wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

13°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 11:50

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Świat według Kiepskich: kawał historii Wrocławia, kawał historii Polski i milion dolarów
Kliknij, aby powiększyć
Andrzej Grabowski w roli Ferdka Kiepskiego oraz świętej pamięci Ryszard Kotys jako Paździoch (z lewej) i Dariusz Gnatowski - Boczek (z prawej). materiały prasowe SQN
Andrzej Grabowski w roli Ferdka Kiepskiego oraz świętej pamięci Ryszard Kotys jako Paździoch (z lewej) i Dariusz Gnatowski - Boczek (z prawej).

"Nie wiem, czy kiedyś zastanawiali się Państwo, jaki byłby Kraków bez Smoka Wawelskiego. Albo Wrocław bez uroczych krasnali. Ja owszem: byłyby jak Polska bez <<Świata według Kiepskich>>, niekompletne" - pisze we wstępie do książki "Świat według Kiepskich" Nina Terentiew. Kto stworzył zwariowane postacie Ferdka czy Paździocha? I jaki związek ma z tym wszystkim wrocławski Trójkąt Bermudzki?

Reklama

Można kochać ten serial i nazywać go legendą albo go nie znosić. Nie da się jednak ukryć, że jest na antenie Polsatu od przeszło 23 lat i pokochały go miliony. Przez te wszystkie lata przewinęło się przez jego plan we Wrocławiu wielu wybitnych aktorów, z Andrzejem Grabowskim, Krystyną Feldman, Ryszardem Kotysem, Danielem Olbrychskim, Krzysztofem Draczem czy Marcinem Dorocińskim na czele. To bez wątpienia kawałek historii naszego miasta, ale też historii telewizji i wreszcie samej Polski.

"Kiepscy to my. I to strasznie nas uwiera. To nasz portret, świadomie przerysowany, schematyczny, narysowany mocną, bezdusznie prawdziwą i bezlitosną kreską. Najlepszy portret Polaków nakreślony po 1989 roku" - stwierdza w książce "Świat według Kiepskich. Zwariowana historia kultowego serialu Polsatu" Pawła Łęczuka i Jakuba Jabłonki, wydanej przez SQN, dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska.

"Panie Boczek, pan jesteś normalna świnia"

Jest rok 1999 we Wrocławiu. Andrzej Grabowski (serialowy Ferdek Kiepski) idzie z Dariuszem Gnatowskim (Boczek) przez Rynek.

- Zobaczysz, Andrzej, za parę miesięcy będą nas tu zaczepiać - mówi Gnatowski.

- Czyś ty zwariował? - odpowiada Grabowski, który był już wtedy uznanym aktorem.

- Zobaczysz.

Przepowiednia zaczęła się spełniać już po kilku miesiącach. Serial "Świat według Kiepskich" miał coraz większą oglądalność. Zdarzyło się nawet, że Grabowski musiał uciekać przed fanami w eskorcie ochrony. W 2000 r. grał w jednym filmie z gwiazdą światowego formatu Willemem Dafoe. Któregoś dnia poszli razem na papierosa. W pewnym momencie ruszył w ich stronę tłum statystów. Grabowski był przekonany, że chcą autografu od Dafoe. Usłyszał jednak: "Panie Andrzeju, panie Ferdku, podpisze się pan?!"

"Setki ludzi pracowały na popularność Ferdynanda Kiepskiego, która czasami była dla mnie przekleństwem, ale w rezultacie stała się moim wielkim szczęściem. Jestem im dozgonnie wdzięczny".
Andrzej Grabowski, aktor

"Mam pomysła"

Bogusław Chrabota, w latach 1994 - 2004 dyrektor programowy Polsatu, uważa, że taki serial mógł się narodzić tylko we Wrocławiu. "Weźmy choćby Pomarańczową Alternatywę, krasnoludki i tak dalej. To było zupełnie różne od reszty Polski. To megajajo, ta kpina z rzeczywistości i parodiowanie jej najlepiej wychodziło we Wrocławiu" - mówi w książce Łęczuka i Jabłonki.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Kadr z serialu "Świat według Kiepskich". W środku Andrzej Grabowski Grzegorz Gołębiewski/materiały prasowe SQN
Kadr z serialu "Świat według Kiepskich". W środku Andrzej Grabowski

A wszystko zaczęło się w latach 90. XX w. we wrocławskim ATM-ie. Tomasz Kurzewski, producent i współwłaściciel tej firmy (wcześniej współtworzył w naszym mieście pierwszą prywatną telewizję Echo) mówi w książce Łęczuka i Jabłonki, że prawdziwa historia "Kiepskich" jest brutalna i niezwykle prosta: "idzie człowiek ulicą, na której leży milion dolarów, pochyla się i bierze je w garście. Zawsze jest tak samo".

