Spadek raty kredytu o ponad 200 zł
W przypadku wspomnianego powyżej kredytu oznacza to zmniejszenie raty z 2 401 zł (przez ostatnie 3 miesiące) do 2 164 zł.
– Spadek jest większy niż wspomniane 50 zł nie tylko ze względu mocny spadek WIBORu. Banki zwykle aktualizują oprocentowanie takich kredytów raz na 3 miesiące lub raz na 6 miesięcy, więc zmiana uwzględni zwykle jednocześnie obniżkę wrześniową i październikową – podkreśla Jarosław Sadowski.
Wciąż jednak rata będzie znacznie wyższa niż w początkowym okresie spłaty. Dzięki rekordowo niskim stopom procentowym pierwsza rata wynosiła bowiem 1 173 zł.
Obniżka wpłynie również na oprocentowanie części kredytów konsumpcyjnych. Zmniejsza bowiem maksymalny dopuszczalny przez prawo poziom oprocentowania do 18,5%. Dotychczas było to 19 proc., a przed wrześniową obniżką 20,5 proc..
Niższe oprocentowanie lokat bankowych po decyzji RPP
Ponownie spadnie też oprocentowanie lokat bankowych. Trzeba tutaj jednak dodać, że obniżki w tym zakresie banki zaczęły długo przed wrześniową decyzją RPP, bo już na początku 2023 roku. Według danych NBP najwyższe średnie oprocentowanie lokat obowiązywało w grudniu 2022 r. i wynosiło 6,25 proc. Z kolei w lipcu br. było to już 5,53 proc., a sierpniu 5,28 proc.
– Dane za wrzesień poznamy dopiero na początku listopada, ale patrząc na zmiany ofert z pewnością będzie to jeszcze niższy poziom – dodaje Jarosław Sadowski.
Przed spadkiem oprocentowania lokat można się częściowo zabezpieczyć wybierając produkty długoterminowe z oprocentowaniem stałym. Dla przykładu 3-letniej obligacje skarbowe pozwalają przez 3 lata utrzymać oprocentowanie na poziomie 6,85 proc.
Przed nami dalsze obniżki stóp procentowych. Jak wpłynie to na inflację?
Zdaniem ekonomistów rozpoczęte we wrześniu i kontynuowane w październiku obniżki stóp to dopiero początek. Ten proces będzie postępował w kolejnych miesiącach.
– Jeśli nie stanie się nic nieprzewidywalnego, to w kolejnych miesiącach w tym roku czekają nas dalsze obniżki. W 2024 r. ten proces ma wszelkie podstawy, aby być kontynuowanym, choć już niekoniecznie w odstępach miesięcznych. Niemniej przewidywania są takie, że już za dwa lata podstawowa stopa spadnie wyraźnie poniżej 4 punktów. Byłby to długo wyczekiwany powiew normalności – mówi Bartosz Turek, główny analityk HRE Investment Trust.
Otwartym pytaniem pozostaje, jak polityka obniżek stóp procentowych w Polsce wpłynie na inflację. Decyzje dziś podejmowane zaczną mieć bowiem wpływ na inflację z opóźnieniem kilku kwartałów.
W tym sensie wydłuży nam się okres dochodzenia do celu inflacyjnego, ale nie jesteśmy w stanie decyzjami podejmowanymi w październiku wpływać zauważalnie na inflację w listopadzie czy grudniu. Członkowie Rady wzięli na siebie odpowiedzialność za wydłużenie drogi do inflacji na poziomie 2,5 proc. (+/- 1 pkt proc.). W ich ocenie wydłużenie to jest w świetle dostępnych danych uzasadnione stymulowaniem koniunktury w gospodarce i na rynku pracy. Czy tak faktycznie będzie, zobaczymy.
Bartosz Turek, główny analityk HRE Investment Trust
– Do mnie przemawia jednak taka argumentacja, która każe trochę poluzować politykę monetarną w momencie, w którym Niemcy popadły w gospodarcze tarapaty, koniunktura na całym świecie wyraźnie się pogarsza, a konsumenci w Polsce od miesięcy ostrożnie podchodzą do wydawania pieniędzy – dodaje.
Źródło: Expander Advisors / HRE Investment Trust
Źródło: materiały prasowe