wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

22°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 00:25

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Co Wrocław zrobi za pieniądze z UE?
Kliknij, aby powiększyć
Przebudowa ul. Koszarowej, wydzielone trasy dla komunikacji miejskiej na Swojczyce i Jagodno - to przykłady inwestycji, w których swój udział może mieć Unia Europejska UMW / Redakcja www.wroclaw.pl
Przebudowa ul. Koszarowej, wydzielone trasy dla komunikacji miejskiej na Swojczyce i Jagodno - to przykłady inwestycji, w których swój udział może mieć Unia Europejska

Przynajmniej trzy nowe linie tramwajowe i przebudowa 5 ulic – to główne inwestycje, które mogą powstać dzięki unijnym pieniądzom. Wrocław – tak jak wszyscy potencjalni beneficjenci – powinien się spieszyć, bowiem poza funduszem spójności, są jeszcze do wzięcia miliardy z KPO, które muszą być wydane do sierpnia 2026 roku. To bardzo mało czasu.

Reklama

Dlatego miasto chce sięgnąć po dofinansowanie tych inwestycji, których projektowanie jest już w zaawansowanym stadium, a oprócz tego starać się o dotacje na te, które już zostały ukończone. Gdyby Wrocław otrzymał zwrot części nakładów poniesionych na zakończone przedsięwzięcia, miałby więcej środków, aby samodzielnie sfinansować te projekty, na które już może nie zdążyć złożyć wniosków, albo na te, które zakończą się później niż okres rozliczania pieniędzy z KPO.

Co to jest KPO?

KPO, czyli Krajowy Plan Odbudowy, to obecnie gorący temat. Większość unijnych krajów korzysta z tych pieniędzy od dawna. Dla Polski były zablokowane z powodu łamania zasady praworządności. Zapoczątkowane przez nowy rząd zmiany w sądownictwie otworzyły jednak kufer z unijnymi pieniędzmi.

Polska Stworzyła Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności - to pełna nazwa, od której upowszechnił się skrót KPO - aby móc otrzymać pieniądze z unijnego Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększenia Odporności (Recovery and Resilience Facility – RRF).

To specjalna pula środków, stworzona przez UE po pandemii koronawirusa, aby pomóc gospodarkom unijnych krajów podnieść się po trudnych latach związanych m.in. z wprowadzanymi lockdownami.

Dla Polski zostało przewidziane 158,5 mld zł, w tym 106,9 mld zł w postaci dotacji i 51,6 mld zł w formie preferencyjnych pożyczek. To środki na rozmaite przedsięwzięcia, adresowane np. do przedsiębiorców, ale z wielu korzystać mogą również samorządy.

Pieniędzy z KPO nie można mylić ze środkami z Funduszu Spójności, z którego Polska korzysta od momentu przystąpienia do UE. To dwie odrębne pule, które „nie przenikają się”. Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększenia Odporności jest wyjątkowy, jeden i niepowtarzalny, w przeciwieństwie do Funduszu Spójności.

W czwartej już perspektywie budżetowej na lata 2021-2027, z Funduszu Spójności dla Polski przewidzianych jest 350 mld zł.

Natomiast środki z KPO przeznaczane są na inwestycje, które rozpoczęły się po 1 lutym 2020 roku i zakończą do 31 sierpnia 2026 roku.

Tak naprawdę zostało więc tylko nieco ponad dwa lata, aby dotowane z KPO projekty zakończyć i rozliczyć.

Inwestycje z KPO – na co Wrocław ma apetyt?

O większości inwestycji, na które Wrocław nieustannie ubiega się o dotacje, sporo już słyszeliśmy. Dofinansowanie tych zadań pozwoliłoby uwolnić środki w budżecie miejskim, co z kolei pozwoliłoby sfinansować np. takie zadania:

  • 400 mln zł – aleja Północna

  • 230 mln zł – tramwaj na Maślice

  • 100 mln zł – budowa drugiej jezdni na Buforowej i tramwaju na Jagodno

  • 45 mln zł – budowa trasy tramwajowej Borowska Szpital

  • 40 mln zł – przebudowa ul. Gajowickiej

  • 40 mln zł – przebudowa ul. Reymonta

  • 21 mln zł – przebudowa ul. Koszarowej

Unijne dotacje dla Wrocławia – miasto gra w zielone

Wrocław już od lat stawia na inicjatywy, które przystosowują miasto do zachodzących zmian klimatu. Pomóc w tym mają unijne dotacje np. na:

  • zielone tętnice – zazielenianie kolejnych arterii Wrocławia. To łącznie 15 ulic, wśród których znalazła się al. Karkonoska, al. Jana II Sobieskiego, ul. Bolesława Krzywoustego, Żeromskiego, Szczytnicka, Opolska i Krakowska;
  • zielone płuca – tereny, które dzięki swojemu potencjałowi mogą stać się swoistą fabryką świeżego powietrza;
  • Zielony Klin Południa – 60 ha lasu i parku dla mieszkańców Wojszyc i Jagodna. Dodatkowo blisko 100 ha miejsc, gdzie pojawi się zieleń lub zostanie urządzona na nowo. To park nad Ługowiną, Ogrody Szczytnickie, park Mieszczański, park Idzikowskiego i przy Rdestowej;
  • odnawialne źródła energii – każda nowa miejska inwestycja już teraz uwzględnia instalacje fotowoltaiczne i te, które pomagają w gospodarowaniu wodami opadowymi. Tak jest w Urzędzie Miejskim Wrocławia przy ul. Bogusławskiego czy w nowych żłobkach na stadionie. Miasto chce pozyskać środki na kolejne tego typu inwestycje.

