokatolickiego odeszli od liturgicznego kalendarza juliańskiego, przyjmując gregoriański. Na skutek tej zmiany Objawienie Pańskie (Epifania) świętują 6 stycznia – tak jak większość katolików w Polsce.
Objawienie Pańskie to u grekokatolików święto Jordanu, ustanowione na pamiątkę przyjęcia przez Jezusa chrztu z rąk Jana Chrzciciela w rzece wyznaczającej granicę Izraela i Jordanii. Był to początek chrześcijaństwa, który jednocześnie dał podstawę wszystkim tajemnicom wiary.
Objawienie Pańskie w katedrze i nad Odrą
Uroczystości rozpoczęły się w katedrze św. Wincentego i św. Jakuba na placu Nankiera. Po nabożeństwie procesja, złożona z duchownych i wiernych, przeszła na bulwar Dunikowskiego. Nad Odrą zgromadziło się kilkaset osób, wśród nich Halina, która w obchodach we Wrocławiu wzięła udział po raz szósty.
– To bardzo stare, ciekawe i fajne święto. Miło na nie popatrzeć. W Tarnopolu, skąd pochodzę, też jest rzeka. Kiedyś robili na niej krzyż z lodu, bo u nas w Ukrainie na to święto zawsze jest mróz – opowiedziała Halina.
Na bulwarze był również Michał: – Woda jest wszędzie. Oznacza, że Jezus przyjął chrzest w rzece i objawiła się trójca: Bóg Ojciec, Bóg Syn i Duch Święty. Jesteśmy tu każdego roku od siedmiu lat.
Większość wiernych przyniosła słoiki, bidony, kubki i butelki z wodą, którą kapłani poświęcili na koniec uroczystości. Wcześniej wszyscy wysłuchali fragmentu pisma o chrzcie Chrystusa w Jordanie, zaśpiewali „Dzisiaj w Betlejem” i modlili się przy ołtarzu plenerowym. Duchowni puścili w powietrze pięć białych gołębi.
Obrządki święta Jordanu nad rzeką
Biskup Włodzimierz Juszczak prosił o pokój w Ukrainie, Palestynie i na całym świecie, a także o dobro i zdrowie dla ciała oraz duszy. Podziękował wszystkim zgromadzonym, w tym hierarchom Kościoła rzymskokatolickiego i ewangelicko-augsburskiego.
Dziękuję za obecność księżom biskupom Jackowi i Waldemarowi. Dziękuję również braciom Kościoła rzymskokatolickiego, którzy przyszli dziś z nami na uroczystość poświęcenia wody, dziękuję policji za opiekę nad nami.ksiądz biskup Włodzimierz Juszczak, ordynariusz eparchii wrocławsko-koszalińskiej
Uroczystość nad rzeką miała symboliczny wymiar. Przy ołtarzu stało naczynie z wodą z Odry. Kapłani najpierw zgasili w niej po trzy świece, później wykreślili na jej powierzchni znaki krzyża i podobnie uczynili, wykonując nad nią ruchy głowami. Następnie zanurzyli w wodzie krzyż liturgiczny. Każdą z tych czynności powtórzyli trzy razy, nawiązując w ten sposób do Trójcy Świętej. Wszystko przy dźwiękach dzwonów z Ostrowa Tumskiego.
Poświęconą wodę biskup zaczerpnął z naczynia dzbankiem i wylał z powrotem do Odry, którą 6 stycznia nazywał wrocławskim Jordanem.