Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Etymologia nazwy Archiglass jest dość oczywista. To połączenie słów: architektura i glass [= szkło]. Nazwa sugeruje, co powstaje w pracowni – szkło w architekturze. Nie chodzi jednak o zwyczajne szyby, tablice czy lustra, a o artefakty artystyczne, istne dzieła sztuki. Obiekty z wrocławskiej pracowni zdobią miejsca publiczne w Białymstoku, Warszawie, Katowicach, Wrocławiu i innych miastach. Są także za granicą: w Niemczech, Francji czy Japonii.
Galeria zdjęć
Duch z poznańskiego Ostrowa Tumskiego
Najsłynniejszym obecnie obiektem jest Duch Palatium zainstalowany na Ostrowie Tumskim w Poznaniu. Za to dzieło artyści z pracowni Archiglass – Tomasz (ojciec) i Konrad (syn) Urbanowiczowie – dostali nagrodę główną w jubileuszowej edycji konkursu międzynarodowego CODAaward, o czym pisaliśmy w poniedziałek.
Wspomnienie z tegorocznej Nocy Muzeów
Dziś w galerii pokazujemy zdjęcia dzieł, które widzieliśmy w pracowni podczas wizyty w Noc Muzeów. Wśród nich są obiekty użytkowe ze szkła artystycznego, czyli takie, których można używać na co dzień w domu lub gdzie indziej – lustra, stoły, naczynia itp. Do takich dzieł sztuki idzie coś włożyć, i coś na nich postawić. Z wyspiańskimi i matejkami raczej się tego nie robi…
Wy także możecie odwiedzić pracownię Archiglass, trzeba się tylko zapowiedzieć. A pracownia mieści się w Szopie Jazowej przy ul. Pasterskiej, nad kanałem Odry, pomiędzy mostami Trzebnickimi a Osobowickim.
Autorska technika pracy ze szkłem
Przewagą Tomasza Urbanowicza nad większością artystów zajmujących się szkłem jest to, że ukończył architekturę, studiując także witraż. Razem z żoną Beatą, która jest także dyplomowanym architektem, założyli własną pracownię szkła artystycznego do architektury. W latach 90-tych rozwinęli własne techniki odlewania, stapiania oraz barwienia szkła. Ich prace mają w sobie coś z porowatości ziemi, co sprawia, że są charakterystyczne niepodobne do tych zwykle spotykanych szkieł o falistej formie. Zaskakujące jest, jak ten śmiały wygląd dzieła sprawia, że analiza jego elementów jest tak niełatwym zadaniem. Większość tych prac wygląda jakby ich struktura była wynikiem jakiegoś naturalnego, samorzutnego procesu. Czasami kolory, jak na przykład w projekcie browaru Holsten, sprawiają wrażenie bardziej przypadkowego rezultatu naturalnego procesu niż szczegółowo zaplanowanych schematów kolorów, współgrających z przestrzenią. (...) Urbanowicz jest jednocześnie malarzem, rzeźbiarzem i twórcą artystycznego szkła architektonicznego.Andrew Moor, Colour in Architecture, Londyn 2006, tłum. Beata Urbanowicz