Dotacje unijne dla Wrocławia – czy zadziała zwrot?

Magistrat podejmuje szereg działań aby móc w przyszłości pozyskać dotacje na inwestycje, które już zostały zrealizowane. Można to nazwać zwrotem części poniesionych wydatków. Takie podejście może spotkać się ze zrozumieniem, bowiem czasu jest już tak mało, że Polska zapewne nie wykorzysta w całości środków z KPO.

Chodzi o następujące przedsięwzięcia i kwoty:

  • 300 mln zł wydanych na wymianę pieców (dotacja miałby sięgnąć 160 mln zł),
  • 230 mln zł wydanych na aleję Wielkiej Wyspy,
  • 230 mln zł przeznaczonych na budowa przedszkoli i szkół,
  • 80 mln zł dotacji do zakupionego już przez MPK taboru tramwajowego,
  • 50 mln zł z wydanych na modernizację torowisk,
  • 30 mln zł zainwestowanych w budowę żłobków.

Tramwaje dla Wrocławia – potrzeby są olbrzymie

Po nowych trasach tramwajowych nie będzie miało co jeździć, jeśli MPK nie dokupi nowych tramwajów. Do obsługi każdej nowej linii potrzebnych jest od kilku do kilkunastu pojazdów. Poza tu wymienionymi, w planach jest przecież jeszcze m.in. połączenie tramwajowe Psiego Pola czy Ołtaszyna i Kleciny, a także wydłużenie połączenia na Księże Wielkie.

Gdy dojedzie ostatni z kupionych Moderusów Gamma, flota MPK powiększy się o 46 nowych wozów. 40 nowych Pes zastąpi najstarsze Konstale z serii 105, ale zostanie jeszcze 40 dwuwagonowych chorzowskich pojazdów. Je też trzeba będzie zastąpić nowym taborem.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Tramwaje Moderus Gamma za zajezdni Borek. Fot. Bartosz Chochołowski
Tramwaje Moderus Gamma za zajezdni Borek.

Magistrat planuje, że docelowo dzięki unijnemu wsparciu, w MPK pojawi się nawet 117 nowoczesnych tramwajów. Z rewolucją taborową związana jest konieczność budowy nowej zajezdni, przynajmniej jednej, na Żernikach.

MPK rozwija również zeroemisyjny transport autobusowy. Po 13 przegubowych elektrycznych Mercedesach, które zelektryfikowały linię K, planuje zakup 21 kolejnych „elektryków” i rozbudowę infrastruktury do ich ładowania. Nowe pojazdy mają zelektryfikować połączenie na lotnisko liniami 106 i 129.

Unijne dotacje a inwestycje – jak to działa w mieście

Miasto ma dochody z podatków lokalnych oraz udział w podatkach PIT i CIT płaconych przez mieszkańców i działające tu firmy. Budżet mimo wszystko jest jednak ograniczony, możliwości zadłużania również, a potrzeby duże.

Unijne wsparcie jest kluczowe, gdy zależy nam na tempie i skali zmian. Każdy wrocławianin chciałby dobrej komunikacji miejskiej, porządnych ciągów komunikacyjnych w centrum i poza nim, ale też równych ulic i chodników w pobliżu miejsca zamieszkania. Do tego dużo zieleni, żłobek, przedszkole i szkołę w pobliżu.

Jeśli choć część z tych inwestycji pozyskałaby dotacje na poziomie jednej trzeciej kosztów, to miasto mogłoby zrealizować trzy projekty, a nie dwa. Albo 30 projektów zamiast 20. Jeśli dofinansowanie sięgnie 50 proc., może zrobić dwa razy więcej niż działając wyłącznie o własnych siłach.

Dzięki unijnemu wsparciu miasto rozwija się znacznie dynamiczniej, ale to nie tylko zasługa inwestycji komunalnych. To także projekty miękkie - społeczne, które w swoim zakresem obejmują np. wsparcie osób starszych, bezrobotnych, wykluczonych społecznie. Pieniądze na rozwój otrzymują również firmy, a uczelnie na projekty badawcze czy rozbudowę i unowocześnianie swoich obiektów. Biznes i nauka wpływają na rozwój miasta, a rozwijające się miasto przyciąga przedsiębiorców i naukowców. To sprzężenie zwrotne.

Niesprawiedliwym byłoby traktowanie UE jak bankomatu. Niemniej, taką rolę Wspólnota przyjmuje chętnie, a wynika ona z idei wyrównywania poziomu życia obywateli żyjących w różnych krajach, regionach, gminach. Unia nie rozdaje pieniędzy, ale pomaga słabszym gonić silniejszych.

Zapewne większość z nas z Wrocławia jest dumna, ale jeśli ta duma nie wynika ze ślepej miłości, to widzimy, ile jest jeszcze do zrobienia. Dzięki obecności Polski w Unii Europejskiej możemy szybciej zmieniać miasto na lepsze.

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl