Jajo kurze schowa się w zaciśniętej dłoni dużego mężczyzny. Strusie jest kilka razy większe i może ważyć półtora kilograma. Jajko szklane Uniwersytetu Wrocławskiego ma pięć i pół metra wysokości! Prawdopodobnie największe we Wrocławiu.
Projekt tego niezwykłego dzieła (wykonanego ze szkła odlewanego w temperaturze 850 stopni Celsjusza) kosztował około 45 tysięcy złotych. Prawdopodobnie najdroższe jajo we Wrocławiu, chyba że ktoś trzyma w kurniku carskie albo nosi na szyi współczesny wisior Fabergé. Najbardziej kosztowny egzemplarz, który znaleźliśmy w sklepie elektronicznym, jest wyceniony na 65 tysięcy dolarów. Zawieszka mierzy 6,5 cm. Jest zrobiona z 18-karatowego złota i kolorowych kamieni szlachetnych…
… ale wróćmy do jaja szklanego z Wrocławia. W łączniku pomiędzy uniwersytetem a kościołem (za zdobionymi niebieskimi drzwiami) stoi od 2019 roku. Jest portiernią. Jak każda inna ma drzwi, okienko, stół, miejsce na klucze, monitory z obrazem z kamer. Tylko forma nadzwyczajna. Wygodnie? — Z początku ciasno, ale przyzwyczailiśmy się i jest nam tu zupełnie dobrze. Jest cieplutko, wygodnie, mamy obieg powietrza — odpowiada pani Agata. — To miła praca, wciąż coś nowego się dzieje. Przychodzą do nas także turyści— dodaje portierka.
Jako symbol tradycji i nowoczesności
Pani Agata pracuje na uniwersytecie od 18 lat. Doskonale pamięta starą portiernię i przebudowę, podczas której pojawiło się jajo. Jego projektanci – Tomasz i Konrad Urbanowiczowie z wrocławskiej pracowni Archiglass – piszą, że musieli zmierzyć się z problemem wprowadzenia w barokową sień nowej funkcji. Dlaczego wybrali taką formę?
Swoje dzieło opisują jako świecącą, nowoczesną bryłę o cechach indywidulanych i artystycznych. Na pewno jedyne takie jajo we Wrocławiu. Praca Urbanowiczów została wyróżniona w międzynarodowym konkursie CODAawards 2020 na najlepszy obiekt sztuki w architekturze.
Władze uczelni były z jaja zadowolone, ponieważ symbolizuje ono wzajemne przenikanie tradycji i nowoczesnych idei, które na Uniwersytecie Wrocławskim mieszają się ciągle.
Oby tegoroczna Wielkanoc była równie niezwykła jak szklane jajo z Wrocławia!