W latach 90. Kurzewski usłyszał od prezesa telewizji Polsat, że jest konkurs na nowy sitcomowy serial. Coś jak "Świat według Bundych", który święcił wtedy triumfy w Polsce. Co to właściwie jest ten sitcom? - zastanawiał się współwłaściciel ATM-u. Wiedział jednak, że warto o ten projekt powalczyć.

"Pan jesteś zero, alkoholik i margines społeczny"

"Świat według Kiepskich" zaczęli ludzie skupieni wokół dwóch wrocławskich projektów - programu muzycznego "Pałer", nagrywanego przez ATM dla TV Polonia oraz formacji Mader Faker Studio. "Wiedzieliśmy co, ale nie wiedzieliśmy jak" - mówi w książce "Świat według Kiepskich" Igor Nurczyński, który wspólnie z Januszem Sadzą i Romanem Regą prowadził świetny program "Pałer". I przyznaje, że nikt z nich nie miał wtedy pojęcia, jak się robi serial.

Postanowili wymyślić fabułę według innego klucza niż to było we wspomnianym "Świecie według Bundych". "No więc przyszło mi do głowy, że u nas będzie inaczej: chłop nie przynosi kasy do domu, tylko ją wynosi, a na rodzinę zarabia kobitka" - opowiada Janusz Sadza.

Inspirację znaleźli na wrocławskim Trójkącie Bermudzkim, czyli Przedmieściu Oławskim, gdzie mieszkał Sadza. W latach 90. były tam kamienice z dużymi mieszkaniami, ze wspólną toaletą, w których mieszkały 3-4 rodziny.

"U mnie wystarczyło wyjść na klatkę schodową z dyktafonem, żeby nagrać dialogi: <<Ja cię, k***a, podam do sądu! Koniec! Albo idziesz do roboty, albo spotkamy się u adwokata!>>. Sorry za słownictwo, ale to są prawdziwe cytaty" - opowiada w książce scenarzysta Janusz Sadza.

"Ale panie, to są drogie rzeczy"

Wkrótce do ekipy dołączyli: Aleksander Sobiszewski jako scenarzysta (późniejszy dyrektor Wrocławskiego Teatru Pantomimy) oraz młody reżyser z Tadżykistanu - Okił Khamidow. Co ciekawe, ten ostatni nie znał nawet polskiego. Scenariusz czołówki "Kiepskich" napisał... cyrylicą. Kiedy pokazał go Kurzewskiemu, ten spojrzał na kartkę ze zdziwieniem i powiedział: "Nie wiem, co to jest, ale rób to, Okił, będzie dobrze". Pierwsze odcinki powstały w słynnej kamienicy przy Podwalu.

Kurzewski opowiada w książce o momencie, w którym w gabinecie prezesa Polsatu ważyły się losy Kiepskich. "Musisz to zrobić za własne pieniądze i przynieść nam gotowca" - usłyszał od prezesa. Postanowili z żoną Dorotą, że sprzedadzą mieszkanie i zainwestują w serial. Tak w dwóch pokojach Poltegoru przy Powstańców Śląskich, gdzie dziś stoi Sky Tower, a wtedy mieściło się m.in. ATM, zaczęły powstawać kolejne scenariusze Kiepskich.

"Panie, afera jest"

"Halinka, ile razy mam ci powtarzać, że dla ludzi z moim wykształceniem w tym kraju pracy nie ma" - mówi do żony Ferdek Kiepski. Zdaniem Bogusława Chraboty, Andrzej Grabowski idealnie wszedł ze swoją "przaśną" urodą w tę rolę. Podkreślał ją jeszcze ciuchami. "Dla mnie to była Polska w pigułce pod lupą, ale zastanawiałem się, jaka będzie reakcja widzów. Jednak pomysł od razu zaskoczył" - mówi w książce.

