Ptaki wodne żywią się roślinami wodnymi, ślimakami, larwami owadów i nasionami. Zimą, gdy nie mają dostępu do naturalnego pokarmu, potrzebują naszego wsparcia, jednak karmienie ich pieczywem to zdecydowanie zły pomysł: takie pożywienie może je nawet zabić.
Dlaczego chleb szkodzi kaczkom i łabędziom?
Chleb szkodzi ptakom na wiele sposobów. Jak przypomina dr Joanna Rosenberger z Instytutu Hodowli Zwierząt Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławia:
- podczas trawienia chleba powstaje kwas chlebowy, który zakwasza układ pokarmowy ptaków, prowadząc do kwasicy żołądka,
- sól, którą dodaje się do chleba, zaburza gospodarkę wodną organizmu,
- pieczywo spożyte w dużych ilościach może prowadzić do cukrzycy, uszkodzenia nerek i poważnych problemów ze stawami, zespołu anielskiego skrzydła, czyli deformacji ostatniego stawu w skrzydle - efekt jest taki, że lotki nie układają się jak należy, a więc wzdłuż ciała ptaka, lecz ustawiają się prostopadle do niego.
Kaczkom nie można też podawać pokarmów typu fast food, żadnego jedzenia, które jest solone, niczego, co się zepsuło (albo może szybko się zepsuć), spleśniało itd.
Zła dieta osłabia ptaki, może też prowadzić do ich śmierci.Dr Joanna Rosenberger z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu
Na skutek karmienia chlebem w ubiegłym roku zginął m.in. łabędź z parku Tołpy. Ekostraż, która zaopiekowała się wówczas chorym ptakiem, jego ostatnie chwile opisywała tak:
„Stan łabędzia był tragiczny. Silne zatrucie chlebem: przewlekła niewydolność nerek, zniszczona wątroba i niedożywienie. Organizm nie wchłaniał pokarmu, wole było wciąż zapełnione. Wymioty, biegunka. Temperatura ciała: zaledwie 37 stopni. Staraliśmy się zrobić, co w naszej mocy. Codzienne kroplówki, suplementacja i dogrzewanie.”
Co można podawać kaczkom i łabędziom zamiast chleba?
Ptaki wodne we Wrocławiu najwygodniej karmić mieszanką ziaren z kaczmkomatów.
– Gdy są mrozy, napełniamy je codziennie, więc Łabędzie i kaczki z pewnością nie są głodne, nawet jeśli dzienny zapas jedzenia został już wyczerpany – mówi Marek Szempliński z Zarządu Zieleni Miejskiej.
Zdaniem dr Joanny Rosenberger kaczkom i łabędziom można podawać zimą także ugotowane ziemniaki i drobno pokrojoną marchew i kapustę.
Przeznaczony dla nich pokarm powinien być rozdrobniony, bo dużymi kawałkami mogłyby się zadławić. Jedzenia nie powinno się wrzucać do wody, bo wówczas łatwiej się psuje i zanieczyszcza akwen.
– Trzeba też pamiętać o tym, by nie karmić ptaków z ręki, żeby nie zachęcać ich do kontaktu z człowiekiem. Są to wciąż dzikie zwierzęta, które dla własnego bezpieczeństwa powinny utrzymywać dystans i korzystać z pomocy ludzi wyłącznie wtedy, gdy jest to konieczne – przypomina dr Joanna Rosenberger.
A co z wróblami, sikorkami i innymi ptakami?
Gdy jest tak zimno jak teraz, warto dokarmiać także inne ptaki. Trzeba jednak pamiętać o tym, by ich tymczasowa stołówka nie stała się pułapką: karmnik powinien być w miejscu niedostępnym dla kotów, które są największym wrogiem ptaków śpiewających.
– Nasiona wysypywane do karmników winny być suche, bez śladów porażenia przez grzyby – przypomina dr Rosenberger. – Co jakiś czas można wywieszać plaster słoniny albo skorzystać z gotowych „kulek”, w których znajduje się tłuszcz oraz nasiona odpowiednie dla ptaków takich jak sikory, wróble i innych gatunków nazwijmy je potocznie drobnymi.
Jeszcze lepszym rozwiązaniem jest zapewnienie ptactwu różnorodnego pokarmu w okolicy, w której mieszkamy. Takimi zimowymi stołówkami dla ptaków są niedokoszone trawniki, miejsca z roślinnością przy ogrodzeniach czy latarniach, krzewy i drzewa rodzime z owocami, które na nich pozostały.