Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
- W Golden Records Club na ścianach wiszą złote i platynowe płyty
- Tu zjesz regionalne potrawy zrobione z regionalnych produktów
- Jest ogródek za kamienicą i bar w podziemiach
- W Golden Records Club płacisz specjalną kartą i sam obsługujesz bar
- W jakie dni i w jakich godzinach otwarta jest restauracja Golden Records Club?
Skąd ten „gwiazdozbiór” na ścianach? Współwłaścicielem restauracji jest Jacek Papiernik, który razem z żoną Elżbietą od ponad 20 lat prowadzi firmę Golden Records Polska. Produkują – na cały świat - diamentowe, platynowe i złote płyty, które są wręczane artystom za sprzedaż dużej ilości krążków z muzyką.
Galeria zdjęć
W Golden Records Club na ścianach wiszą złote i platynowe płyty
– Na ścianach wiszą oryginalne płyty. Są polscy wykonawcy i zagraniczni. Bardzo mocno je przymocowaliśmy, bo baliśmy się, że jacyś fani mogliby nam wyrwać je ze ścian – uśmiecha się Zbigniew Koźlik, szef kuchni w Golden Records Club, znany wrocławski kucharz, który często gotuje dla widzów TVP Wrocław (program „Zrób to ze smakiem”), współwłaściciel restauracji.
Ale artystycznie jest w Golden nie tylko dzięki płytom artystów wiszących na ścianach. Są też zdjęcia zrobione w czasie wręczania błyszczących krążków artystom. Jest też mała scenka, tuż przy wejściu. Dla młodych artystów.
Chcielibyśmy, żeby nasza restauracja była też miejscem, w którym będą mogli się pokazać: zagrać, zaśpiewać. Chcemy wspomagać młodych - wystrój wnętrza nas zobowiązujeZbigniew Koźlik
Tu zjesz regionalne potrawy zrobione z regionalnych produktów
Lokal mieści się w budynku Dolnośląskiej Izby Lekarskiej przy ul. Kazimierza Wielkiego 43. Głównymi gośćmi nowej restauracji są lekarze, ale nie tylko – każdy może wejść, z ulicy, i skosztować smakołyków, które serwuje szef kuchni.
– Lubię gotować potrawy regionalne z produktów, które można kupić po sąsiedzku: to jest kuchnia dolnośląska, zdrowa. Podawany przez nas sok malinowy jest z prawdziwych malin i na pewno nie jest to cukier z cukrem, barwnikiem i aromatem – mówi Koźlik.
– Chcemy pokazać, że dolnośląska kuchnia jest lepsza, smaczniejsza niż włoska, grecka czy turecka. Ludzie, którzy szukają regionalnych smaków, u nas je znajdą – dodaje.
Sezonowo na przykład można skosztować syropu z kwiatów akacji, czy syropu z kwiatów bzu czarnego, który jest dodawany np. do sosu winegret czy do lemoniady.
Teraz hitem są: krem szparagowy z pokrzywą i orzechami oraz policzki wołowe z knedlami wrocławskimi – z ziołami, ze szpinakiem oraz łosoś na musie z rabarbaru i buraka z dodatkiem syropu z czarnego bzu. A na słodko?
Najbardziej oryginalny i bardzo smaczny jest deser Golden. Jest to płyta zrobiona z pozłacanej czekolady, która jest położona w głębokim talerzu. Pod nią, na spodzie, jest specjalny deser o smaku orzechowym z dodatkiem mocnego alkoholu. W środku jest obrączka z musu owocowego, a w niej świeże maliny albo truskawki. Ale to nie jest koniec. Do stolika podchodzi kelner i leje na czekoladową płytę wrzący mus-sos o kolorze złota i smaku mango z alkoholem. Płyta się topi, pokrywa owoce. To bardzo smaczny i oryginalny deser. Nigdzie takiego nie maZbigniew Koźlik, szef kuchni w Golden Records Club
Jest ogródek za kamienicą i bar w podziemiach
Restauracja ma swój ogródek - na tyłach kamienicy - w którym można posiedzieć w zaciszu, z dala od zgiełku ulic. Wielkim hitem restauracji jest – umieszczony w piwnicy – bar. Bardzo oryginalny i nowoczesny. Samoobsługowy. Mieści się on w części klubowej, przeznaczonej do „imprezowania”, w salach z bardziej młodzieżowym wystrojem (na ścianach są płyty m.in. raperów, hiphopowców).
Bar jest zamontowany w ścianie: rząd kraników, nad nimi ekrany (to na nich jest wyświetlone, jaki trunek możemy sobie nalać). Pod ekranami – czujniki do zbliżenia specjalnej karty, która uruchamia „automatycznego barmana”. Zanim obsłużymy się w barze, trzeba pobrać (piętro wyżej) i doładować specjalną kartę.
Galeria zdjęć
Karta jest wydawana tylko osobom powyżej 18. roku życia. Nieletnim nikt alkoholu nie sprzedawspółwłaściciel restauracji
W Golden Records Club płacisz specjalną kartą i sam obsługujesz bar
Na ekranie, nad kranikiem, jest wyświetlona informacja, co można sobie nalać: pięć rodzajów piw, dwa rodzaje drinków, proseco, wino białe, whisky, wódka..
Obsługa jest banalnie prosta. Bierzemy szklane naczynie, które stoi obok baru, przykładamy kartę do czytnika i nalewamy tyle, ile mamy ochotę. Gość jest „kasowany” tylko za nalany trunek: można nalać łyk, lub całą szklankę. Całkowita samoobsługa: nie trzeba czekać na kelneraZbigniew Koźlik
– To pierwszy taki lokal we Wrocławiu, choć podobne automatyczne bary funkcjonują w Krakowie czy na wybrzeżu. Powstały w czasie pandemii: żeby klient nie miał kontaktu z obsługą – dodaje Koźlik.
W jakie dni i w jakich godzinach otwarta jest restauracja Golden Records Club?
Restauracja Golden Records Club jest czynna codziennie, oprócz poniedziałków. Od wtorku do czwartku od godziny 15.00 do 22.00, w piątki, soboty i niedziele – od godz. 13.00 do 22.00.