Najpierw pomost techniczny
Prace rozpoczęły się na przełomie sierpnia i września tego roku. Mostu już nie ma, a w wodzie pojawiły się worki wypełnione kruszywem granitowym. To początek budowy pomostu technicznego, na który później wjedzie dźwig.
Kiedy konstrukcja wyjdzie nad lustro wody, wyrównamy jej powierzchnię i ułożone zostaną płyty betonowe, na nich w drugiej połowie października pojawi się dźwig. Maszyna będzie osadzała elementy pali, które docelowo mają podtrzymywać przyszłą konstrukcję kładki. Ten etap prac potrwa kilka tygodni.
Tomasz Jankowski, Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta we Wrocławiu
Na czas przyjazdu dźwigu, kierowcy jadący Podwalem w stronę mostu Sikorskiego, będą musieli liczyć się z miejscowymi utrudnieniami. – Prace te chcemy prowadzić wieczorem, kiedy natężenie ruchu będzie minimalne – zapowiada Jankowski.
Później odbudowa kładki św. Antoniego
Nowy most, zbudowany z litego drewna liściastego (stary był sosnowy), będzie wierną kopią poprzednika pod względem formy i barwy. – Według konserwatora, kładkę należy zachować w pełnym wymiarze materialnym, wraz z jej konstrukcją i techniką budowlaną. Z uwagi na brak dokumentacji archiwalnej, kładka będzie utrzymywana w kolorze znanym wrocławianom od wielu lat, czyli kolorze starego drewna – informuje Tomasz Jankowski.
Do wymiany jest osiem drewnianych filarów, czego nie zrobiono podczas poprzedniego remontu w 2012 roku. – To, co ważne, na czas prac zabezpieczona została istniejąca zieleń, chodzi o drzewa – przekazuje Tomasz Jankowski. – Dokładamy wszelkich starań, aby nowa kładka była gotowa jeszcze w tym roku – dodaje.
Koszt odbudowania mostu św. Antoniego nad fosą to 2,5 miliona złotych.