Anna Skowrońska, kierowniczka produkcji i współproducentka serialu, chciała pozyskać do roli Kiepskiego jednego z najlepszych polskich aktorów. Wysłała scenariusze do Janusza Gajosa, Krzysztofa Kowalewskiego, Janusza Rewińskiego, Stanisława Tyma, Jerzego Bończaka i Grzegorza Warchoła. Wszyscy odmówili. Później na tapecie pojawił się jeszcze Ryszard Kotys, który okazał się jednak ciut za wiekowy i ostatecznie zagrał Paździocha. W końcu Stanisław Drozdowski, drugi reżyser, pomyślał o Andrzeju Grabowskim. Aktor przyjechał do Wrocławia na rozmowę z reżyserem Okiłem Khamidowem.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Kadr z serialu "Świat według Kiepskich". Andrzej Grabowski i Piotr Gąsowski Grzegorz Gołębiewski/materiały prasowe SQN
Kadr z serialu "Świat według Kiepskich". Andrzej Grabowski i Piotr Gąsowski

Ten spotkał się z Grabowskim w jednej z wrocławskich knajpek. Rozmawiali przy stoliku, reżyser czuł, że to może być to, ale nie miał pewności. Czekał na iskrę.

"I oto się dzieje. Zamawiamy herbatę. Kelner podaje dwie piękne filiżanki wraz ze zdobionymi łyżeczkami, obok stawia cukiernicę rodem z hotelu Savoy w Moskwie. Kulturalna wymiana zdań trwa, kiedy na moich oczach Andrzej jedną ręką wyjmuje z filiżanki saszetkę z fusami, a drugą wyciska ten gorący worek do ostatniej kropli. Wtedy zobaczyłem w nim prawdziwego Kiepskiego!"
Okił Khamidow, reżyser,

Grabowski dostał scenariusze odcinków w kopercie. Kiedy przeczytał je po powrocie do Krakowa, zrobiło mu się niedobrze. Powtarzał sobie, że gra różne role, taki ma zawód. Miał duże wątpliwości, czy dobrze zrobił, że podpisał umowę. Podobno przekonała go ówczesna żona, mówiąc mu, że Okił Khamidow jest po Moskiewskiej Szkole Filmowej, a oni są dobrzy w te klocki. Wiedziała, że mąż ma wielką słabość do rosyjskiej kultury.

"Halinka… śpisz?..." "Śpię, bo co?"

Aktorka Marzena Kipiel-Sztuka okazała się idealną "kobietą po czterdziestce z niewygasłym seksem". Tak rolę Halinki Kiepskiej opisał producent serialu. Kipiel-Sztuka pracowała wtedy w legnickim teatrze. Jak mówi w książce "Świat według Kiepskich", brała udział w castingach licząc na angaż w... reklamie pasty do zębów. Agencja podesłała jej informację o castingu do komediowego serialu. Pojechała i zrobiła furorę.

"Moje wejście przed kamerę wypadło dość spektakularnie, wzułam szpilki, których nienawidziłam (...). Biust podkreśliłam lekko za małą bardotką, potem żółty top, z ogromnym dekoltem rzecz jasna. Dalej krótka spódnica (...) Na głowie zaprezentowałam fryzurę na Alfa - pamiętacie to sympatyczne stworzenie z serialu? Oczy umalowałam na niebiesko­-perłowo..." - opowiada w książce aktorka.

Tak sobie wyobraziła Halinkę Kiepską.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Kadr z serialu "Świat według Kiepskich". Od lewej: Marzena Kipiel-Sztuka, Anna Ilczuk, Bartosz Żukowski i Barbara Mularczyk Grzegorz Gołębiewski/materiały prasowe SQN
Kadr z serialu "Świat według Kiepskich". Od lewej: Marzena Kipiel-Sztuka, Anna Ilczuk, Bartosz Żukowski i Barbara Mularczyk

"Babka, dawaj rentę!"

Scenarzysta Janusz Sadza: "Na całe szczęście Andrzej Grabowski był strzałem w dyszkę. W ogóle mieliśmy wielkie szczęście do obsady głównych ról". 

Przez serial przewinęło się wielu świetnych aktorów. Do roli babki Kiepskiej udało się pozyskać nieodżałowaną Krystynę Feldman. Okił Khamidow wspomina w książce, że Krystyna Feldman od razu weszła w rolę. Nie podobały jej się tylko scenariusze z religijnymi wątkami. Była bardzo zagorzałą katoliczką. Buntowała się, kiedy np. kręcili odcinek z „Matką Boską Kiepską i Paździochową”.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Kadr z serialu "Świat według Kiepskich". Krystyna Feldman i Bartosz Żukowski Grzegorz Gołębiewski/materiały prasowe SQN
Kadr z serialu "Świat według Kiepskich". Krystyna Feldman i Bartosz Żukowski

Anna Skowrońska początkowo chciała zaprosić do współpracy słynnego kabareciarza Zenona Laskowika, ale odmówił, bo został listonoszem. Kolejnym pomysłem był występujący z nim na scenie w kabarecie Tey Bohdan Smoleń. Potrzebował pieniędzy i się zgodził. Tak w serialu pojawił się Smoleń z torbą listonosza.

"Trzymajcie mnie, bo nie wytrzymię"

Zdjęcia kręcili w kamienicy na rogu Podwala i Dworcowej. Pustostan miał 200 m kw. i tylko jedną toaletę. Trzeba go było jeszcze wyremontować. Na plan weszli w lutym 1999 r. Zaczęła się wielka popularność, ale też gigantyczna krytyka w mediach i nie tylko. Olga Lipińska, znana ze słynnego "Kabaretu...", powiedziała nawet w telewizji: "Jeżeli Polsce podoba się <<Świat według Kiepskich>>, to pora umierać…".

Jest taka anegdota, przytoczona w książce przez Krzysztofa Skibę. Pewnego dnia Andrzej Grabowski spotkał na krakowskich Plantach kolegę, znakomitego aktora. Ten powiedział do niego:

- Widziałem to g***o, w którym grasz. No wiesz, Andrzej, twoja wola, ale ja bym odmówił.

- A proponował ci ktoś? – spytał Grabowski.

- Nie.

- A, to jak ci ktoś zaproponuje, to wtedy odmów - skwitował serialowy Ferdek.

Aktor przyznaje w książce, że sam do pewnego momentu nie znosił Kiepskich. Nie był przekonany, czy widzowie odbierają serial tak, jak by chcieli twórcy. Że ludzie widzą "tę nadgłupotę wynurzającą się z głupoty, która tu jest tylko środkiem wyrazu, a nie szczytem możliwości naszego dowcipu" - mówi w książce. Dowodem na to była reakcja jego środowiska. Reżyserka Izabela Cywińska zadzwoniła do niego i wprost powiedziała: "Andrzej! Rany boskie, w jakim ty gó***e grasz!"

Po latach obejrzała Kiepskich i znów zadzwoniła do Grabowskiego. "To jest fantastyczny serial. Lepszy od kina moralnego niepokoju" - oceniła.

"Są na tym świecie rzeczy, o których się fizjologom nie śniło"

Scenarzysta Kiepskich Janusz Sadza jest dziś na Trójkącie "poważnym gościem". "Jestem bardzo dumny, jak ktoś podchodzi do mnie i mówi: <<Zrobiliście coś, co wywaliło system>>" - mówi w książce "Świat według Kiepskich. Zwariowana historia kultowego serialu Polsatu".

Andrzej Grabowski ma wrażenie, że ci, którzy znają go jedynie z serialu, myślą, że mieszka przy ulicy Ćwiartki 3/4 we Wrocławiu, jest bezrobotny i ciągle pije wódkę lub piwo. "Oczywiście potrafię to jakoś okiełznać w swojej głowie i myślę o tym w kategoriach komplementu. Jeżeli o aktorze mówią, że to jest prawdziwa postać, a nie aktor, to znaczy, że zagrał idealnie" - uważa.

Nina Terentiew była szefową telewizyjnej Dwójki, kiedy Kiepscy rozbili bank oglądalności. Przyznaje w książce Łęczuka i Jabłonki (którą wam polecamy), że początkowo w ogóle tego nie rozumiała. 

"I dopiero któregoś dnia spłynęło na mnie objawienie, że to może jest tak, że jedni będą to brali jako taki przedstawiony nieco w krzywym zwierciadle zestaw naszych wad, przywar i śmiesznostek, a inni wezmą to na wesoło „jeden do jednego” i też będą szczęśliwi. I tak właśnie się z Kiepskimi stało. Doczekaliśmy się dobrych recenzji i okrzyknięcia serialu kultowym, a teraz książki o bohaterach, których pokochały miliony!"
Nina Terentiew w książce

Mariola Szczyrba

źródło: Korzystałam z książki "Świat według Kiepskich. Zwariowana historia kultowego serialu Polsatu" Pawła Łęczuka i Jakuba Jabłonki, wyd. SQN. Wszystkie śródtytuły są cytatami z serialu.

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl